13 grudnia 2012
13 grudnia 2012, czwartek ( jest źle )
jest źle. rozpaczam nad olejkiem, który mi kupił, żeby mnie wymasować. i nad filmami, które mam już na płytach, a których nie zdążyliśmy obejrzeć. i nad niedokonanymi zakupami świątecznymi, na które się przecież umawialiśmy. i rozpaczam nad nową pościelą w zebrę, w której nie zdążyliśmy się kochać. chcę płakać nad planami, planami, które okazały się puste i mało trwałe. głupia duma, stracone szanse, zmarnowane chwile. i teraz słucham dołującej muzyki, którą włączyłam w niedzielę, kiedy on przyszedł. tylko że wtedy one wcale nie brzmiały smutno. przypominam sobie jak je śpiewałam, biorąc długopis za mikrofon. on zapewniał, że pięknie śpiewam. pamiętam, jak jęczałam, że boli mnie gardło, choć w tamtym momencie to nie miało najmniejszego znaczenia. liczyły się tylko pocałunki z uśmiechem na ustach i nagość naszych ciał. nic więcej. chyba idę rzygać.
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga