Marek Gajowniczek, 23 october 2022
Czasami zła i groźna
zjawi się niespodziana,
lecz miła i łagodna
bywa oczekiwana.
.
Często jest wymodlona
i ma już miejsce swoje
uświęcone w pokłonach.
Przykryte wieńców strojem.
.
Wcześniejszych dusz kompania
za bramą na nią czeka
i szepcze pożegnania
płynąca ludzi rzeka.
.
Do najbliższych... do swoich
przyszło i przeszło życie.
Nie chcąc mnie niepokoić
zbudziła mnie o świcie.
.
I spać już nie pozwala
I słów przeciąga treny
nutą Żalu Górala -
Noc - koleżanka Weny.
Marek Gajowniczek, 22 october 2022
Wezwał Nowy Iwan Groźny
przed oblicze skup obwoźny
śmieci, złomu i butelek
i powiada: Już za wiele
po okopach pozbierała Europa
moich bogactw surowcowych.
Za to będą lecieć głowy!
.
Przestraszyli się bojarzy.
Najbiednieszy się odważył
i padając do nóg cara,
rzecze - każdy z nas się stara
zbierać, przebierać i zwozić,
ale ten, który dowodzi
spodnie gubi i ucieka.
Na śmieciarzy nie zaczeka,
gdy słyszy, że warczy dron,
a to w portki dudni on!!!
Panika szyki rozkłada.
Nikt nie patrzy, co się nada
na zapas albo na skład
słysząc generalski Grad.
Oligarcha jest za słaby.
Oszczędź nas, a ukarz sztaby!
.
Car na łzy służalców czuły
obiecał zmianę formuły,
Zapiekło go pod powieką.
Od dziś złom zrzucać daleko
będą nasze samoloty,
a wy macie prać galoty,
żeby lampas lśnił i gwiazda!
Paszli won... i dalej jazda!
.
Czas dalekich salw nastanie.
To nie bajka o Iwanie
i to już nie tajemnica
dlaczego lud śpi w piwnicach.
Marek Gajowniczek, 22 october 2022
Nie mniej niż setka dziennie
ma spadać tam na głowy,
aż w końcu armia sięgnie
po straszak atomowy
i wtedy już wystarczy
nieprecyzyjny strzał
i przyniosą na tarczy
tego, co chciał - nie chciał.
.
Dobrze wypróbowano
na ruinach Grozneo
taktykę stosowaną,
gdy bronić nie na czego
i trzeba się wycofać
jedyną wolną drogą.
Teraz będą próbować -
ile wytrzymać mogą?
.
Wiemy - kto walczy mieczem,
od miecza potem ginie,
a choć się sąd powlecze
wśród orzeczeń o winie
poznamy rękę Pana
i odchłań nie ominie
sług Imperium szatana
niszczących samych siebie
i wszystkiego, co żywie
na ziemi i na niebie
bez śladu po Niniwie.
Marek Gajowniczek, 21 october 2022
Wciąż się cofają. Już są nad rzeką,
ale " O jeden most za daleko"
im przypomina wojenna pamięć.
Nie tak o moście ile o tamie,
która jest ponoć zaminowana
i może sukces zamienić w dramat.
.
Jest późna jesień i zimna woda,
a cudze błędy powtarzać szkoda,
więc już gdzie indziej - nie w Teheranie
planują wodzów mocarstw spotkanie,
choć każdy przed nim się jeszcze wzbrania,
a nie ma planów desantowania.
.
Jesienny rozejm to jeszcze mrzonki.
Już rekwirują Czukczom walonki
i focze futra rząd im zabiera.
Będzie kontratak na reniferach?
A jeśli tama wzleci w powietrze,
znów sie pojawią czajki na Dnieprze?
.
Płonnych nadziei pokłady drzemią.
Wciąż Ukrainę chcą równać z ziemią
i na kwitnącej żyznej równinie
chcą nuklearną stworzyć pustynię.
O czym tu mówić? Gdzie pokój święty,
kiedy piekielne są argumenty.
.
Czy świat nie mrugnie nawet powieką?
Nie chce w mocniejszy uderzyć ton?
Choć bicie dzwonów niesie daleko
wciąż tańczą, tańczą w Awinion.
Tańczą panowie, tańczą panie,
a każda wojna to jest gra.
Tańczą Galowie i Germanie,
a reszta w niepewności trwa.
Marek Gajowniczek, 21 october 2022
Pytają w żartach zarząd i pionki,
ile jest warta reklamówka Biedronki?
Po co powtarzać trudne pytania?
Powinni wiedzieć... bez zaglądania
w jakiej ich kropce stawia Biedronka
nie zaznaczjąc - "wszystko dla Donka!"
Sześć kropek może oznaczać biedę.
Polska biedronka ma kropek siedem!
Stąd nazywają wciąż Bożą Krówką,
tego co zjawił się z reklamówką.
Marek Gajowniczek, 20 october 2022
Sytuacja jest już nowa,
bo o wojnie ani słowa,
a o węglu i węglarzach
program stale się powtarza.
.
O zwycięstwie cisza głucha.
Za to co dzień o podsłuchach
sprzed kilkudziesięciu lat -
kto, kiedy i ile kradł?
.
Ludzie stale śpią w piwnicach,
albo giną na ulicach,
a u nas na pierwszym planie
jest syn Tuska na ekranie.
.
Rzeczywiście jest to lipa,
te zeznania i ta wsypa
i lepiej je publikować
niż nas wojną denerwować!
.
Wróg nastroje nasze śledzi,
a my nie musimy wiedzieć,
że na groźne zapowiedzi
nie ma żadych odpowiedzi!
.
Lepiej trupa wyjąć z szafy
niż tego, co wczoraj trafił
irański pocisk Shahida
i ostatnie tchnienie wydał.
.
Wiadomość z ostatniej chwili:
"W nas wciąż jeszcze nie trafili!!!"
Marek Gajowniczek, 15 october 2022
Potrzebują oddechu lufy i wyrzutnie,
bo z wielkiego pośpiechu zdarły się okrutnie.
Na wiatr wystawione. Z prochu nieczyszczone.
Nasilały atak. Wspierały obronę.
.
A i polityka zaczęła utykać.
Dostawy, wymiana oraz logistyka.
Paliła się ropa w długich eszelonach.
Kryzys dopadł Rosję i Muska Elona.
Chcą zamrozić wojnę i doczekać zimy,
ale na to Stany: "My się nie godzimy,
żeby Kreml w odwrocie mógł odnawiać siły,
nim w jesiennej słocie szantaż wygasimy!"
.
Wszystkie cienkie linie zostały przerwane.
Teraz atomowym świat straszą taranem,
a kto nie posiada wypchanych silosów -
się nie wypowiada. Nie zabiera głosu.
Trwa na gruzów stercie koncert po koncercie.
Grobowa muzyka - palce na guzikach.
Kiedy płoną tanki - "Biełych roz" nie żal!
Ty - zza Wschodniej Flanki tylko płać! Pay...Pal!
Marek Gajowniczek, 14 october 2022
Zaskoczył ich Rosji atak po niedzieli.
Chcieli ją postraszyć, ale czym nie mieli.
Wezwali strażków do kontroli schronów
w których zasypano wyjścia z kupy złomu.
.
Szybko dorzucono baterie do Wisły.
Na tym się skończyły ściemniania pomysły,
że to spodziewna drobna eskalacja,
a jest wiele miejsca na ostatnich stacjach.
.
Kto zechce wysiadać to na pewno zdąży,
zanim się nam metro w kurzawce pogrąży,
a jeśli się zdarzy, czego nie ma w planie,
kto przeżyje spłynie Wisłą w styropianie.
.
Dawno temu Kozak schwycił Tatarzyna,
myśląc że sposobem zdoła go powstrzymać,
a sam się wywinie pokrętnym unikiem.
Nikt dziś nie potrafi zarządzać ryzykiem.
.
Łatwiej w telewizji jest problem zagadać
myśląc, że przed nami uderzą w sąsiada.
Mając przed oczami wówczas obraz pełny
pomoc otrzymamy i niemieckie hełmy!
.
Może to zła bajka, a może być gorzej.
Ja to jednak chętnie między bajki włożę,
a jeśli nie włożę to chociaż nauczę,
że warto ogladać Strategy and Future.
Marek Gajowniczek, 13 october 2022
Kryzys, inflacja i krachy,
szantaż i strachy na strachy,
eskalacja, presja, blef,
roszady i szacher-machy,
patowych posunięć szachy...
Na rękach niewinna krew.
.
Póki jeszcze krew nie nasza,
chcemy wspierać i odstraszać.
Gwarancje się posypały.
Pozostały niespełnione.
Mają ludzkość wziąć w obronę
nuklearne arsenały.
.
Już pociski balistyczne,
jeszcze bez "broni taktycznej"
spadają do wyczerpania
i rośnie osłon potrzeba,
bo dotyczczas broniąc nieba
ręka boska nas osłania.
Marek Gajowniczek, 12 october 2022
Urodziłem się po wojnie
i widziałem jaka była.
Było jeszcze niespokojnie.
Wiele śladów zostawiła.
.
Umrę tuż przed nową wojną
i już widzę, jaką będzie -
bezlitosną i upiorną,
o czym wszyscy wiedzą wszędzie.
.
Życie nasze - skok kwantowy
od dramatu do dramatu.
Dziś pod grzybem atomowym
może głowę oddać katu.
.
Choć od wojny uciekają
komsomolcy - hunwejbini,
nie uciekną! Czas nie zając.
Czy świat nie wie już, co czyni?
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
20 june 2025
wiesiek
19 june 2025
wiesiek
18 june 2025
wiesiek
18 june 2025
Jaga
16 june 2025
wiesiek
16 june 2025
ajw
14 june 2025
wiesiek
14 june 2025
ajw
12 june 2025
wiesiek
12 june 2025
Jaga