Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 10 october 2018

Koleje losu, czyli krajobraz po bitwie

Finał kampanii - Kolej Linowa!
Trzeba uważać znowu na słowa?


Czy deklaracja i klarowanie
muszą mieć coś wspólnego?


Takie są media i czcze gadanie...
A mnie też nic do tego!


Cerber, czy cyber-ochrona danych 
o składowisku w gminie? 


Sprzeciwy kobiet niewybieranych?
Dar do Azjatów płynie!


Było - nie było?  Coś się mówiło...
Kończyć tę wojnę trzeba!


Koniec kampanii. Wszystkich olśniło.
Bój nic nikomu nie dał!


Są argumenty dla gmin przejętych,
że "Nie od razu Kraków..."
A tak usilnie prosił nas Święty:
"Pilnujcie mi tych szlaków!"
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 9 october 2018

Niewesoło przed weselem

Nie ma o co się unosić!
Na wesele będą prosić!
Po nim zechcą wici słać.
Na wesele znów nas stać!
Wszystkim to obyczaj znany.
Pany - chłopy. Chłopy pany.
Plon zebrany sprzedać trzeba,
Bo żyd więcej grosza nie da.
Prośmy Lejba i Rachelę!
Na wesele! Na wesele.


Podkrakowskie kartoflisko
Dymy ścieli. Słońce nisko.
W dwie niedziele zebrać chcieli
Miastowych Obywateli,
A ten chochoł i w nim Róża,
Podział widzą. Lud podburzać
Zechcą pewnie chłopskim żalem
I tęsknotą... i z Góralem 
Dawne duchy przywoływać.
Wieś jest dla nich nieprawdziwa!


Gdzie w niej szukać Tetmajera?
W gminach, co po pegeerach
Nowych Czepców  się czepiły
I w świat dzieci rozpuściły.
Zamiatają czapką z piór
Za wysokie progi biur,
Wójtów sprośnych i pijanic,
A poetów mają za nic.
Straszą dzieci Wernyhorą?
Dziennikarzy zowią sforą
Na usługach Szeli synów.
Kogo wezwać ma do czynu
Niezbadanych wspomnień sznur?


Odnowiony, pański dwór
Świeci w oczy żyrandolem.
Nikt nie woła: Przyjdź chochole,
Bo i wyszedł na chochoła,
Ten, co róg miał, pisał, wołał,
Ale kpiarze i prześmiewce,
Wykarmieni na sakiewce,
Brali ton za wycie w kniei,
gdy zwierz ranny, bez nadziei,
ostatni głos z siebie daje.
Nowe bractwa obyczaje
Złotego już czciły cielca.


Został ino sznur wisielca
W piwnicach prokuratury.
Wysokie partyjne góry
Schodziły się nad reglami.
Niemożliwym świat nas mamił -
Przekonaniem, że... nie zejdą...
Medialna brejda za brejdą
Obiecywały jesienią,
Że wesela nam odmienią
Nastrój, zanim przyjdą chłody.
Szykowano strój dla młodych 
I na płotach schły sukmany.


Złośliwe krakowskie damy
Przestały się kłaść na jezdni.
Co niedzielę, gość przyjezdny
Zwracał się do jednej z nich:
Nie ma już wśród matron szych!
Ty będziesz naszym idolem!
Różą, ukrytą w chochole
I nagą prawdą ekranu. 
Porzuć swoich dawnych panów
I mikrofon ujmij w dłonie.
Po kampanii, po sezonie,
Będziesz wozić w bagażnikach
Gości swego polityka
Od wesela do wesela,
I już nie wiejska kapela,
lecz żądze zagrają w tobie.
Wciąż zmieniali się posłowie.


Aż w dalekim Legionowie
Dzień radosny zepsuł cham.
Z takim stosunkiem do dam,
Mógł być tylko sutenerem,
A był wieloletnim merem
Obok policyjnej szkoły!
Taki prostak! Królem gołym
okazał się wśród elity.
Wykształenia miał prześwity?
Z rynsztoka brał słowa brzydkie.
Nikt już chłopki w celebrytkę
Nie chciał, na siłę zamieniać!
Jedna zeszła do podziemia
i w nim zapuszczała brodę.
Skubała ją w każdą środę,
bo podobno - rosła ruda.
Szkic "Wesela" się nie udał,
Choć miał Wyspiańskiego rym.
Sam Mistrz miałby problem z tym -
Kogo na "Wesele" prosić?


Nie ma o co się unośić!


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 9 october 2018

Dziadek... za rzepkę...

Pójdę, myśląc - Ojcowizna!
Żona - chwaląc dzieci.
Dzieci, bo rząd plusy przyznał.
Wnuki drażnił sprzeciw.


Pójdę. Miała być nauczka.
Żona - zaślepiona.
Dzieci, bo myślą o wnuczkach:
Co pomyślą o nas?


Pójdę... bo rodzina... Polska!
Liczą ankieterzy...
Rośnie nasza - polska troska.
Wiemy! Iść należy!  


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 8 october 2018

O co pytano za bramą?

Uwolnieni posądzeni.
Jeden wielkość strat wycenił
i z kieszeni do kieszeni
przełożył to, co zostało.
Kosztowała go niemało
kaucja - wymuszona strata,
a jeszcze na adwokata
musiał łożyć. Na biegłego
i sąd musiał mieć coś z tego,
a rodzinie i kolegom
trzeba także podziękować. 
Potrafili się zachować!


Łacznie to milionów kilka.
Gorycz w maleńkich kokilkach.
Kilkadziesiąt pozostało.
Po kieszeni się dostało...
i niech się już tym udławią.
Niech się lepiej zaciekawią,
kto zagarnął te miliardy?
Jeśli mają dowód twardy,
niech wymienią, jak należy,
kim są nowi miliarderzy?
Przy nich to maleńki prztyczek -
poręczenia urzędniczek.


Proces potrwa, jak o miedzę...
Posiedziało się... Nie siedzę!
Nieuchronność wszystkich czeka
i nikt jakoś nie narzeka.
Dziś panowie ministrowie
wybory mają na głowie
i z poparciem tarapaty.
Czy ktoś zyska? Będą straty?
Co powiedzą na to ludzie,
gdy im nie za dobrze pójdzie,
a ten miliardowy złodziej
wciąż żeruje na narodzie?


Były już rozmowy z katem
i zaproszeń na debatę
niech nam nie wysyła kasta!
Pokazują straty miasta,
a nam niewiele do tego!
Drobny cwaniak, do grubego -
sam się nigdy nie porówna.
Rozmowa nie była trudna
i niech pan, co chce napisze.
Dalej jedziesz, gdy jest ciszej...
i na co te wielkie scysje?
Nie ma sądów! Są Komisje!
Nic tak życia nie upiększy,
jak ukryty raport... większy! 
  


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 7 october 2018

Jesiennie w Jasionce

Jeszcze nie w jesionce, lecz już raczej chłodno.
Trudno będzie przyjąć prawdę niewygodną,
że zawsze październik pejzaż ogołoci,
z tego, coś zmalował, coś wcześniej ozłocił. 


Choćbyś chciał utrzymać, coś nie coś, w pamięci,
nadchodzą dni chłodne, opadają chęci.
Nie zastąpią ciepła obietnic odnowy,
medialne powtórki wznowień ekranowych.


Taka kolej losu oracji w błękicie.
Jesienne rozjazdy wstrzyma samo życie.
Meteo - prognozy nie za dobrze wróżą.
Może tych nadziei było w nas za dużo?


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 7 october 2018

Samo zrzędzenie

Na potępienie, albo na litość...
Grube miliardy, czy przyzwoitość?
Jakie wartości lud wyżej ceni?
A jakie partia? Nic się nie zmieni!


Kto nam powinien świecić przykładem?
Czy ten, co kręcił, ale dał radę?
Czy ten, co świętość podnosił z ziemi?
Tron czeka jeden. Nic się nie zmieni!


Jeden jest dzisiaj ofiarą hejtu.
Drugi - chroniony, ma worek glejtów.
Ministerialne rozdaje karty.
Który jest lepszy i więcej warty? 


Hamletyzacja wyborczej sceny.
Cham w demokracji stwarza problemy!
Wraca piosenka Wesołych Romków :
Co komu wolno we własnym domku?


Okna bareizm taśmami klei!
Nie ma świętoszków ani złodziei?
Czy w Świętoszowie komuś przeszkadza,
co w nim powstanie - bazar, czy baza?  


Kto oponenta grzecznością pieścił,
a dziś na niego ulewa z treści...
niesprawiedliwych, bluźnierczych sądów,
ma zostać wzorem dla samorządu?


Honor z humorem ma hipokryta
wymieszać w chamskiej wojnie na kwitach,
w bitwie o władzę - wojnach na górze?
Trudno z tym będzie, wytrzymać dłużej...
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 6 october 2018

Bój na zabój!

Zaczęła się młócka równa.
Hak - hakowi nie dorówna!
W tasiemcowych spotów splot
Uwikłani z kmiotem - kmiot!


Faul, męty i talenty.
Oskarżenia i przekręty
Od Falenty i z Karpacza.
Brakuje tylko Hadacza!


Mordobicie trwa w elicie.
To już nie, wojna na szczycie.
Nie debata, nie dysputa.
Bój na gumnie! Słoma w butach! 


Nikt nie kończy, jak zaczynał.
Bój na zbój! Wkrótce finał!
Gdzie powaga i kultura?
Lecą chmurą ptasie pióra.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 6 october 2018

Galanteria

Przy tak uroczej kobiecie,
jak pani Prezydent Łodzi,
pleść pierdoły o kotlecie, 
już na prawdę nie uchodzi!


Lecz jeżeli już ktoś inny,
jest niegrzeczny wobec kobiet,
wszyscy wiedzieć to powinni,
co rzekł Romek w Legionowie!


Nie ma podwójnych standardów!
Tu - niezręczność, a tam kpina!
Prócz elity, nie zna żartów
jakaś gminna kobiecina.


A co wolno wojewodzie -
w Legionowie nie przystoi!
Porównaj i patrz Narodzie,
kto dziś z Ciebie żarty stroi?
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 6 october 2018

Salon za pół ceny

Za pół ceny? Czy to dużo, czy to mało?
Za pół ceny? Chyba mniej by się wydało...
ale sposób też się w końcu wydać może,
że pół ceny to nie taniej, ale drożej!


Za pół ceny... tak się ludziom wydawało,
że się dało, gdy się tylko wycofało
i wróciło, tak na prawdę, to co było!
Ludzie myślą, że się wiele poświęciło!


Prawdomówność dobroczyńców zachowana!
Sprawiedliwość - pana, wójta i plebana.
Rozdawanie wciąż prawdziwe jest w reklamie.
Kto potrafi wejść na afisz - ten dostanie!


Tylko grosza dla Gawrosza ciągle nie ma.
Byle kloszard szuka w koszach... znajdzie tamat,
potem kotlet odgrzewany rzuci, gdy dojdzie do ściany,
niszcząc obraz - tyle dobra... dobrej zmiany!


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 5 october 2018

Parasol na pasach

Na pasach... ?
Trącił chłopczyka... ?
Uff... Chłopczyk - nie zakonnica.
W ten sposób na polityka
Wywiera presję ulica?!
Czy nowojorska taksówka
Koguta już ma na głowie... ?
Ciekawe - za kim w prasówkach
Teraz się Prezes opowie? 


Oręż mają niejednaki,
A tasiemce różnie rażą.
Znaki są dla niepoznaki!
Kto ma być kampanii twarzą?
Konkurenta nic nie plami!
Wszystko kryją tajemnice.
Walczą już parasolami...
I takimi... z ostrym szpicem! 


Tajemnice w polityce
Podziały tworzą dozgonne.
Bez różnicy - szpic, czy szpicel?
Parasole są ochronne!
Widzimy, że w całym kraju
Rosną, jak po deszczu grzyby.
W formie podatkowych rajów
I sądów niesprawiedliwych.


Nie znasz twarzy ochroniarzy.
Kto na pasku? Kto na pasach?
Wszystko może się wydarzyć!
Żyjemy w ciekawych czasach.
Chłopczyk uszkodził kolumnę
Zwalniającą na zakręcie!
Przez wtargnięcie nierozumne,
Jak plotki o Prezydencie!


Sam Prezes przemawiał długo,
Więc, coś musi być na rzeczy.
Kto partnerem, a kto sługą?
Nie potwierdził. Nie zaprzeczył.
W intencję - ufaj Narodzie!
Każdy słuszną spełnia rolę.
Parasol noś przy pogodzie
Rozłożony nad idolem!
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Tylko 200,- zł, Porządki, Wiara czyni Cuda!, Wielka Niewiadoma - Czas horroru, Wiersz w malignie bezsennej nocy, Ciepło - Zimno, Wieczór Wieczernika, Polarny chłód uczuć, Kwadryga - marygał, Trochę luzu na wiosnę..., Przed Ciszą, Dziwny ten Ład, Musiałem..., Gdzie pieprz rośnie?, Mosty, Wężykiem!!!, Za siódmą górą..., Bukiet Źyczeń, Panu Najwyższemu... /psalm 25 marca/, Krzywe rogi Architekta, Pomóż! Bogu dziękuj!, Wierszyk bez naghany, Kim jest IwonaN?, Są nowe fundacje i stare zwyczaje, Deliberacje, Strumyczek dobroci, Wielkanocna jałmużna, Stulecie winnych, 44/7, Radość I kara, Remarki, Jednym kliknięciem: f9d6ep, "John Brown naszym przyjacielem jest...", Miała to być spokojna starość, Gratulacje, Mądrości Narodu na postny czas głodu, Banialuki pseudonauki, proszę..., Grypowym grypsem, Konferencja, Panie Boże Polsce pomóż!, Przez palce czas przecieka, Mówca, Mandarynki, Konfrontacje, Dreszczowiec na dobranoc, Zamyślenie, Pierwszy śnieg, Nad Warszawą lepki zmrok, Rok 2025, 100.000,- zł, Słowo, ...in excelsis II, Pod Twoją, Matczyną Obronę... ., Cud Bożego Nrodzenia, Błogosław nam Boże Dziecię!, pomagam.pl, Chwała na Niebie! Pokój Ziemi!, Na wysokościach DOBROCZYNIENIA, Opłatek, Pomożecie?, Dzwonki, dzwonki, śniegu płatki i dziecięcy śmiech, W nieskutecznym rad sposobie, Dziękczynienie, Nie ma lekko..., Po ludzku, Znani, Mówią o nich - anachronizm, Bielszy odcień bieli, Świat za oknem, Moje szczęście poszło spać..., Dobry wieczór - Radość przebudzenia, A-Cardin, Legenda o Śpiącym Narodzie, Nie chcę wojny!, Wierszyk specjalny, Klub Kawalerów Orderów, Wiewiórka, Ostatnia prosta, Pokój za ziemię, Kampania - erotyk, Potop, Spóźniony wiatr, Naga prawda, Sobie a muzom, Rodzinami ruszajmy na cmentarz!, Iza, Hej powiadali hej powiadali..., Goldwasser, Wojna zdalnie kierowana, Żurawiejka, Po obu stronach lustra, Aleją Szczęśliwych Serc, Tam gdzie Ty (pastisz), Uciekł mi dzień..., Jesień, a w górach już zima, Psy, Od "Wesela" do wesela, Splątanym językiem, Jeszcze może parę wiosen..., W zakamarkach nocnych Marków, 112, Lisy wojny, Na drzwiach u Drzwi Pańskich, Telepatia, Sanatorium pod Klepsydrą, Marudzenie rocznicowe bez nadziei na odnowę ., Powaby flirtującej jesieni, Cichym szeptem po kolacji..., Myślę,więc jestem, Spod Drzewa Poznania Złego i Dobrego, Dwie wojny, Demon z popiołów, Wołałnie na puszczy białowieszczańskiej, Język mediów, Źle się dzieje..., Śnię, że jesteś ze mną, Noc po ciężkim dniu, Na huśtawce nastroju, Odra, Szczęściarz?, Komórki do wynajęcia, Widok z Wałów Jagiellońskich, Trochę słońca jesienią..., Jedna chwila, Złota Polska Jesień, Pokolenie Schyłkowe, Politykom wierzyć nie można!, Od powietrza, ognia i wody Wybaw nas, Panie!, Ameryka wybiera, Kalifornia, Po 11-tym, Poranna kawa, Oczekując na Charona, Obrona Sokratesa, Diabeł mnie posłał do Loredo, Chodzą słuchy..., Lifestyle, Błąd kurczaka, Ominęła go sława..., O bajce na kurzych nóżkach, Kaźdy ma swoje Westerplatte, Wkrótce kończą się wakacje, O jeden krok za daleko, "Pamiętaj byś święcił!", Planeta małp, Orzecznictwo - od A do Z (z kropką), Późna randka, Skręt z wiersza, W gorączce Wschodu,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1