Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 23 january 2018

U obcych na garnuszku

Beatce mogli, co najwyżej,
nagrodę dać w Krynicy.
A gdzież jej do poufnych zbliżeń
i do światowej szpicy?


Andrzejek oraz Mateuszek -
to już jest inna sprawa!
Coś wrzucą Rothschildom do puszek,
a Davos - nie zabawa!


To są niuanse, Timmermanse,
Niemcy i Ameryka!
Polska mieć może swoją szansę.
Nieważne, kto nos wtyka!


Jest podział nowy - trzeba dzielić
parkiety po Brexicie.
Nie wszystko jednak przewidzieli,
a nadal grają życiem.


Za wielkie zaspy wir utworzył.
Możliwe są lawiny.
Obyś ciekawych czasów dożył.
Życzenia to... czy kpiny? 


Elit - elita! A kto pyta
o blask śnieżnego puszku?
Nasi utknęli w Dolomitach...
u obcych na garnuszku! 
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 22 january 2018

Styczniowi

Śpi zima, jak u Kossaka
i przeszły śnieżne orkany.
Na śniegu - łapki po ptakach.
Mnożą nam obcy szykany.


Tym razem nas nie rozdziobią.
Odżyły najeźdźców plany.
W terenie broń już sposobią.
Dowódca jest odwołany.


Ale są w domach mundury.
Oznaki terytorialne.
Pomimo sprzeciwów góry,
ćwiczenia trwają normalne.


Nie widzi generalicja
dla kraju takiej potrzeby.
Twierdzą - wystarczy policja,
a naród przestrzega, żeby...


Nie przeliczyli się czasem,
licząc "na pomoc" zza miedzy.
Jest posterunek pod lasem.
Zamaskowani koledzy.


Mróz jest, jak wówczas - siarczysty. 
Chłód zwykle wzbiera od wschodu.
Czuwa na kresach ojczystych
wrócona pamięć narodu.


Śpi zima, jak u Kossaka
i przeszły śnieżne orkany.
Na śniegu - łapki po ptakach.
Mnożą nam obcy szykany.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 22 january 2018

Cytadela

Był generałów front,
telewizyjny rząd
i długie przemówienia.
Nowy model rządzenia
już politykę zmieniał,
ale widzów nie mieli,
bo było po niedzieli
i ludzie byli w pracy.
Prężyli się wojacy
i pałacowy szeryf.
Chwyciły to kamery
i obraz poszedł w świat.


Minęło wiele lat
i jeszcze wiecej straceń.
Dziś ludzie mają pracę
i nie patrzą tak samo,
że rząd musiał wstać rano
i razem z nim full wypas,
a panowała grypa.
Pośród podniosłych głosów,
siorpanie wielu nosów
słyszano w Cytadeli.
Po chustki nie sięgnęli,
by nie było płaczliwie.


Starali się możliwie
nie mówić o awansach,
ale już Timmermansa
spraszano do Warszawy.
Otwierała się szansa
na wzgląd bardziej łaskawy
dla nas, kraju i miasta,
by rozdźwięk nie narastał,
a i wstydu rumieńca
nie było przy tych wieńcach,
że uczniowie Moskali
przed Bramą Straceń stali.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 21 january 2018

Mgła z oczu

Liczni polscy Neofici
też władzę mogą uchwycić,
gdy się Niemiec nią nasycił.
Khazar poszedł w step.


Światowi Iluminaci
każą za to drogo płacić!
Sąsiad szybko się zeszmacił.
Stróż poszedł na lep.


Ponownie czyszczą przedpole.
Znowu zmieniają się role.
Teraz na to nie pozwolę.
W prawdę wątpi cep.


Na nic nacisk, na nic szantaż.
Kancelistę i szyfranta,
nie pochwyci nikt na kantar.
Grozi kula w łeb!


Czy ktoś chce w tym zamieszaniu
przeczekać na wycofaniu?
Polegać na zaufaniu,
może tylko kiep!


Szybko powrócą koszmary.
Nie do wiary!
Słuchaj stary!
Mgłę już z oczu strzep!


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 21 january 2018

Lejb - Lejbowicz

Szkolny koleżka Lejbowicz -
Sąsiad o kamienia rzut.
Z bankiera on umiał zrobić -
No brylant, no skarbiec cnót.


Co dzień, od świtu do zmroku,
budował mu domek z kart.
Dziwili się wszyscy wokół.
Ile ten "brylant" jest wart?


I cóż pan, panie Lejbowicz?
Z Londynu widać inaczej ?
Ten bankier nie karierowicz,
a lobbing wiele ma znaczeń.


Awans rządowy - nie branka!
Przetrzyma największy mróz.
Mknie po zakrętach, jak w sankach.
Ślad znaczy kreskami płóz.


Z nim do bogactwa nam blisko.
Morgana kasę zna on.
Lejbowicz - koleś, Nazwisko!
Płaszcz z oskubanych wron.


Dawno już, panie Lejbowicz
nadał pan tej sprawie bieg.
Dopomógł  Jarosławowi.
Podziały zasypał śnieg. 
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 21 january 2018

Samotność długodystansowca

Poświęcić wszystko dla wyborów.
Dla możliwości przyszłych zmian?
Nie zważać na prowokatorów.
Szaleńczy, strategiczny plan.


Utrzymać prędkość i kierunek.
Otoczenia się nie wybiera!
Nie patrzeć na główną trybunę!
Gwardia wciąż walczy! Nie umiera!


Przechodzić kolejne etapy,
nie oglądając się na straty.
Na biednych, ani na bogatych
i biec do przodu. Nic poza tym. 


Nie bać się. Innych nie przeceniać.
Na końcu drogi finiszowej,
rzutem na taśmę prawo zmieniać.
Zwyciężyć... i wprowadzić nowe!


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 21 january 2018

Dzień Dziadka na Woronicza

Widzieliśmy - bądźmy szczerzy -
pięć szóstych w zamach nie wierzy!


A co się po zmianie stało?
Teraz o tym mówią śmiało!
Bo Antoni utrącony,
a my mamy słuchać Onych!


Znowu prawdzie ktoś ubliża.
To jak wyniesienie krzyża,
a przywrócone komuchy
pchają ludzi za łańcuchy.


Znów naciskać mają szansę
Róże, stróże, Timmermanse!
Przy tym wszystkim, na dodatek,
znów rozsądek stracił strateg.


Za wiele jest tych "wypaczeń".
Nie słuchają go działacze.
Pojawiła się już plotka,
że ma mieć nowego kotka.


To nie była zwykła wpadka.
Można uznać to w Dzień Dziadka,
za naturalne następstwo,
gdy w kapciuszki idzie męstwo.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 20 january 2018

P o r o z u m i e n i e - (prezydencka partia Gowina)

Porozumienie - układ, formułka.
Nic się nie zmienia. Doszła jarmułka.
Kontrakt. Cyrograf. Aneks. Ceduła.
Łatwo gen osła przerobić w muła.


Łatwo partyjną pozmieniać górę.
Ktoś pewnie myśli - jest centaurem.
Wtedy na pewno wyrzuca z głowy,
że wciąż w zaprzęgu jest pociągowym. 


Stary to zwyczaj - przefarbowanie.
Człowiek się jednak innym nie stanie.
Nie tak, jak partia - z małą korektą.
PiS - władzy gwardian... przestał być sektą!


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 20 january 2018

Dziwna zmiana

To jest zmiana bez przymiotnika.
Utajniono też komunikat
i nie wiemy nic o przyczynach.
Wciąż daleko mi do murzyna.


To jest zmiana skrytych rokowań
i uliczna i pałacowa,
która pragnie wyłamać szlaban.
Wciąż daleko mi do araba.


To jest zmiana międzykastowa.
Podprogowy nakaz zachowań,
aby znikła wszelka pokusa.
Wciąż daleko mi do hindusa.


To jest zmiana rezydentury
i na doły spojrzenie góry.
My i oni... Jest przepaść i władza.
Wciąż daleka... to mi nie przeszkadza.


To jest zmiana starości na młodsze,
przy wyraźnej różnicy potrzeb
w regionalnym dalekim powiecie -
zbuntowanym, ostatnim na świecie.


Dziwna zmiana, a są już oznaki,
że zapragnął i świat też być takim -
nieposłusznym, do wszystkiego zdolnym,
zachowanym zakątkiem wolnym!


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 19 january 2018

Konstytucja jest potrzebna!

Za szlakiem partyjnych krucjat, czeka nowa Kostytucja
i gdy czas przyniesie ciszę, Pan Prezydent ją napisze.
Już w pałacowej Kuźnicy wybierani politycy,
głowią się nad zapisami, by krew wyssać, a nie zranić.


By uczynić wszystkim zadość, po czym zaczerwienić bladość
nieświadomych straty dawców. Zadowolić prawodawców.
Wszystkich łączy ta myśl jedna: Konstytucja jest potrzebna,
ale czeka nas udręka - Czy tekst będzie w dobrych rękach?


Jakie będzie wzbudzał nuty, gdy wokół Stare Kiejkuty?
Znajdzie rym do Kołłątaja mędrców i masonów zgraja?
Jaki model demokracji, z przyzwoleniem relokacji,
pałacowe stworzą gremia, po uwzględnionych roszczeniach?


A najbardziej niepokoi endecję i szabes-goi
ćwiczony niedawno wątek z wetem - błędem o trzy piąte!
Już się kłóci władzy centrum o terminy referendum!
A czy uzgodnią pytania? Sprzeczka nie do opisania!


Ten, kto milion ma w rozumie, pewnie z tego coś zrozumie,
ale lud jest zadumany. Vivat Nadzwyczajne Stany! -
słychać wrzaski na ulicy. A gdzie rozum? Śpi w ciemnicy.
Jasno za to jest w komnatach. Konstytucja ma nas zbratać!


Nie tak, jak pieniądz fenicki. Niech... My Naród Katolicki...
zaznaczą nam w preambule, wtedy dalej, mocniej, czulej
narodowa zabrzmi nuta! Silniej niż druty w Kiejkutach
zawiążemy praw wspólnotę...


Już się kłócą!
A co potem?


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: 112, Lisy wojny, Na drzwiach u Drzwi Pańskich, Telepatia, Sanatorium pod Klepsydrą, Marudzenie rocznicowe bez nadziei na odnowę ., Powaby flirtującej jesieni, Cichym szeptem po kolacji..., Myślę,więc jestem, Spod Drzewa Poznania Złego i Dobrego, Dwie wojny, Demon z popiołów, Wołałnie na puszczy białowieszczańskiej, Język mediów, Źle się dzieje..., Śnię, że jesteś ze mną, Noc po ciężkim dniu, Na huśtawce nastroju, Odra, Szczęściarz?, Komórki do wynajęcia, Widok z Wałów Jagiellońskich, Trochę słońca jesienią..., Jedna chwila, Złota Polska Jesień, Pokolenie Schyłkowe, Politykom wierzyć nie można!, Od powietrza, ognia i wody Wybaw nas, Panie!, Ameryka wybiera, Kalifornia, Po 11-tym, Poranna kawa, Oczekując na Charona, Obrona Sokratesa, Diabeł mnie posłał do Loredo, Chodzą słuchy..., Lifestyle, Błąd kurczaka, Ominęła go sława..., O bajce na kurzych nóżkach, Kaźdy ma swoje Westerplatte, Wkrótce kończą się wakacje, O jeden krok za daleko, "Pamiętaj byś święcił!", Planeta małp, Orzecznictwo - od A do Z (z kropką), Późna randka, Skręt z wiersza, W gorączce Wschodu, Wodnika znak, Wiatru śpiew, Splątanie kwantowe, Powiew, Stosunki Zagraniczne, Szpilki, Easy rider, Androidy Andromedy, Szalone dni, W kotle burzy, Czeka nas wojna!, Śladem Strusia Pędziwiatra, Z dymem pożaru, Antydepresanty, Gdzie coś się kończy - tam zaczyna, Requiescat in pace, Dłuuugi wekend, Władcy, To już maj..., Wojna na majówce, Zapaść internetu, Psychoza wg Hitchcocka, Inkarnacja, Sursum corda, Demokratyczna samorządność, Nasza chata "z kraja", Serce nie sługa, Wojna i o wojnie..., W kolejce po życie, W Rosyjskiej Ruletce o życie, Sen nocy ciemnej, Chorobowy zawrót głowy, Spod dużego palca, Osiemnaście mgnień wiosny, Nad głębią chaosu, Wyborcze swawole, Mrzonki i fanaberie, 75+... ?, U końca wędrówek wyobraźni, Powrót do przeszłości, Z wiosennym uśmiechem, Płacze słowik zasmucony..., J 10, 1-10 "Jezus bramą owiec", Kitek, Lawirowanie, Czekając dnia i godziny, W eter gwiezdnych przestrzeni:, 77, Hallelujah!, ROK 2024, Echo w samotni, Starość nie radość, O! Cześć wam..., Lunatyk, Protokoły mędrców. Art.5-ty, Odstraszanie - prawda ekranu, Dynamika, Zęby krat i kaganiec kultury, Słowo, Ćma, Budzikom - śmierć!, Apel Jasnogórskich, Czarny Scenariusz, Dziad i babcia, To już marzec, Ruch Obrony Polaków, Młyn w Paryżu, Koszt każdej łzy, Piszę wiersze dla Ciebie, Dopóki walczysz - zwyciężasz!, STOP drogówka, Krótkowzroczność, Przedwiosenne dyrdymały, 40 Dni Pustynii, Przedwiośnie, Chleba naszego powszedniego..., Z niebytu, Romantycznie, W obronie niepodległości, Nie wszystko da się zmienić w złoto!, "Kłaniaj się górom...", Bez powagi i wyjaśnień, Koronka do Św. Walentego, Zezowate szczęście, Bezsens bezsenności, "Włącz prawdę", 1-go lutego, Ciekawość czasu, Pieśń o zmiennym losie, Wszystko jest grą analfabetów, Po przymusowym dokarmianiu, Ku pokrzepieniu serc, Zimą - po Gwiazdce, Nokturn po 22-giej, Jesteś teraz snem, Minorowo, Pustelnia mar męska, Mojej Eurydyce, Dotyk, Wierszyk bez fajerwerków, Pełnia,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1