2 march 2024
To już marzec
To już marzec. W marcu marzę
nie zawsze pokornie.
Łańcuch zdarzeń, kalendarze
wieszczą nam o wojnie,
a ta już się opatrzyła
w mediach, w internecie.
Już się przed nią Moja Miła
skryła w Bożym Świecie.
.
Wcześniej sobie obmyśliłem,
gdzie się ukryjemy?
Czy będziemy mieli siłę
i co zabierzemy?
Czy zdołam swym Chevroletem
wywieźć Ją i dzieci -
nagle, szybko i sekretem
nim tu coś przyleci?
Na świat patrzę już inaczej.
Są przyziemne sprawy.
Mój los nie ma żadnych znaczeń
i nie jest łaskawy.
Zdam się na to, co mnie czeka,
spoglądając w niebo.
Trwoniąc czas, który ucieka
codziennym potrzebom.
Na przedwiośniu, ma przednówku
rosną "czubki" nowe.
Dość mam teraz własnych smutków,
by zachodzić w głowę.
To co stare i niezdrowe
także się zieleni -
gorzkie i bezideowe.
Ludzie są zmęczeni.
.
To już marzec. Rozum każe
nie mieć wielkich planów,
ciągot oraz wyobrażeń...
i zaufać Panu!
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek