7 january 2022
Rusz się Zenek - śnieg na dworze!
Śnieżna zadyma. Wróciła zima
i szyby skrobać trzeba.
Odmrażać zamki, gdy lód drzwi trzyma
i samochód rozgrzewać.
.
Dziś luminarze mają garaże.
Ma biznes i politycy.
Mają lekarze, służby i straże.
Ja miejsce mam na ulicy.
.
Lecz nie narzekam. Odwilży czekam,
a pora jest pandemiczna.
Maska na twarzy chroni człowieka.
Zima jak dziewka uliczna.
.
Ma swą latarnię. Śniegu nie zgarnie.
Ręce zaciera i tupie.
Śladzi spod czapy, czy śnieg odgarniesz
i może znajdzie się kupiec.
.
Czasy ubogie. Paliwo drogie.
Płacimy za ocieplenie.
Za chęć wygody, a nie za chłody.
Zdrowie w najwyższej jest cenie!
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)