22 june 2018
Przysucha
Przepowiednie wciąż puszczano mimo uszu.
Podkreślano kosmetycznych zmian niuanse,
a na rynkach spadła nagle cena suszu,
wcześniej plagi, po nich pomór, potem france.
Telewizja po raz pierwszy zarobiła.
Samodzielnie, bez haraczu dla agencji.
Ryzykownie swe usługi wyceniła.
Nie spodziewa się już żadnych konsekwencji.
Przed kryzysem nikt nie pada na kolana,
bo nic nie jest na tym świecie czarno-białe.
Bezkrólewie nam przesłania zmiana... zmiana!
I cenzura - za nasz zapał - nie na pałę!
Nikt nie zmusza. Zamęt w duszach. Idzie susza.
Prominenci też dostali po kieszeni.
Wyschły łachy, nawet strachy w kapeluszach
nie znajdują już na polach skrawka cieni.
Kolumbowie się szykują na Kolumbię,
a nadzieja, w nas - ostatnia, nie umiera!
Nie do wiary... bo spadł deszcz w samo południe!
Niebezpiecznie jest podgrzana atmosfera.
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53