17 november 2017
Powrót z ambony
Spierał się z życiem. Myślał o trwaniu
związany szpitalną męką.
Umarł przed świtem na polowaniu
na drzewie pod Ostrołeką.
Już inny łowczy pokot zabiera.
Kolega wystrzelić nie mógł.
Bez towarzystwa źle się umiera.
Trudno odchodzić samemu.
I mnie pociagnął na skraj polany.
Do chłodnej mgły na przedświcie,
gdzie cel starannie jest wybierany,
a ślepy los znaczy życie.
Lecz ja nie strzelam. Nie chcę. Nie mogę.
Zbyt piękne są dla mnie sarny.
Wrócić musiałem na swoją drogę.
Towarzysz jest ze mnie marny.
A co widziałem zapadło we mnie
trudnym o życiu pytaniem,
czy bliższe nam są troski powszednie?
Czy lepsze jest polowanie?
*Markowi Sopińskiemu - poświęcam
17 september 2025
wiesiek
16 september 2025
wiesiek
16 september 2025
absynt
16 september 2025
absynt
15 september 2025
wiesiek
14 september 2025
wiesiek
13 september 2025
wiesiek
12 september 2025
wiesiek
9 september 2025
absynt
9 september 2025
ajw