18 november 2016
Nasz rodzimy...
Mówiono, że miał ojców wielu,
ale na pewno był nim złodziej.
Na świat przyszedł w wielkim burdelu,
gdzie krętki przejmowano co dzień
i z genetycznym obciążeniem
rósł szybko na łatwym kredycie.
Choć początkowo był tu cieniem,
szybko się znalazł w prospericie.
A wiele było do podziału,
bo wiele dobra FOZZ uzbierał.
Jeden dorabiał się pomału,
a drugi przypadkiem umierał.
Jemu nic tutaj nie szkodziło
i był wciąż wzrastajacym guzem.
Nikogo, nic już nie dziwiło.
Geniuszem jesteś? Czy łobuzem?
Dzisiaj mu tworzą konstytucję,
bo czym są grzechy pierworodne?
Nie karzą już za prostytucję,
a biznes kluby są wręcz modne.
Stały się siłą napędową
i będą przyszłość nam współtworzyć.
O przeszłość pytać wciąż niezdrowo.
Niechcianym dzieciom dajcie pożyć!
To dzisiaj jest nowa elita.
Jak Feniks wzrastała z ogniska.
Zbiór zastrzeżony kwity wytarł
i radość widać na jej pyskach.
Przy sytym każdy się pożywi,
nawet na kuroniowej zupie.
To przedsiębiorcy są prawdziwi
i wszelki osąd mają w grupie.
19 november 2025
Jaga
19 november 2025
ajw
18 november 2025
wiesiek
17 november 2025
wiesiek
16 november 2025
wiesiek
16 november 2025
ajw
15 november 2025
wiesiek
15 november 2025
Jaga
14 november 2025
wiesiek
13 november 2025
Jaga