19 september 2015
Przed potopem
Dawno w Dzikich Polach tak świerszcze nie grały.
Tuchaj Bej nadciągał, a z nim majdan cały
zbieraniny różnej z wojsk, które rozbito,
a wszystko to parło na Rzeczpospolitą.
Tabuny ciągnęły ku naszym granicom.
Każdego sposobu chętnie się pochwycą,
by do naszych stanic dotarli przed zimą.
Wszelki opór na nic. Wkrótce tu napłyną.
A w kraju Sejm Wielki, kłótnie, sobiepaństwo.
Głosy za rubelki podkupuje draństwo.
Część jest za Gustawem, część za Kazimierzem.
Kruchta siedzi cicho i zmawia pacierze.
Kto zbierze chorągwie? Kto rycerstwo zwoła?
Kto przed taką ordą kraj obronić zdoła?
Kto osłoni przed nią całą Europę?
To się może skończyć kolejnym Potopem!
Dawno w Dzikich Polach tak nie grały świerszcze,
gdy lud dziadów słuchał, liry plotły wiersze
o dawnych rycerzach i obrońcach granic.
Tuchaj Bej nadciąga. Czy to wszystko na nic?
15 january 2025
15.01wiesiek
15 january 2025
0032absynt
15 january 2025
"Za dzikiej róży zapachemJaga
14 january 2025
Ja jeszcze kiedyś do ciebieEva T.
13 january 2025
1301wiesiek
13 january 2025
zimowy deserjeśli tylko
12 january 2025
1201wiesiek
11 january 2025
11,01wiesiek
11 january 2025
ciepło-zimnojeśli tylko
10 january 2025
1001wiesiek