27 december 2013
Poświątecznie - przedsylwestrowo
Miały to być, jak co roku, zwykłe święta,
lecz ta mała przyjechała tu ze Lwowa.
Zagubiona, ale wiecznie uśmiechnięta.
Trzeba było w końcu jakoś się zachować.
Wszystkie dzwonki wiatr potrącił jednocześnie
i w dolinę z gór wysokich spłynął halny.
Spać nie dawał. Prowokował. Kusił we śnie.
W zagłębienia wszystkie wciskał się nachalny.
Miało być tak, jak co roku - po bożemu,
ale ona po nerwowych była przejściach.
A tu święta. Nie ma miejsca dla problemów.
Każdy czeka na swą odrobinę szczęścia.
Zimne ognie zaiskrzyły bardzo krótko,
a życzenia urosły gorące.
Zamigotał gwiazdeczkami toast wódką.
Kieliszeczki się bujały od potrąceń.
Wyjechała. Nie została na Sylwestra,
choć prosiłem, nalegałem - Niech zostanie!
U nich teraz bardzo dziwna gra orkiestra
i nagminne jest już drogi zajeżdżanie.
U nas tańce i hulańce na stadionie.
Wielka gala partyjno-rządowa.
Świętujemy początek i koniec.
Zadzwoniła. Jedzie tu dziewczyna nowa.
29 july 2025
wiesiek
28 july 2025
Jaga
28 july 2025
wiesiek
28 july 2025
absynt
28 july 2025
absynt
28 july 2025
absynt
28 july 2025
absynt
28 july 2025
absynt
27 july 2025
wiesiek
26 july 2025
wiesiek