8 november 2013
Zadymione listopady
Jak tu spać? Gdzież tam chuć?
Kiedy trzeba kosy kuć.
Czasu mało. Kur zapieje.
Ranek przyniesie nadzieje
Zrzuci z ramion łach.
Rozwiązały sznur chochoły.
Toczą się okrągłe stoły.
Ludzie krzyczą: - Król jest goły!
Po kieszeniach - krach.
Jęczy dusza mazowiecka.
Zapał sapał. Zlazł z zapiecka.
Nie w głowie mu teraz kiecka.
Słychać Odę. Bach.
Zadymione listopady.
Zamotane kłótnią dziady.
Rozłamać chcą. Nie da rady!
Ruszamy po mszach.
Niepodległość i Rocznica.
Polska obcych nie zachwyca.
Szukaj Matka, gdzie rusznica?
Raj widziałem w snach.
Jak tu spać? Gdzież tam chuć?
Kiedy trzeba kosy kuć.
Czasu mało. Kur zapieje.
Zawsze trzeba mieć nadzieję
Pacierze pod dach!
27 may 2025
wiesiek
26 may 2025
wiesiek
25 may 2025
wiesiek
24 may 2025
wiesiek
20 may 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
wiesiek
12 may 2025
wiesiek
11 may 2025
wiesiek