13 january 2013
Oddział
Światło, szkło i wielka cisza.
Cienie długich korytarzy.
Bezszelestnie winda zwisa.
Błękit i zieleń lekarzy.
W ręku zaciemniona klisza.
Zamyślenie. Mars na twarzy.
Niech pan śpi spokojnie dzisiaj.
Nic już więcej się nie zdarzy.
Śnieg na parapecie przysiadł.
Biel. Odważniej możesz marzyć.
Będzie lepiej - każdy słyszał.
Otrzymał dawkę miraży.
Wielki szpital na Banacha
na łóżkach kładzie nadzieję.
Srebro ścieli się na dachach.
Noc. Warszawa pustoszeje.
Odmierzają czas kroplówki.
Sen w pościeli się zagrzebał.
Pisk karetki lub taksówki.
Leci światełko do nieba.
Może ktoś jeszcze pomoże.
Jeszcze na ziemi zatrzyma.
W Twoich rękach wszystko, Boże!
Banacha. Styczeń i zima.
4 august 2025
wiesiek
4 august 2025
absynt
3 august 2025
wiesiek
3 august 2025
absynt
2 august 2025
Jaga
31 july 2025
absynt
31 july 2025
absynt
30 july 2025
absynt
28 july 2025
Jaga
28 july 2025
absynt