13 january 2013
Oddział
Światło, szkło i wielka cisza.
Cienie długich korytarzy.
Bezszelestnie winda zwisa.
Błękit i zieleń lekarzy.
W ręku zaciemniona klisza.
Zamyślenie. Mars na twarzy.
Niech pan śpi spokojnie dzisiaj.
Nic już więcej się nie zdarzy.
Śnieg na parapecie przysiadł.
Biel. Odważniej możesz marzyć.
Będzie lepiej - każdy słyszał.
Otrzymał dawkę miraży.
Wielki szpital na Banacha
na łóżkach kładzie nadzieję.
Srebro ścieli się na dachach.
Noc. Warszawa pustoszeje.
Odmierzają czas kroplówki.
Sen w pościeli się zagrzebał.
Pisk karetki lub taksówki.
Leci światełko do nieba.
Może ktoś jeszcze pomoże.
Jeszcze na ziemi zatrzyma.
W Twoich rękach wszystko, Boże!
Banacha. Styczeń i zima.
21 november 2025
wiesiek
20 november 2025
wiesiek
20 november 2025
Jaga
19 november 2025
Jaga
19 november 2025
ajw
17 november 2025
wiesiek
16 november 2025
wiesiek
15 november 2025
Jaga
14 november 2025
wiesiek
13 november 2025
Jaga