25 august 2012
Balony lecą do nieba
Trybuna Ludu jak żywa!
Oj, kiwa tym krajem. Kiwa.
Dewiantem jest ktoś na pewno,
a ludziom już wszystko jedno.
Takiego cyrku od dawna
scena nie gościła żadna.
Czy śmiać się? Czy może płakać?
Zalewać piwem robaka?
A kiwa tym krajem. Kiwa
Trudno to nawet nazywać
i balem to żadnym już nie jest.
Nerwowy drażniący szelest
ostatnich zgarnianych groszy,
bo sondaż wielkich wypłoszył.
Nie było kłamstwa w reklamie!
I nadzór nigdy nie kłamie.
Może się czasem pomylić,
gdy zechce problem uchylić.
Uchylić się będzie trudno.
Mamy tę wadę paskudną,
że nie umiemy wybaczać.
Już zwiewać? Czy może wkraczać?
Niech czas wypełnią jarmarki.
Obchody. Grille. Pogwarki.
Sikawki. Orkiestry. Zloty.
Wrześniowe idą kłopoty.
Trybuna Ludu jak żywa.
Jak Anioł w Alternatywach,
lecz teraz już dmuchać trzeba.
Balony lecą do nieba.
26 august 2025
wiesiek
25 august 2025
wiesiek
24 august 2025
wiesiek
24 august 2025
absynt
24 august 2025
absynt
23 august 2025
wiesiek
18 august 2025
Jaga
16 august 2025
wiesiek
14 august 2025
wiesiek
14 august 2025
absynt