12 april 2012
Kaczyńscy
Świat wydaje nam się mały.
Nie ma rzeczy czarno - białych.
Nie dostrzeżesz ideału
nawet w strukturze kryształu.
Tych dwóch umiało zwyciężyć.
Potrafili ukraść księżyc.
Pozostali przyzwoici,
choć nieufni, szczelni skryci.
Patrioci, pamiętliwi,
nieukładni, lecz uczciwi.
Dość wyniośli, bez charyzmy,
lecz chcieli dobra Ojczyzny.
Ideałów jednak nie ma.
Zakręciła nimi scena,
ubrudziła polityka.
Zagubili się w unikach.
W końcu byli między swymi,
takimi - niesprzedajnymi.
Masonom podali ręce.
Podpisali coś naprędce.
Słów Papieża nie słuchali.
Mniejszych szybko odsuwali
i nie zawsze po chrześcijańsku,
a raczej po wielkopańsku.
Aż wydarzył się ten dramat.
Zbrodnia stara, wszystkim znana
uderzyła jeszcze raz.
Głównie w nich, a przez nich w nas.
Naturalna rzecz - współczucie,
lecz łajdactwem jest tu plucie
i są niewyobrażalnym draństwem
gry nad zbrodnią i nad państwem.
Nie ma żadnych wytłumaczeń,
spraw ważniejszych, innych znaczeń.
Jest zgnilizna, hańba, zło,
a wiersz pragnie nazwać to!
Nie musimy rwać szat, szlochać.
Nie musimy władzy kochać!
Możemy się raczej bać!
Ale prawdę TRZEBA ZNAĆ!!!
2 october 2024
Sending My HymnsSatish Verma
1 october 2024
0110wiesiek
1 october 2024
Są jeszcze chwile nadzieiEva T.
1 october 2024
PaździernikJaga
1 october 2024
I Knelt In FlamesSatish Verma
30 september 2024
Jesienna sukienkaJaga
30 september 2024
Pierwszy przymrozekJaga
30 september 2024
HyperaesthesiaSatish Verma
29 september 2024
wśród traw wiatr wykonujeEva T.
29 september 2024
Skromny 2023.Eva T.