12 may 2019
Jamioł
Piaszczyste drogi, złoty piach ziemi
Unosi się płaszczem w słońcu
Pod kopytami puszczonych wolno koni
Gdzie pamieć i czas malowały obraz krwią
Na płótnie ziemi…
Skąd jesteś?
Pamiętaj, tak jak to, dokąd zdążasz?
Biegnij wraz z wilkami nocą ku żerowi
Każdy ma swój cel, by przetrwać
Mokre od łez aniołów nieba włosy ziół i traw
Które nad ranem urzeczone śpiewem
Dadzą się okryć białą chustą
By zapach i smak naparów leczył nas od trosk
Nikt cię nie widzi….
Wszyscy czują Twoją obecność
Oddech wiatru w firankach
Zapach świec zgaszonych ręka Twą w mroku
Każdy przychodzi nawet po śmierci
Dokończyć swoje sprawy
Doglądnąć włości, pogładzić zmęczone twarze śpiących
Strach w oczach psów, spokój duszy naszych
Żywi i umarli
Z siół rozrzuconych po całym świecie
Pamiętajmy o sobie, w każdy czas
Czas życia i śmierci
Póki nie staniemy, gdzieś tam wysoko
Przychodźmy tam
Gdzie nasze serce i tęsknota
Przywołuje głos ojców
25 july 2025
wiesiek
24 july 2025
wiesiek
23 july 2025
wiesiek
22 july 2025
wiesiek
22 july 2025
ajw
21 july 2025
ajw
21 july 2025
wiesiek
20 july 2025
wiesiek
19 july 2025
wiesiek
19 july 2025
ajw