Belamonte/Bożydar

Belamonte/Bożydar, 13 july 2017

3. Nieciągłości (z tomu Bądź policzony)


magiczny styk lustra i ziarna informacji
- książki, nasiona, człowiek, gamety, trupie ziarna, kostka brukowa -
cud faktu że coś jest myślą
cud Kartezjusza albo błąd, odbicia są przestrzenne i bezprzestrzenne zarazem
choć wszystko jest informacją (listem), nie wszystko jest myślą
i nie wszystko jest życiem

to co jest myślą jest przestrzenne i bezprzestrzenne zarazem
cielesne i niecielesne, albo tylko mniej cielesne - echo, światłowody
- a może ożywić da się wszystko, tylko trzeba umieć czytać -
"obiekty moich myśli to będą figury, to nie będą uczucia,
to będzie chłód nocy wprzągnięty w rozpacz"
- myśl gubi się w Maelstromie nicości -

wampir zamknięty w krwi - nie tak wolny i swobodny jak książki
które odlatują i wytrzepują z siebie myśli,
które opadają i osiadają na rzeczach -
przekazujący się synom i córkom i rozpylona mgła lustrzana
myśląca trzcina i myślący mech i winogrona
i sam myślący - ha,
- oni wszyscy ominąć próbują naturalny kołowrót wcieleń

reinkarnacja to umysł rozmijający się z gatunkiem,
niepełny telepatyczny transfer
- Pytanie: Czy motyl może śnić że jest cesarzem i na odwrót? -
otwierający okno
duch Perdiksa uciekający w przepiórkę gdy spada z wieży
(nie ufaj mistrzom nieśmiały bohaterze)
i Atalanta zmieniona z mężem w lwy gdy kopulują przed ołtarzem
(kary, łaski czy nagrody) - nie cali
nie cały ojciec przenosi się na syna
po śmierci też nie cali i za życia nie cali, a może nie jedni..

nowy człowiek zyskuje jeszcze i jeszcze jednego rodzica
mutacje jako efekty energetycznych podróży informacji z ziaren trupich,
ziaren opowieści, gamet i obserwujących to wszystko bogów, ech..


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

Belamonte/Bożydar

Belamonte/Bożydar, 12 july 2017

2. Koło (miłości i śmierci pierwszych dzieci) - z tomu Bądź policzony


Czy tam jest skierowany ku podziemnemu czy nadziemnemu słońcu?
uśpiony Ojciec, zabity, zdradzony, zapomniany żywy - nigdy nie będzie taki sam
szukają go/ją Demeter i Izyda - matki, żony, siostry, przyroda w swych przemianach
a oni zrastają się pod ich staraniami i puszczają nowe pędy
te nowe pędy ku światłu to Horus, to Jezus, to Kora
Hades to Ozyrys, Izyda to zarazem Persefona i Kora i Maryja i Demeter, siostra zbawiciel
kobieta tajemna i widoczna, matka lub żona i siostra
ciągłość przemian to ona
to co ginie i wraca to duch życia wspólnoty, Syn Człowieczy, założyciel Rodu
w nim każdy z nas ma dom
ginie ale wraca
Mrok zabiera, Persefona i Ozyrys są zjednoczeni z Mrokiem
- zasada życiowa u podstaw zjednoczona z mrokiem -
Izyda i Demeter to akuszerki przy reinkarnacji dziecka życia, który był,
założył Miasto, zasadził Ogród, który będzie..
którzy odradzają się w dzieciach, są zasypianiem i przebudzeniami
Matki i Siostry są wiecznotrwałe, nie trzeba ich ratować
są Vorbiusem, są wężami, ich młyn nie zmiele, potrafią zejść i wyjść sobą
ale to nie Matki z Fausta, są zakochane w dzieciach, mężach, braciach, córkach
Matki z Fausta to-nie-my, Mrok to nie my
z Mroku przychodzą Horus i Kora i Jezus
Horus czuje mroczny zew Ojca i z łoża niemocy Izyda musi go wskrzeszać
zanim orszak Re ruszy dalej
Kora musi być małżonką Hadesa jako Persefona
Jezus musi trzy noce podróżować
Kora/Persefona, Horus/Ozyrys, Jezus/Jahwe
ku światłu nadziemnego Słońca idą przez światło podziemnego
Horus mści Ojca, zabija to, co Go zniszczyło, czyli Mrok, Seta
Persefona rozświetla mroki Hadesa, sen męża, obcość
Izyda, Demeter, Maryja płaczą, nawołują, pomagają odwrócić rozpad i stan wegetacji
wiecznego snu
i tak rodzą się, zmartwychwstają ich dzieci
Jezus też mści się za Ojca, mści się za wszystkie kozły ofiarne świata, pokonuje Szatana
odnawia Przymierze i jest Ojcem
bo wszyscy Oni są Jednym
Jest też Inny, jest Mrok, są i będą w Kole
Takie historie dzieją się cały czas


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Belamonte/Bożydar

Belamonte/Bożydar, 11 july 2017

Węzły polimorficznej roli życiowej i pozażyciowej (1,2,3,4)


1. Pierwsi rodzice (z tomu Bądź policzony)

Adam i Ewa, pierwsi ogrodnicy
założyli, uwierzyli w ogród, w którym nie ma śmierci
jabłka mocy Hesperyd - nie wiedzieli które,
były dwa drzewa - zjedli granat z łąki i zasnęli
wciąż śnią sen o wygnaniu w śmierć
jeden ruch ręki i wieczny ogród..
jeden kęs ciekawy..
ogród był zainfekowany
jak długo będą czekać na Syna Jezusa
Adam Orfeusz poszedł za swą żoną Ewą Persefoną
a może Ewa Izyda poszła za swym mężem Adamem Hadesem
- zasada życiowa osoby zjednoczona z mrokiem -
nie żyją od tysiącleci, śnią sen, śnią nas
czas jako wiecznotrwałość odszedł
czas jako ulotność został im dany
bańka mydlana w której się przemieszczają, jest tylko teraz
więzią z tym czego nie ma, jest pamięć
więzią Persefony z Korą
ale gdzie jest Kora a gdzie Persefona
gdzie Adam a gdzie Hades
gdzie góra, gdzie dół
gdzie nić prowadząca do Raju
kiedy Ozyrys zjednoczy się z Horusem
Syn pomści Ojca na wężu Hesperyd, który wtedy miał wychodne
a raczej wypełzne
kiedy mroczny Hades z hali przestrzennych a zarazem bezprzestrzennych odbić
dotrze do Podziemnego Słońca
by zakwitły pędy do nadziemnego
W Raju Rajów bez cieni, bez luster, bez odbić, bez śpiących ziaren
i bez śmierci


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Belamonte/Bożydar

Belamonte/Bożydar, 10 july 2017

Labirynt (z tomu bądź policzony)

duch jest oknem na zewnątrz
w siebie nie patrzy
śni jedną stroną słoneczną
może podziemni dają mu treści ale wnętrzności z których wróżyli są milczące
jeśli żyjesz żyjesz okiem, cała ta walka tutaj podsłoneczny ogród

skąd wiesz że żyjesz, może jesteś ciałem w ziemi, we wnętrznościach
a teraz śnisz, duchem nie zszedłeś jeszcze do podziemnego słońca
jeszcze tu szukasz twarzy upragnionej, stanu szczęścia
a więc
jest świat podziemny i nadziemny
duchem jestem tu, czy ciałem też? - nie wiem
może, gdy schodzę na drugą stronę, tam do Hadesu, czy mój duch, gdzie on się podziać ma
czy też tam schodzi, czy tam nie umie spojrzeć tutaj
co widzi, robaki, korzenie, prześwity z za tafli, z za szaty

czy tam jest ku czemuś skierowany?
pseudopewnik - ciało żyje, porusza się tutaj, duch w nim jest
co noc w głębokim bezruchu ciała smakuje grób
gdy te ciało się rozkładać zacznie czy nie będzie się ruszać, będzie
zaczniemy w jakimś sensie żyć swoją połową w łonie matki
a duch będzie wracał, nawiedzał tą stronę w której teraz piszę?
przywiązany do miejsc jak kot, albo do ludzi jak pies, albo do rzeczy jak człowiek

czy będzie tam oglądać Asfodele i Hadesa i służyć Persefonie
witać się w progu jako Hades a zarazem przybywać jako rodzic swoich rodziców
i czy zdobędzie swoje marzenie
matkę potem siostrę a na końcu kochankę
- węzeł polimorficznej roli życiowej i pozażyciowej -
i czy jak teraz nie pamiętam mroków zejścia
on nie pamięta nadziemnych radości, albo tylko czasem mu się śnią jako najdziwniejsze sny
i czy powróci jako swój syn Horus
a matka Demeter, siostra Izyda, kochanka Kora, ty sam z nad tafli szukają go wciąż
bo wszyscy oni są jednym

witając się, żegnając, zostając i zapominając

piękna Helena w swoim zaświecie w III Akcie II części Fausta Przed pałacem Menelaja w Sparcie
czeka na zemstę męża
słychać przetaczające się grzmoty i czuć zewnętrzne-wewnętrzne drżenia
kara w postaci nieurodzaju, tęsknoty, rozpadu pseudo-materii i uczucia oddzielenia
niedokończone przejawy woli - zdrady, zemsty, tchórzostwa
przylgnięcia do szkolnych wycieczek zagubionych na wakacjach
tam, w krainie poza czasem
chcą uderzyć w nasz cień

materia - ziemia - ciało i duch i opowieść

to słoneczne to czubek piramidy wyrastającej z ziemi
błonka ducha, wspólna może, może
ziemia to my, komórki to trupki, a roztocza po nas wędrujące
to historia i sny powszechne
a my jesteśmy samotnym bogiem, bogiem ze snów roztoczy

komórki ciała są przenośne (pamięć materii - pamięć komórkowa)
pamiętają ziemię, były u przodków
nawet telepatycznie porozumiewają się z grobami
tworzą całość psychiczną - jestem roztoczem, roztoczem -
wysłannikiem grobów (czułką, odnogą, macką)
mam ja własne i ja uczestniczące w ja całości
(tłumie, społeczeństwie, rodzie)
moje ja też jest ja z mniejszych ja
(? - "myślący mech, winogrona i sperma")
na szczycie jest myśl, wola całości (panpsychizm całości)

zaśpiewajmy
materia - ziemia - ciało i duch i opowieść
czy motyl może śnić że jest cesarzem i na odwrót?
ziarna trupie albo gamety, czy to nie to samo?
miłośnie do ziemi zstępować
czy z kobietą się zbliżać, czy to nie to samo?
czy mgłą wywianą z grobu opadać na kopulującą parę? ech poezja
szydełkująca staruszka i biegacz i opowieść przy ognisku
tralfamadorskie dzieci z nas

powinniśmy rozmawiać z roztoczami, komórkami, innym, bogami
tajemnica rodzenia się naszej świadomości jak za Homera
gdy Syn schodził uwalniać z Piekieł

uwalniać wzrok ku snom dzieci po drugiej stronie
budzić wnętrzności Ziemi i wnętrzności ludzi i ducha
duch śni wspólne sny, komunia żywych i umarłych
nasze ja jest wspólne i odrębne
może tajemnicę znają groby drzewa i wnętrzności z których wróżyć już nie potrafimy
których leczyć już nie potrafimy

więc zakochani szukają się w podziemiach i nadziemiach
w wulkanach, zwierzętach, wietrze, korzeniach, ptakach, bogach


number of comments: 4 | rating: 2 | detail

Belamonte/Bożydar

Belamonte/Bożydar, 9 july 2017

Ozyrys (trzy koncepcje - z tomu Bądź policzony)


Dwie koncepcje:
1. duch jako mgiełka otulająca ziemię, powiązany z nią quasi zewnętrzny naddatek i
2. duch jako podróżnik budzący się i zasypiający w przemianach materii,
rozczłonkowywany w jej przemianach, powiązany z nią wewnętrzny czynnik.
Wampir i czysty duch. W reinkarnacji i to i to, rody wierzą w wampiryczność, w krew.
Hindusi w podróżnika mgłę.

W "Echach leśnych" (w "Urodzie życia") i to i to: ziemia nasączona duchem ojca i ojciec we krwi ale i po prostu mowa ptaków, drzew, Ojciec, Ojczyzna jako mgła unosząca się w tym miejscu, wdychana;

mgła=lustro - lustro i mgła są koncepcją pierwszą, ale przecież rozpuszczony we wszystkim duch, ojciec, Ojczyzna to też koncepcja druga - wewnętrznego rozczłonkowanego podróżnika - krew Ojców w ziemi -

3. ale jest to też opowieść przy ognisku, mit to ognisko opowieści, echo życia. To "jakby" koncepcja trzecia

- raz podpada pod ziarno informacji zamknięte w materii(opowiadającym,pamiętającym), a więc koncepcja druga (przy czym czy to świadome siebie czy nie, materialne czy nie, ma ja czy nie, w całości bytu nie sposób orzec),

- ale ponieważ wnika jako "jakby" czysta myśl (nieskalane ziarno informacji poza biologią - magiczny styk świadomości=lustra i ziarna informacji) podpada pod koncepcję pierwszą, zewnętrznego wobec materii ziarna opowieści, czyli lustra, mgły - dryfujący obłok energii, fala, echo leśne -

cud faktu że coś jest myślą, cud Kartezjusza albo błąd..

materia - ziemia - ciało i duch i opowieść..

opętanie ideą Ojca

Ojciec mówi "Bądź taki jak ja, bądź mną"
Wszyscy ci mordercy Ojców służą swoim Ojcom, ale równocześnie jakiejś jednej idei Ojca
na jakimś poziomie są zgodni (wojna w tej grupce nie dąży do jej anihilacji)
Ojciec chce się przenieść wszystkimi możliwymi sposobami -
wampir lub duch lub opowieść

Zagadka tożsamości przez naukę sprowadzona do gry-puzzli genów. A są także i inne puzzle..

W każdym bądź razie klasyczna idea reinkarnacji, ta oddzielająca ducha od ścisłego związku z materią, krwią, rodem zakłada, że informacja zawarta w materii (ziarnach trupich, już nie gametach) zamienia się w energię, lustro, mgłę, opowieść, która może przenieść się na inną materię, odległą. Jeśli tak się nie dzieje, dobrze było by dla duchów żeby się działo, może dobrze i dla gatunków zyskujących nowe cechy (mutacje jako efekt energetycznych podróży). Z tym że taki umysł musi mieć granice stosowne, w ciele człowieka człowiek żyć będzie pełniej niż w ciele komara. Pytanie:

Czy motyl może śnić że jest cesarzem i na odwrót?
Twoje ja odbija porządek społeczności w której żyjesz, to część osadzenia
korzystasz z czajników, prądu, wiedzy nie twojej ale twojej marny dzierżawco
Twa dusza..

Chłopiec słucha opowieści o ojcu i synu a jego ojciec który jest obok..
może słucha swojej historii - o swoim „prawdziwym „ojcu -
ojcu wszystkich ojców
który unosi się nad nimi
który krąży w nich..
na ile można wierzyć matkom? -
to dobra niepewność




number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Belamonte/Bożydar

Belamonte/Bożydar, 8 july 2017

Bursztynowa komnata (z tomu Bądź policzony)


duch jest oknem na zewnątrz
jaskinią mocy, w której śpi Minotaur z gwiazd
ty sam
oddalający się złożyć podpis pod drzewem
oddalający się łąką z głębi snu
narzucanego przez zgwałconego robaka prądom, liczbom, trupom
duszne, wnętrzne pokoje, więzienia, kryształowe komnaty

historia szczęśliwego listonosza z za tafli
dom, żona, działka i żeglowanie, wnikanie w męskość, kobiecość, w rój
odbicie, powtórzenie w podziemnych lustrach, jak oczy zmarłych, twoje oczy
opowieść o tobie z odsyłaczami
nie powinno się tam iść na spotkanie z tą, która jest tutaj
i może czeka
dach jest też tam, i ty, i wszystkie przedmioty i zdarzenia, kryształowe komnaty

sensów, bajek, historyjek (z Buble Gum? - "zabili go i uciekł"), czegoś co się w nas rozwija, gatunku
w biegu na oślep, boga wciskającego się w świat starszych bogów
boga zieloności przeciw bogom kamienia
młodość, dojrzałość, starość
podniecenie, spółkowanie, zagłada i narodziny
prezerwatywa uczuć i zetknięcie się nagich dusz
skowytów, drżeń oczu, zębów wilczych
masz w sobie świat i nie masz
patrzysz na zewnątrz a w siebie
z siebie wyprowadzasz

kiedyś były pagórki, nasiona roślin się rodziły dopiero (pseudopewnik?)
dobrze patrzeć, dobrze zrozumieć, wypełnić misję
buntu lub uległości - oto jest pytanie
gatunki to drabina Jakubowa
jest jeden duch w naszych oczach
mogę stanąć na wieży swego gatunku, na wieży wszechżycia
wcześniej tego nie mogłem
bo ubogość życia się nie miała czym i nie miała za bardzo czego objąć
nie było mnie i nie było opowieści (pseudopewnik?)

teraz mam tą komnatę i z niej wyprowadzam przeszłość i przyszłość
docieram do miejsca narodzin
nie wiem kto dociera, nie wiem kto mówi, po co
ale to miejsce zielonych bogów
zgrzyty i uskoki potworności znają chyba tylko paznokcie
te statki śmierci nie powiedzą więcej od zbawców, od Zielonych Ludzi

nie wyrastamy jak rośliny
wprost z ziemi - my zrywamy kontakt z łonem by żyć
tylko na chwilę snu potrzebujemy łon
to utrudnia przetrwania potopów i ogni
Deukalion i Pyrra - echo przeszłości
Noe - echo przyszłości
Androgynia - musimy nauczyć się snu wiecznego
budzenia i podróżowania jak rośliny
Nie przyjechał okręt, który miał nas zabrać w rejs
Dwaj chłopcy uczą się iść i iść i iść i iść i ć ś j po linie
Na chwilę do naszej trójki na pomost przylatuje wróbelek

nie chcę być szalonym magiem
ale szaleństwo leczy, wiara leczy, więc
jaki sens ma świat
i tak go sobie nie wprowadzę
nie wyprowadzę swego sensu jemu
miejsce spotkania i poszanowania
i orgazmu duszy z nieskończonością
zamykające mnie odzwierciedlenie umysłu, bursztynowa komnata
wzmocnienie umysłu, uwięzienie najdoskonalsze
"Równyś duchowi, którego pojmujesz, nie mnie" -
rzekł Duch Ziemi do Fausta


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Belamonte/Bożydar

Belamonte/Bożydar, 7 july 2017

Przemóc liczenie (z tomu Bądź policzony)


liczenie sądzenie
ty sądzisz ciebie sądzą
drzewa liście szata kibel wzrok
w twarze się wpatrujesz
tancerka słoneczna na parapecie wesoło jest liczona
szkoda że to nie takie proste
dopadają cię i sądzą choroby radości a taktu w tym brak
harmonię znajdź takt, melodię swego życia, pieśń
daj się policzyć i osądzić
braciom w obłędzie, w rozumie, w sercu
wszystko i wszystkich dźwigasz na barkach, przenosisz
nośność twego słowa, twego ciała
jesteś Atlasem

liczyć sądzić
święci są liczeni i grzesznicy
każdy jest liczony
nie liczony jest liczony
nie chodzi, nie rusza się a jest liczony
musisz się zanurzyć w tę matematykę ruchów
uczuć, zanurzenie jest konieczne

nigdy nie przestaną cię wyliczać, liczyć
ale jeśli odnajdziesz takt i się zanurzysz
przestaniesz słyszeć tykanie zegara
minut, sekund, tańczyć - być liczonym

wielu jest słuchających tego dźwięku
toczonych, wleczonych
w pustce
tylko im tancereczka z okna została
tylko ich puls nierówny
zgubili pieśń, nieszczęście
marzycielstwo i nieszczęście
choroba i ból
głupota i samotność
wyrok - żeby chociaż pięć minut

daj się poruszyć sobie, licz
musisz, licz się, pisz, nie bądź liczony, pisz
nie musisz liczyć się, pisz

pająk rozpina ostatnią sieć przyjemności
nad otchłanią zwątpienia


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Belamonte/Bożydar

Belamonte/Bożydar, 6 july 2017

Trawa (z tomu Bądź policzony)

czym ona zawiniła
a może zawinęła, ech nie
jednak zawinęła
przestrzeń czas soki przodków
jej kępki nie wyrwiesz do korzenia
zawsze coś zostanie
taka trawa
każe odnajdywać pracę w ogrodzie
pozycję dającą zapomnienie
pracę dającą zapomnienie
wyostrza słuch widzenie
myśli puszcza na zieloną polanę
drzewa krwawią, ludzie puszczają soki drzew
motyl - pierwszy niewinny znawca win
za nimi przyjdą inni
nieszczyciele radości
                        świadomości
                        konieczności
i nauczyciele
ech, trawo, po co ci to było


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Belamonte/Bożydar

Belamonte/Bożydar, 5 july 2017

Tatuaże (z tomu Bądź policzony)


na dnie konfuzji znajduję perłę
czy tylko tak można naprawdę tworzyć, zachwycać się
wypełzając po kościach z podziemi
męczę się dla perły

lepiej nie znać gnicia za życia
spalania Feniksa
produkować części zdrowego projektu
poszerzać inteligencję i twórcze samozadowolenie
gniazdo bestii

wspaniale nie znać prawdy by móc się łudzić w miłości
tworzyć z niczego, powstawać z niczego
opierać się na pięknie niczyich gestów
spojrzeń, zapytań, za którymi stoi
zauroczenie mimowolne
zazdrość, ciekawość, zapotrzebowanie na ciebie

jak pięknie stanąć jako posąg sięgający nieba
i pisać w wysokiej mowie słowa na niebie
drzewach
błękit ten jest życiodajny
i czekać aż się rozpuszczą
wejdą w niebo, twoją skórę
wnikną w głąb tatuaże

cały świat jest kartką papieru
naczyniem z którego się przelewasz i wylewasz
tatuujesz skórę duszy


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Belamonte/Bożydar

Belamonte/Bożydar, 4 july 2017

Bezdroże ( tomu Bądź policzony)


bieg Wendigo w polu, w bezruch gwiazd, przestrzeń zapyloną
sarnianą chrabąszczową i tą schizofreniczną za szybą tutaj
Panteony Bóstw i Zombie planety Ziemi
ręka, gra puszczona wolno
tonąc szukasz oparcia - ziemi - dla ust nad jej powierzchnią -
szukasz tlenu, nie jesteś amfibią
nie wchłoniesz wszystkich przerażeń wiatru

ale może
między Scyllą i Charybdą w Malstromie w Wulkanie
mieszkałeś
powrót do stanu poprzedniego
pamięć i tęsknota
dążenia nieludzkie w ludzkim sercu
obcy lecz nie chcący zabić a tylko powrócić objąć
bo w spływie Johnsonków-zapałek ulicą do mety kanału
byłeś zapałką i wodą
ku żywiołom biegnąc w żywiołach
stajesz się wolnym wiatrem, zielonością, błękitem

ból to włócznia Pana
a tyś smokiem
z za granicy patrzysz sarnimi oczami
z drogi swego życia swoją biedną głową
pech chciał że jesteś człowiekiem
musisz być albo wilkiem albo owcą
albo spokojem drzew albo żlebem polodowcowym
albo miłosną treścią Pantery na gardle młodzieńca
wisiorkiem w uchu Durgi
albo drogą jedziesz swoją chociaż bywałeś poetą

a to ludzkie życie nie spełnia się, wzywa cię, jeszcze o nim śnisz
tęsknisz do bycia człowiekiem
od kolebki po laskę i laskę i dziecko i łóżko i nocnik i grób
ku swemu Drogobyczowi w gwiazdach
myślę że bardziej jestem swoim obciętym paznokciem niż sobą
może romans z ludzką suczką wprowadziłby mnie na drogę
na której nadano by mi jakiś ludzki kształt
(bohater opowieści "Sargassy zaginionych statków" znajduje Waldumę
dążąc daleko w gwiazdy, zmienia się i dociera do bycia bogiem
przemienia w starszych, archaicznych, potężnych i szalonych indywidualistów
ale na końcu wybiera swój ludzki rój, ludzką kondycję)


number of comments: 3 | rating: 1 | detail

Belamonte/Bożydar

Belamonte/Bożydar, 3 july 2017

Głosy (wiosna) - z tomu Bądź policzony


czarna wiosna - człowiecza zazdrość wobec ptaków
fala życia zatapiająca wyspy i gardła
za głosami przodków budzącymi się w gędźbie ptasiej
poprzez co słyszę ojca?
sójkę? może rybitwy?
tak wtargnęły w osiedle
zawłaszczyły ucho powietrza, toczą walkę
może ja jestem jego nieświadomym głosem?

- gołąb - place szerokie, odpoczynek przy źródle
trawiasty szepczący dywan
rzeka wiatru
skwarne sjesty
- .. - trel miłosny, szczęście nawołujące szczęście
rozlane wody, czas wodorostów
zdjęcia leśnych wykrotów
zaczajeń, świadkowanie mchu
pomoc gałęzi przemoc
błona na wszystkim co się wykluwa ze zgliszcz
nowy trel
nowy ryk
nowy ból
w głosach potoki, ucieczki, pogonie

pierwsi nauczyciele mowy pełzającej ludzkości
zapierające wdech chóralne oddawanie czci
przebłyskom słońca, ogrzewającej mocy
chłodnej bryzie
nie milczy się gdy budzi się życie
tak toczy się wiosna porywająca, czarna, nadziemno-podziemna

Jezus wzywający Łazarza
fala zatapiająca ogrody
dająca nośność myślom
nośność tysiącleci
szczęście ptaków a człowieka noc
nie zawsze tak było i jest i będzie
ale nie zawsze piękni i młodzi witają
ich wita i układa do snu i do boju w szyki
ile lat ma wiosna?

co nas nie zabije to nas wzmocni
albo osłabi
albo usunie zostawi - to zostawi - to porywa
to zostawia i porywa
to jakieś ciemne szczęście lasów
piękni i młodzi i szkaradni - bezlitośni
w swoim "bądź jak my albo spierdalaj"

każda wiosna to Dziady
pobudka grana zwłokom
przywoływanie jęku
wysupływanie wątku z chaosu ciszy i rozumu
zabijanie dzidą smoka zwątpienia
odkrywanie banału i
horyzontów horyzontów

to opowieść o kimś innym
który jest mną
wielki młyn który mógłby mnie zmielić
ale jest taki daleki
jak Betula pendula i inne wizerunki
innej siostry

krzyk Sójki pełen rozpaczy
wyprzedził Niobe, powtórzył
"gdzie one są, nie ma ich"

wrona krzyczy
"idzie Xerxes
idzie Xerxes"
dramat w którym czeka na nas rola
co za rola, co za rola..


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Belamonte/Bożydar

Belamonte/Bożydar, 2 july 2017

Więcej niż sympatia (z tomu Bądź policzony)


ludzie mylą robienie czegoś razem z darami miłości
razem myślą, czują, rozumieją, umierają
razem rozumieć to obcość
razem czuć to nadal obcość
np. gdy wspólnie oglądamy corridę
gdy razem walimy gruchę
uśmiech też może być zaraźliwym tikiem
jak wspólne suszenie się bielizny na słońcu,
przepraszam, żab lub morsów

telefon dzwoni i miły głos zachęca cię do sprzedaży nerki
i nawet lubisz tę zdzirę
dobrze się z nią bawisz
ostrożnie, dar miłości - to złoto świata
nie wszystko złoto co się świeci
wszyscy razem mówią nad diamentami - Och!
diamenty zamieniają ten padół w grę świateł
nie są ciepłem matczynym

poświęcenie - złożenie na ołtarzu miłości
słodkich chwil rozkoszy
ale dzielenie się rozkoszą też
przejęcie się drugim jak własną kończyną spokoju i łaski
- oto diament, złoto świata, bajka

możesz popełnić samobójstwo lub żyć
kamieniu drzewo człowieku
wmontowana litość
skuteczna - nieskuteczna


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Belamonte/Bożydar

Belamonte/Bożydar, 1 july 2017

Bądź policzony (z tomu Bądź policzony)


chciałbym, mam nadzieję, było by miło
ruszyć odmierzając czasoprzestrzeń
nie dzień, nie noc, nie teraz, nie nigdy
tylko wsiąść w śnieżną kulę czegoś
odprowadzania żony, wyprowadzania psa
gdy robotnice umysłowe wychodzą z wnętrz
podjechać z wnętrza głowy i zabrać jedną w deszcz
w spływ kajakami rynsztoków
w kaniony małego palca

zarzuciłem kiedyś dobrze wędkę
puzzle osiągają punkt krytyczny i układają się same
przed zjazdem mrowienie w żołądku
to wskazówki, ciężarki, liczniki
wszystko jest to samo
ale zaczyna się liczyć twój cień
i tak ten miernik ty-świat
wspólnie zdążacie do bezcelu po rozkosznych liniach
miej zaufanie do kuli
jednej z wielu mknących w przepaść
do Królestw Niebieskich i Wież Babel

polowania na drobne wzory
wosk spływa
ryby w akwarium szukają przejścia do labiryntu
syreny utwierdzają zaświat w świecie
wycinki z gazety o tobie
trzęsienia ziemi
spalin wąchanie
połowiczne zajęcia
pośpiechy i pady
przyczajenia i zrywy
przepis na ciasto
zmagania z kością i wyrób wierszy
zachwycających breloczków do pokazania światu
to szlaczek przedszkolaka
może hula hop z ruchem zwrotnym
może kula bilardowa
może kula biegnąca po kuli, łożysko światów

zaczynasz z kulą się wspinać
zostałeś złapany u jej podnóża
podniesiony z drogi
wspinasz się z ogromem twojego ka i ka kuli
a potem szczyt, a potem spadek
i kula oddaje cię ziemi
ale coś tam zawsze zostało
twój obieg się zamknął, on biegnie dalej
niezliczone śmieci zbiera
kiedy się wspinasz i kiedy spadasz
korzystasz z jego rozpędów
dążysz we wszystkich kierunkach
nocami śnisz sny młodości z centrum

wciąż puszczamy nowe kule
miej zaufanie do kuli, nie ufaj kuli
nie daj się policzyć, odnajdź takt
uspokój Aloszę i Iwana (Karamazowów)
odnajdź minimalizm zwierzęcy


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Belamonte/Bożydar

Belamonte/Bożydar, 30 june 2017

Obcy (z tomu Bądź policzony)


Wierzę, w jakiś sposób tylko wierzę, że pająk albo kruk czy niedźwiedź
robią co muszą, są zawsze prowadzeni przez naturę i nie błądzą.
Co robi morderca wśród ludzi, kim on jest?- pająkiem, niedźwiedziem - o nie -
to obcy - okradli malarza młodzi mężczyźni, bo widzieli że ma sprzęt w domu
i zabili - kim byli? - gadające głowy, zwykłe bestie, mały horyzont, bydlęta (zwierzęta spodlone przez cywilizację)
- może po prostu wszystko jest takie małe - ale jako ludzie zwierzęcy (nie zepsuci) oczekujemy uspołecznienia (najlepsze uspołecznienie daje rodzina, ale nie zawsze, nie każda pozytywnie uwrażliwia i uczy nawiązywania więzi).
Bijący żonę, kieszonkowiec, gwałciciel i złodziej-morderca nie jest dzikim zwierzęciem, jest już na tym etapie, że zawsze będzie bestią ludzką, która w mniejszym lub większym stopniu myśli tylko o sobie - kim byli Lisowczycy, mieli dyscyplinę - a piraci, tych i tych społeczeństwo nie wchłonęło, ale sami tworzyli hordę(prymitywne społeczeństwo) i mieli wodzów - zawsze jest stopniowanie bycia bestią ludzką - to samo dotyczy emigrantów ekonomicznych, hordy o głupich światopoglądach, które pewnych ludzi uważają za zwierzęta, które mówią i myślą, ale są niewiernymi zgorszycielami, a więc - co ciekawe, można ich traktować jak obiekty do zaspokajania podłych instynktów, a raczej zaspokajania podle instynktów, a to różnica, która mówi, że mamy do czynienia z bestią ludzką (światopoglądy rodzin rodem z "Teksańskiej masakry..").
Tajemnicą jest to że pomimo przejść stopniowych zawsze instynktownie wiemy, że ten jest zły a ten dobry, to fenomen. Oceniamy całość postawy czy moment moralny, albo to i to, ale wiemy.
Zasadniczo ludzie nie są dobrzy ani źli z natury. Są tacy i tacy. Stają się dobrzy lub źli. Jest suma dobra i zła. Nie gubimy się w tym w swojej kulturze i naturze - osadzeniu. Nie dzielmy i nie łączmy na siłę społeczeństw, bo mamy wtedy efekt gruszek na wierzbie, ten cały terrorystyczny chaos ludzi obcych ludziom.
Więc zwykły człowiek (zwykła bestia ludzka, bydlę), taki okradający dla magnetofonu, aparatu cyfrowego czy telewizora to obcy, który jest członkiem społeczeństwa kanibali, których wcielenie najwyższe - Hannibal Lecter - nie był już członkiem czegokolwiek, ale miał horyzont i rozumiał sztukę, dlatego był nie bydlęciem, ale super bestią i dlatego jest może wartościowszy, he, he, od zwykłych obcych - absurd (ale czy to nie jest nasz ideał, rozwojowy szczyt). Czerpał dla siebie z pasożytowania na innych, był obcy, taki sam jak złodzieje-mordercy dla magnetofonów. A Lesław Maleszka czy nie był jak Hannibal, ten sam szczyt rozwojowy (może dlatego filmy o Obcym są takie popularne, że chodzi o tajemnicę iż Lecter jest Obcym).
Litość, współczucie, wrażliwość - jest u zwierząt, jest w naturze, człowiek ma też rozkosz czynienia krzywdy w zanadrzu, lubi dręczyć, lub wcale nie odczuje nic - to się nazywa psychopatia. Lubię dręczyć lub nie czuję nic - ja jestem ważny - to obcy - to diabeł, to bestia, bestia jest subtelna, 666, jej możliwości są duże. Większe niż kota bawiącego się myszą, o wiele większe i bardziej wewnątrzgatunkowe, jakby schodził w świat roztoczy, coraz niżej, coraz niżej, jakby roztocze w nim się przebudziło, by zatańczyć piękny taniec modliszki.

droga osobna ale po bezdrożach
można osobno po drodze
można razem po bezdrożach
i razem po drodze
Obcy to osobno po bezdrożach.

Nie wiadomo czy labirynt uwięził czy zrodził Minotaura.
Świadomość odbija, a wola odbita, świadoma siebie,
to już coś innego. A więc rozjeżdża się impuls,
tworzy impuls i nie wiadomo
ile w bestii z woli, a ile z luster.

W sumie co ten kamień, człowiek drzewo serce las
mają ze mną wspólnego "czym byłem dla nich tej nocy,
kiedy mnie nie było" (Leśmian)
duchy siedzące nam na ramionach
wcielające się po torach opętania
jednym uczuciem i staraniem karty
albo przynoszą nam dary miłości
albo obojętnie wchodzą w kontakt
by wyssać naiwną krew
i przychodzą zabić ideał sięgający bruku
- dziecięcych potrzeb -
a udawali miłych
a ślicznie opowiadali jak lekarz czy ksiądz
przed zainkasowaniem kasy

a greckie posągi, wzory ludzi
wychowani przez dzikie zwierzęta
choć rozmach do nich należy
choć zagubieni w pięknym i groźnym szaleństwie
- to sprzeczni i ludzcy, naiwność, podstęp i patos
zmagania i opieka nad swym bogiem (zasadą życiową)
odrzucenie i cierpienie, ciężka praca i..
etap w Hadesie lub na Olimpie
- a my to cienie wszystkiego
skradające się Fausty, homunkulusy zamknięte w swej kuli
oszuści o szerokich wstrzykniętych horyzontach, ofiary i kaci
bohaterowie naszych czasów
Wielki Krytyk Znany Lekarz Dobry Pasterz
Wielki Malarz Dobry Polityk - Człowiek Taki Sam Jak My (666)
Znani i nieznani dawcy Made in Człowiek
- ale oszustwo działa w obie strony
wirus Pan/Pani Makbet zostanie zlikwidowany
przez mateczkę-bozię-naturę, przez las, przez..
wieś spokojną i wesołą, przez tych którzy podają sobie narzędzia
i informacje, przy budowie domów dla naszych rodzin (nie haremów i hord)
(zgodność i niezgodność sfer świadomej i nieświadomej
pozwala duchowi dobra i zła, który jest w każdym
z czasem dopinać swego)

niedźwiedź, lew i inni po prostu cię zjedzą, szczerze
(ale czasem budzi się w nich duch dobra "Tyś jest tym")
ale to samo zrobią te manekiny ludzi, bo tak naprawdę
siedzi w nich bestia ludzka, kanibal-smakosz
Ten który przeżył śmiejącą się śmierć
Mogą stworzyć Rzeszę, Unię, Babilon, korporacje ale nie
"wieś spokojną i wesołą", nie Miasto Szczęścia,
bo Obcy to osobno po bezdrożach
(choć tworzą mafię, choć tworzą współczesny syf)

Nie ma takiej nocy kiedy obcego nie było

Ale ten manekin i ten Obcy i ten pająk
i te podłe dziecko mogą być jeszcze twoim przyjacielem
"Tyś jest tym"
Niestety na chwilę, bo dobro trzeba praktykować przez dłuższy czas,
a potem Ripley wysyła synka w otchłań próżni
i pająka i Lecterka i siebie i wszystkich co są be, be.



number of comments: 1 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100



Other poems: Bianco (rozkosz przejścia) (WOLA SNU), Podróż (z tomu Wola snu) (WOLA SNU), Klamka, klucz, wózek (WOLA SNU), Odnajdywanie snów (WOLA SNU), Zbąszyń (brzdąc) (WOLA SNU), Zagubienie (WOLA SNU), Dziki ogród (WOLA SNU), Lalka sądowa (salka sądowa)(WOLA SNU), Opóźnienie (zebrać do kupy ten bukiet)(WOLA SNU), Bractwa (WOLA SNU), Wola snu (WOLA SNU), Odwaga na pstrym koniu jeździ (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Smoki (mix) (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Bobry mądre (pora biegania) (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Wężowe języki (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Resety (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Tęsknota (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Tło (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Siewca (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Skok (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Zdrada (nowe możliwości) (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Długopis samopis (z tomu Maksymy i medytacje), Na wyrost(ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Joga snu (spirala) (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Niejasne odnogi(ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Coś stracić (wewnętrzna kaplica)(ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Skala (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Odkrycie (ODWAGA NA PSTRYM KONIU JEŹDZI), Odwrotny Ulisses (z tomu Odwrotny Ulisses), Szczupak (z tomu Odwrotny Ulisses), Zadomowienie zwierząt (z tomu Odwrotny Ulisses), Białe bestie (z tomu Odwrotny Ulisses), Osoby (z tomu Odwrotny Ulisses), Dwa (z tomu Odwrotny Ulisses), Topielec (jakby kobieta) (z tomu Odwrotny Ulisses), Rozstaje (z tomu Odwrotny Ulisses), One (z tomu Odwrotny Ulisses), Oko w wietrze (z tomu Odwrotny Ulisses), Moment w rozmowie (z tomu Odwrotny Ulisses), Odkrywanie kanałów przez rzekę (z tomu Odwrotny Ulisses), Nieświadomość (z tomu Odwrotny Ulisses), ( RYTUAŁY POZA ZASŁONĄ ), Leki na lęki rozpadającej się więzi - minitomik, Wniknięcie (Abraxas) - z tomu Spotkania i rozmowy, Karty dziadka - z tomu Spotkania i rozmowy, Wzruszenie serca - z tomu Spotkania i rozmowy, Ekspozycje - z tomu Spotkania i rozmowy, Zawieszenie w promieniu - z tomu Spotkania i rozmowy, Słomkowy kapelusz - z tomu Spotkania i rozmowy, Małgosia - z tomu Spotkania i rozmowy, Akcje ratunkowe - z tomu Spotkania i rozmowy, Umieranie - z tomu Spotkania i rozmowy, Koła - z tomu Spotkania i rozmowy, O świetle, duszy i odbiciach - z tomu Spotkania i rozmowy, Zobowiązanie - z tomu Spotkania i rozmowy, Sandomierskie nowiny - z tomu Spotkania i rozmowy, Ostatnia posługa (okno) - z tomu Spotkania i rozmowy, Przedzaświat (gród) - z tomu Spotkania i rozmowy, Papieros (fajka pokoju) - z tomu Spotkania i rozmowy, Cudowna lekkość bytu - z tomu Spotkania i rozmowy, Tunele - z tomu Spotkania i rozmowy, Strzała - z tomu Spotkania i rozmowy, Wieczny odpoczynek (gryf i wieża) - z tomu Spotkania i rozmowy, Kanie - z tomu Spotkania i rozmowy, Nagłe zniknienie jej - z tomu Spotkania i rozmowy, Aneks do odbić - z tomu Spotkania i rozmowy, Postęp - z tomu Spotkania i rozmowy, Jeszcze o agrafkach - z tomu Spotkania i rozmowy, Tchawica - z tomu Spotkania i rozmowy, Bunt - z tomu Spotkania i rozmowy, Duch staruszki - z tomu Spotkania i rozmowy, Siostra - z tomu Spotkania i rozmowy, Dusze - z tomu Spotkania i rozmowy, Równoczesność - z tomu Spotkania i rozmowy, Skrzydła - z tomu Spotkania i rozmowy, Spotkania i rozmowy - z tomu Spotkania i rozmowy, Mecz - z tomu Spotkania i rozmowy, Kamień - z tomu Spotkania i rozmowy, Zanikanie - z tomu Spotkania i rozmowy, Brzeg spojrzenia - z tomu Spotkania i rozmowy, Miłość do.. - z tomu Spotkania i rozmowy, Tajemnica - z tomu Przesilenia, Imiesłowy - z tomu wampir czy brzoza, Runy - z tomu Cisza, Cały tom Zagubiona polana, Ktoś to ładnie skomponował - z tomu Boskie zaangażowanie, Boska geometria - z tomu Boskie zaangażowanie, Piękna góra i letni wiatr (ziemski raj) - z tomu Gwiezdny przybysz, Obudzenie (kształt) - z tomu Terapia zajęciowa, Żuk - z tomu Cisza, Dziewczyny - z tomu Oddech ostatni, W lesie (bycie) - z tomu Maksymy i medytacje, Cień zmarnowanej szansy (Mirogoj) - z tomu Jaskinia, Porozumiewanie się strumieni (z tomu wampir czy brzoza), Trójca (z tomu Jaskinia), Belamonte w krainie Zombie (z tomu Listopadowe pasaże), Podziemne słońce (z tomu Rodzina), Depresja - osłabiona wytrzymałość (z tomu Bądź policzony), Nadzieja miłosna (zmiennokształtny) - z tomu Bądź policzony, 4. Mana - koncepcja czwarta (świat przodków) z tomu Bądź policzony, 3. Nieciągłości (z tomu Bądź policzony), 2. Koło (miłości i śmierci pierwszych dzieci) - z tomu Bądź policzony, Węzły polimorficznej roli życiowej i pozażyciowej (1,2,3,4), Labirynt (z tomu bądź policzony), Ozyrys (trzy koncepcje - z tomu Bądź policzony), Bursztynowa komnata (z tomu Bądź policzony), Przemóc liczenie (z tomu Bądź policzony), Trawa (z tomu Bądź policzony), Tatuaże (z tomu Bądź policzony), Bezdroże ( tomu Bądź policzony), Głosy (wiosna) - z tomu Bądź policzony, Więcej niż sympatia (z tomu Bądź policzony), Bądź policzony (z tomu Bądź policzony), Obcy (z tomu Bądź policzony),

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1