Poetry

Jakub
PROFILE About me Friends (1) Poetry (41)


Jakub

Jakub, 7 february 2019

Receptory

Smakujemy jak zmarnowane szanse
rzeczowniki na czasie
wyglądamy jak kreski z brzuszkiem
śmiemy mówić do siebie
przezywać innych
szanować nawzajem
 
wmawiamy sobie coraz więcej
coraz mniej słów wymawiamy
sprzeczne diagnozy kończącego się dnia
na ustach alarmy mamy
w oczach zatrzymany neon
prosząc o receptę na oddrętwienie
przychodzimy do siebie nawzajem
chwila pstryk analogicznie
pozamykane drzwi
patrzymy na siebie w tej samej przestrzeni
receptory podpowiadają co dalej robić
 
zamglone spojrzenie
za nim wspomnienie
synapsy odczytały kolejny ruch
odczucie


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Jakub

Jakub, 10 september 2020

Poszukiwacz szczęścia

Zapukał do mnie anioł
stare miał skrzydła i młodą twarz
ujrzałem go w tłumie motyli bez skrzydeł.

Sam nie wiedział,
co robić ma,
zagryzał swe wargi,
myśląc o śnie,
trzepocie motylich skrzydeł.

Poszedł z powrotem szukać snu
zostawiłem mu drzwi otwarte
by nigdy już pukać tu nie musiał.


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

Jakub

Jakub, 30 march 2021

Kod

W zdania wstawiasz nawiasy
przenośnie i w cudzysłowie
liczysz na rozwiązanie

nów oddala cię od pytania
czy to jedyne rozwiązanie
przemyśl decyzję

gdybając nad prawidłowością
możesz się minąć z tym co działa
wszystko zaprojektowane dla nas


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Jakub

Jakub, 12 march 2016

FX/70V3PORADNIK/DLA/NAIWNYCH

Wrzuć na jazz
Na iskrę zaognienia słów
Kłótni niekończącej

Na oślep wchodź do nieznajomych
Pukając w nieznane bramy nie odpowiadaj
Gościem bądź skąd cię wyrzucają

Pragnienie zajadaj
Głód sam minie jak zapijesz
Jeden

Drugi
Trzeci
I tak kolejny tydzień

Albo miesiąc
Albo w ogóle nie wracaj
Każdy ma przecież swoje sprawy
Własne spotkajmy się kiedyś

Wrzuć na
Rozwiń się w końcu
Masz czas
Bo inni nie

Tylko nie czytaj książek
Nie patrz na deszcz za oknem
Ratuj się jak możesz
Byle tylko nie mieć czasu

Zrzuć ze stołu wszystko
 co było potrzebne

Zmaż wczorajszy makijaż gotowy do wyjścia
Udaj rozmowy z kochankiem
Bez zająknięcia
Bez ani jednej łzy
Całkowicie na nie

Choćby sąsiedzi za ścianą
Nie przejmuj się
To nie ich rytm
Nie ich dźwięk
Powiedzą
Znów ją popieprzyło

Wrzuć na
Posłuszna sama sobie
Na dłoni jednej ręki
Zapisz
Recenzję swego życia
Na drugiej dłoni

Listę do zrobienia
Dokąd nie dotartłaś

Wrzuć na
Wróci
Prościej będzie.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Jakub

Jakub, 18 december 2020

Latem zimniej.

Słyszę dysonans
dobrze wyraźnie
w oczy patrzysz
nie uciekam nigdzie
aż czekam
na kłamstwo
zdrabnianie
kłamstewka

palce się tobą bawią
myśli manipulują zasadami
gram prawdy potrzebny
chuchnięcie nic nie waży
pełna nuta ciszy
zdrowe serce zna rytm
nie różnimy się od siebie
efemeryczna ulga
nowa pora roku
wrażenie wiary.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Jakub

Jakub, 10 december 2020

Anatomia

Na palcach świat miał wydawać się mniejszy
latawiec być husteczką
do wytarcia resztek chmur
ostre powietrze golić
promienie ogrzewać to co lodowate

spadłem z wysoka
ugryzłem się w język
nie poczuwam się
szerzej się uśmiecham.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Jakub

Jakub, 11 november 2020

Równowaga

Na akacjowym kwiecie kropla od kropli rozciągam czas
zamknięte mam usta i nie ma powodu by odpowiadać
spuszczone mam nogi aż mogę dotknąć mokrej ziemi
od kilku lat słońce ogrzewa mój smutek

przybyłem do miejsca pochłoniętego spokojem
od chwil paru czuję napełnianie się zachwytem
wymyślam sobie jak jest dobrze i beztrosko
z dala od wszystkiego wszystko wydaje się być inne niż jest

pośrodku czuję balans własnej wagi
wyciągam ręce w odwrotnym kierunku
chwytam się jednego momentu i za chwilę zapominam
rozmarzyłem się bez punktu wyjścia.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Jakub

Jakub, 29 december 2017

Mało lat.

Usłyszałem, że powinienem dorosnąć
powinienem całować na zawołanie
cicho być kiedy mam coś do powiedzenia
kochać kiedy nie kocham.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Jakub

Jakub, 6 september 2020

Warcaby

Myślisz, że to próżność? ci wszyscy wokół
ich krok za krokiem w nieznane kierunki
wyprostowani i spóźnieni bo pięć minut w tamtą
na próżno by szukać kogoś z kim zamieniłbym choć słowo

kocha
lubi
szanuje
k
mać

słucham lekcji o szacunku
wezmę to do siebie
obiecuję następnego razu nie będzie
więcej tu nie przyjdę z szacunku do samego siebie

ta dziewczyna
o ta właśnie
chciałaby żebym się odwrócił
bo myśli chyba, że patrzę
można być nieomylnym
udawać, że to nie o nią chodzi

czekam aż przestanie padać
czarno biało
każdy ma dziś co najmniej dziwny humor
myślą chyba, że patrzę

chciałbym stąd pójść
przestać siedzieć z nimi na próżno


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Jakub

Jakub, 7 february 2019

Na mieście taniej

karmimy się chwilą
podtruci przetrawioną przed chwilą

zalega na żołądku niezałatwiona sprawa
zapita gorącą herbatą i zimną wodą

brak mi słów na to co przeżywam
nie spotykamy się więcej na mieście


number of comments: 1 | rating: 3 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1