Poetry

Jakub
PROFILE About me Friends (1) Poetry (41)


Jakub

Jakub, 12 september 2021

Cztery

Siedząc w czterech ścianach
nie wiem skąd dochodzi huk
i zżera mnie ciekawość
to już?
czyjaś ostatnia chwila czy zawalenie

siedząc w czterech ścianach
mam okna
zaczyna mnie obchodzić co u kogo
u kogoś w poznańskim bloku
albo w Japonii na szynach tragedia ciekawi

zza okna ktoś zawoła
że lepiej życie smakować będzie
tylko że
muszę go wziąć do siebie
i lepiej będzie

w czterech ścianach
szukam wolności
żeby samemu coś zrobić po całym dniu
pozamykać okna
wlepić wzrok w kwiat
obmyślić jak się nim zaopiekować
by nie miał tak źle jak ja

w czterech ścianach czuję się otulony
ścianami
oknami
hałasem z zewnątrz
i ciszą od środka

w czterech ścianach
siedzę spokojnie
czytam sobie z dłoni
a
ty wciąż do mnie pukasz.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Jakub

Jakub, 30 march 2021

Kod

W zdania wstawiasz nawiasy
przenośnie i w cudzysłowie
liczysz na rozwiązanie

nów oddala cię od pytania
czy to jedyne rozwiązanie
przemyśl decyzję

gdybając nad prawidłowością
możesz się minąć z tym co działa
wszystko zaprojektowane dla nas


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Jakub

Jakub, 18 december 2020

Latem zimniej.

Słyszę dysonans
dobrze wyraźnie
w oczy patrzysz
nie uciekam nigdzie
aż czekam
na kłamstwo
zdrabnianie
kłamstewka

palce się tobą bawią
myśli manipulują zasadami
gram prawdy potrzebny
chuchnięcie nic nie waży
pełna nuta ciszy
zdrowe serce zna rytm
nie różnimy się od siebie
efemeryczna ulga
nowa pora roku
wrażenie wiary.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Jakub

Jakub, 16 december 2020

Wynalazki

Obrazy
powieści
porysowane płyty winylowe
znaczki pocztowe
chowanie się przed światem
zabawa w berka
niepewny list do przyszłej żony
biała zima bez wojny
reszta
której nie pamiętam

schowane pod płaszczem wspomnień
wynalazki fizyków i ciekawskich badaczy
zarezerwowane dla tych co lubią strzepywać kurz
wspominać i marzyć by cofnąć się w czasie.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Jakub

Jakub, 10 december 2020

Anatomia

Na palcach świat miał wydawać się mniejszy
latawiec być husteczką
do wytarcia resztek chmur
ostre powietrze golić
promienie ogrzewać to co lodowate

spadłem z wysoka
ugryzłem się w język
nie poczuwam się
szerzej się uśmiecham.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Jakub

Jakub, 13 november 2020

Nie twój

Usłyszałem na mieście plotkę
w której ziarno prawdy jest ukryte
ludzie sobie włosy wyrywają
odrywają wzrok od gazet

grom z jasnego nieba spadł
bo on zauważył i grzmi
wszyscy się martwili
on patrzył i podziwiał

jedna błahostka i scyzoryk wyjęty
hamulec za mocno lub za późno pociągnięty
nie potrafią się kochać czy wbić równo gwoździa
zaczynamy się gryźć a zwierzęta obserwują ten spektakl

kolejny bez wdzięczności
traktowany jak jeden z wielu
roztrwoniony na wzloty i upadki
bo to nie ten i nie twój.


number of comments: 7 | rating: 2 | detail

Jakub

Jakub, 11 november 2020

Równowaga

Na akacjowym kwiecie kropla od kropli rozciągam czas
zamknięte mam usta i nie ma powodu by odpowiadać
spuszczone mam nogi aż mogę dotknąć mokrej ziemi
od kilku lat słońce ogrzewa mój smutek

przybyłem do miejsca pochłoniętego spokojem
od chwil paru czuję napełnianie się zachwytem
wymyślam sobie jak jest dobrze i beztrosko
z dala od wszystkiego wszystko wydaje się być inne niż jest

pośrodku czuję balans własnej wagi
wyciągam ręce w odwrotnym kierunku
chwytam się jednego momentu i za chwilę zapominam
rozmarzyłem się bez punktu wyjścia.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Jakub

Jakub, 10 september 2020

Poszukiwacz szczęścia

Zapukał do mnie anioł
stare miał skrzydła i młodą twarz
ujrzałem go w tłumie motyli bez skrzydeł.

Sam nie wiedział,
co robić ma,
zagryzał swe wargi,
myśląc o śnie,
trzepocie motylich skrzydeł.

Poszedł z powrotem szukać snu
zostawiłem mu drzwi otwarte
by nigdy już pukać tu nie musiał.


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

Jakub

Jakub, 6 september 2020

Warcaby

Myślisz, że to próżność? ci wszyscy wokół
ich krok za krokiem w nieznane kierunki
wyprostowani i spóźnieni bo pięć minut w tamtą
na próżno by szukać kogoś z kim zamieniłbym choć słowo

kocha
lubi
szanuje
k
mać

słucham lekcji o szacunku
wezmę to do siebie
obiecuję następnego razu nie będzie
więcej tu nie przyjdę z szacunku do samego siebie

ta dziewczyna
o ta właśnie
chciałaby żebym się odwrócił
bo myśli chyba, że patrzę
można być nieomylnym
udawać, że to nie o nią chodzi

czekam aż przestanie padać
czarno biało
każdy ma dziś co najmniej dziwny humor
myślą chyba, że patrzę

chciałbym stąd pójść
przestać siedzieć z nimi na próżno


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Jakub

Jakub, 3 june 2020

Nerwy

Latawce opadają
wiatru nie ma
czym mam się przejmować
za zimno
za gorąco
za dużo za mało
niczego mi nie potrzeba
nie chcę czegoś
czego nie mam
pomagam sam sobie
podpieram się myślą
że mam jeszcze siły
zasypiam coraz później
budzę się wcześnie
to zdrowe dla moich nerwów.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1