ladamarek, 13 april 2013
Jadę w spoconym autobusie, wszyscy wokoło pływają w sobie,ogromne szyby nie dadzą
się otworzyć, kroniki twarzy wsiadają i wysiadają, spaliny krążą w nagrzanym powietrzu.
Drapię szybę , próbuje uwolnić ciało, nikt nie zwraca uwagi, nikt mnie nie widzi,
przechodzę - cząstki mieszaja (... więcej)
ladamarek, 24 june 2013
Wczoraj mąż urodził mi śliczną dziewczynkę, podczas porodu trzymałam go za rękę, a on wydzierał się w niebogłosy. Czasami lubię jak krzyczy ale żeby aż tak to to nie. Dobrze, że przed wyjazdem zdążył obciąć paznokcie bo z prześcieradła zostały by tylko sylwestrowe dekoracje. (... więcej)
ladamarek, 22 april 2013
Codziennie rano myję zęby , piję kawę , biorę prysznic, automat czynnikow działa bez zarzutów, z tępego okna tylko parking pełen samochodów i ogromny konar liściastego drzewa.
W piatkowy i sobotni wieczór z ławki nieopodal dobiegają filozoficzne myśli napitych obywateli, wesołe przyjacielskie (... więcej)
ladamarek, 12 july 2013
Siedzę nad kamieniem, w lewej ręce dłuto, w prawej lekki młotek. Powoli uderzam , każdy zgrzyt jest głuchy i nijaki, małe skrawki odpadają z mozołem. Nie mam pojęcia co się ukaże, nie mam celu obraz uczynić na niczyje podobieństwo,tylko uderzam. Razy trafiają czasem w dłonie. Krew naznaczyła (... więcej)
ladamarek, 30 april 2013
Najbardziej lubię bogatych, uciekają po kątach z wypchanymi kieszeniami. Błagalnie dzwonią do Piotrka ofiarowywując połowe majątku, oddając córkę za żonę. Bezskuteczność budzi człowieka
- Ty skurwysynu (może nko ),wiesz kogo znam ?Zabije cię!
Dopiero po chwili dociera , śmierci (... więcej)
ladamarek, 15 july 2013
Zwykłość odebrała mu smak. Pod pachą zdeptany dekalog, na stopach odcisk chmur i ta wiara , że będzie...Niepełna świąt namiastka , zapach srebrzystego igliwia, oczekiwanie na pierwszy promyk co nad głową wstaje do pieśni.
Rytuał sam rozkwitł, obiecał sobie, uroił głowę. Najlepszy (... więcej)
ladamarek, 8 july 2013
Może tak przez dziurkę od klucza, może judaszem u drzwi, a może zwyczajnie pół gębkiem.
( z góry uprzedzam, że szanuję ludzi starszych )
Najpierw przyporządkowali mi numerek , bo tak sprawniej i ponoć logiczniej. Jest godzina, jest pełen hol i jest puszka Pandory rozpostarta na dwóch (... więcej)
ladamarek, 15 april 2013
Żółć grzałki opanowała baldachim,czasami rozerwana biel w pogoni za sąsiadem staje jej na drodze przynosząc upragniony chłód.
Maraton trwa,znad widnokręgu jakby z ukrycia ciemne pomruki poczynają ukazywać swą moc. Dawno skamielina podłoża nie
napiła się do syta.Wszędobylski pył (... więcej)
ladamarek, 9 july 2013
Warga delikatnie obejmuje mój dresz, błądzi szukając celu, każde muśnięcie to cel,lawina nadchodząca, żar.Policzek tworzy dolinę , lekkie kąśnięcie - wszystko wiruje, nie chcę trzeżwieć , nie chcę odwyku. Chcę spity być do nieprzytomności.Dłonie drogą kręgosłupa opadają w dół, (... więcej)
ladamarek, 16 april 2013
Zdarzały się dni kiedy w poszukiwaniu warzyw statystowałem godzinami
przed przebieralnią zmuszany do oceniania w momencie dla mnie niewłaściwym.Jeszcze tutaj na chwileczkę, tylko zerknę,a może zajdziemy jeszcze do...
Piana w kącikach ust tworzyła się samoistnie,wzrok osiągał bielmo,
(... więcej)
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma