Sylwia Dawidziuk - Biegała, 12 october 2014
oto ja
wszechświat
nierozpoznany do końca ląd
jestem ciemność i wschód słońca
burzowa chmura co praży się w promieniach ognia
wzruszone serce i dobre słowo
zniosę tyle ile inni już nie mogą
jestem jak anioł co upada czasami
jestem śmiechem
szczęściem łzami
we mnie już mgliste wspomnienie zgubionej drogi
kiedy jestem tak cudownie nienagannie szczęśliwa
nie umiem tworzyć
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 21 march 2013
Zaglądam na dno swojej duszy
Odbite w kieliszku po wódce
Szczypie mnie w oczy głupota
Naiwność szturcha szyderczo drwiąc
A ty jakby bledszy
niczym papier wytarty
zgnieciony zdeptany
Siadam przy stole
Bawiąc się kromką nieładu
Układam w głowie litanie cudzych win
Dopijam gorzki smak mądrości
A ty posiniałeś
Machasz rękami zbolały stłamszony
Zamykam pozytywkę
Melodia cichnie
Świat Milknie .
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 21 march 2013
Serce kobiety jak ocean samotny
otchłań bez dna i czyściec grzeszny
mętne są nuty
tej przypowieści
Kiedy To jedna dusza pragnie
A Druga nie chce więcej
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 4 november 2015
czy jeszcze kiedyś wrócą te czasy
gdzie martwić się będę tylko o czwórke z polskiego
że nie zalicze egzaminu
czy wrócą jeszcze te czasy znajomych
głupich żartów pierwszych miłości
czterdziesto pięcio minutowej lekcji
i godzin na wagarach
czy raz jeszcze zaśmieję się z nimi
przy jednej siędząc ławie
czy wróci dzieciństwo tak łatwe
czasami w sercu coś ściska tak strasznie
że młodości szkolne lata
przepadły właśnie
już po ostatnim dzwonku
i złamanym długopisie
to najdłuższa moja przerwa
przerwa
na życie
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 15 september 2014
Na niebie palacza pożółkła księżyca tarcza
szare chmury tańczą z wiatrem
walcze z kaszlem
szukam w dymie twoich ust
w tańcu naszych języków ból
Duszę się nakryta tytoniowym płaszczem
Twojego nałogu
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 4 november 2015
chcę i tęsknie
za latami kiedy młodość się pchała
drzwiami i oknami
gdy piórniki i plecaki były kolorowe
a mama robiła do szkoły kanapki zdrowe
kiedy ktoś robił mi herbatę
a o wszystko mogłam prosić tate
brakuje mi zeszytów w trzy linnie
i bezstresowych wspomnień
tak brakuje mi dzieciństwa mamo
usiądź koło mnie
i powiedz mi że jak wstane jutro
będzie jak wtedy
że się przytule i posiedzę
że budzik nie wygoni mnie do pracy
a ktoś zrobi śniadanie i poda je na tacy
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 21 march 2013
To jak Anioł natchniony
Jak pocałunek śmierci zarazem
Jak poezja tak czysta
Co woda przejrzysta
Niczym miliard cząstek
Słów mięciutkich
Co opuszkami palców
Delikatnie pieszczę
To głos Twój
Jęk Twój że chcesz jeszcze
Napędza mnie to Fortuny koło
Co raz na smutno jest
Raz na wesoło
Los się bawi w chowanego
Ja nie szukam już
Dlaczego ?
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 22 march 2013
Czemu tak jest że jeden cierpi głód
Drugi ma jedzenie w bród ?
Czemu ktoś grzeszy
a drugi podaje mu kamień?
Czemu ktoś głosi że Bóg jest zbawieniem
A sam pieniądz czci jakoby był jego odkupieniem?
Czemu bliźniego nienawidzimy
A kiedy umiera melodię płaczem stroimy?
Czemu człowiek udaje człowieka
Chociaż serce nie pracuje a mózg już umiera ?
Czemu uśmiech zdobi nasze usta
Chociaż w duszy gorycz i ból się huśta ?
Czemu mówimy prawdę
Chociaż wiemy że podszyta jest kłamstwem?
Może odpowiedzi nie ma na proste tak pytania
Chociaż gdyby się zastanowić
to tylko szata świata po lewo ubrana .
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 30 march 2013
Oddechem mnie kołyszesz
Wpadasz w pusty bezwład ciszej
A gdy tylko drgniesz powieką
Łezka cieknie smużką rzeką
Otuliły mnie zachody
Wiatry szumy wschody
Suknie mi zerwały
Płatki lata zaplątały
Obiłeś delikatnie płaszczem nocy
Skonane moje dłonie niczym krople rosy
Utuliłeś usta zemdlone
Napoiłeś żarem popiołem
W Morfeusza schroniłam się ramiona
Dzika zlękniona
Po chwili zaś omdlałam zmęczona
Aż do rana
Oczy otworzyłam w słowikowych tonach
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 26 september 2015
senna obrastam w piórka euforii
nieposkromionych fantazji
co rankiem będą jak ulotny zapach kawy
myślę że jutro jeszcze nie jest ten czas
ze za rok moze wstane by wrócić do zycia
a teraz pospaceruje sobie po moim swiecie gdzie nie ma nic
jestem na etapie tworzenia
może założę kapcie puchowe
jeśli nie będę zbyt leniwa żeby je nosić
jednak śpię nie robie nic
z braku chęci
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 30 october 2015
Stoję w kolejce
ludzkich dusz
Ludzi z których płomień szczęścia
uciekł już
Stoję za oknem
bezsilnie moknę w odmęcie wspomnień
kilka złotych monet rządzi światem
znasz tylko określenie "biorę na ratę"
musimy zaczynać wszystko od zera
podnieść się czasem gdy ciężko
Wiem to
mijamy uliczki wypełnione imionami
tych co byli i odeszli sami
Idąc schodami mijamy się z pragnieniami
kilka uśmiechów czułych gestów to życia sedno
to coś jest moją karmą
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo...
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 22 october 2015
pamiętam lata
gdy poduszka ocierała me łzy
a mama pocieszała dając lizaka
pamiętam problemy
co dało się rozwiazać w mig
i nie pamiętało się ich długie dni
pamiętam sny
te dobre wracały co noc
ciepłym przywołane mlekiem
pamiętam dom
ciepło kominka otulałlo mnie
i bezpieczeństwo błogi stan
pamiętam śniadania
gdy jedna kromka syciła na dzień
a ciepła herbata miała magiczną moc
pamiętam
drobne gesty niewidoczne
a ważne
na drugim planie niby byłeś
a kiedy Cie zabrakło
fundamenty tego domu się posypały..
Z dedykacją dla T.do nieba
z pewnościa tam znalazłeś dom.
11.10.13R
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 20 june 2015
Jesteśmy po przeciwnych stronach ekranu
i może myślisz by odezwać się słowem
lecz nie wiesz co On/Ona powie
czy warto w myślach czuć tyle hałasu
może gra nie warta ta świeczki
dzień zbyt krótki szybko leci
zapóźna godzina
On/Ona wzdycha
jutro za tydzień miniemy się na schodach
znów chcąc coś więcej niż "cześć"dodać
Jej się wydaje że dała mu sygnał
On sparzony nie raz boi się grać w jej gry
czy byli by przyjaciółmi?czy kochankami
a może to było by jedno jedyne w ich życiu uniesienie
zadno z nich się nie dowie
on ona mijają się tylko na schodach..
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 24 june 2015
w poskładane pudełko
powrzucam zabawki już stare
umyje okna ośniedziałe
w niepamięć
a kiedy przyjdziesz z wieczora
ponownie tak mokry
wytre ci włosy
i zatrace sie zapachem
wczorajszej nocy
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 12 march 2015
w chwili przeminiemy
chociaż w duszy jeszcze młodzi
to nie masz matki
ojca żeś pochował
a wciąż w Tobie ta sama gra muzyka
i do zdobycia ci się wydaje
że świat otworem przed Tobą staje
a tymczasem nie podskoczysz
nie dowidzisz - bolą oczy
i nie słyszysz już tak dobrze
wyglądasz na wnuki
co uważają
że reprezentujesz epokę dawną-starą
serce rwie się do życia
a tu iskierka po woli gaśnie
i tchnienie z człowieka umyka
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 26 february 2015
me serce podbiło stolice
w paranoicznym łęku uciekam przed światem
nie chowam głowy w piasek
uciekam trwając w przekonaniu nieważkości
własnych doznań
jestem ocięzałym piórkiem
skarconym przez życie
bezmyślnym opakowaniem
kartonowym po "czymś"
milknę ale dusza próbuje mnie zełgać
za czyny jeszcze niepopełnione
lecz w pełnej gotowości tworzenia
zastanawiam się tylko na chwilę
a potem wracam w ten pusty umysł
rozbity życiem
przekornie próbuję znieść los
gdzie zatopiłam marzenia
wzniosłe idealne takie prędkie i energiczne
nie ma ratunku dla kogoś kto stracił wiarę
na własny element skrawek
sukcesu
takie to zabawne jakbym wiedziała...
niemożliwe
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 11 october 2014
chcę się zatracić przepaść
żebyś miał we mnie wszytko
a nad ranem nic już na chwilę nawet
potrzebuje twych ramion
karmią mnie one spokojem
a na zajutrz chciałabym nie wiedzieć
że tak bliskie mi były one
tylę muszę na tu i teraz
pragnień słów jęków już nie ma
troche jak łańcuch czuję na szyi
i ani jednej świeczki przy kolacji z miłym
proszę ukołysz mnie wspomnieniami lub daj nowe
ogień i wodę
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 4 october 2014
nie mam już serca do tego miejsca
ani też uczucia pustki nie posiadam
wypaliły się we mnie strzępki
cząsteczki mikroelementy naiwności
dotykam zimnej posadzki zwiazana w kuchni
cisza a zegar tyka jakby nic tu się nie stało
ciężki oddech uwieszony aureolą nad moją głową
zwiastuje ranek
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 8 october 2014
nie wiem czy to rozsądnie o miłości pisać wierszem
na murach w brudnym zaułku w mieście
w moim świecie na schodach tam do nieba
nie mam biletu -ktoś już wyprzedał
zagubiona jestem nie co
przecież jak mogę być tu kobietą
w potarganych włosach i wytartej bojówce
kiedy widzę Ciebie raz w krawacie a raz w muszce
a na tych murach starych zabiły zegary
wróciły do chwil tych zakochanych
jak to się stało że on tu stoi bez niej
a ją już inny ktoś trzyma za rękę
mija ten wytarty napis co o uczuciu głosi przecie
ona już zapomniała
on płakać nie chce
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 8 october 2014
Opuszkami palców maluje serce na ścianie
delikatne drganie echa przenika moje komórki
kroję ser na desce i czuje zapach cebuli
każda wymówka na płacz jest dobra
Stoisz obok jak cień czarnej burzowej chmury
głowa mi pęka na dźwięk twojego głosu
twój oddech wprawia w osłupienie
a ręce dają uczucie zniewolenia
Nóż nie przypadkiem w mojej dłoni
i leżysz zakrwawiony a nawet już nie płaczę
tylko oddycham ciszą
nareszcie
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 29 october 2015
dziś wiem że jutro będzie szare
gdzie liście już uschły smutnym zgaszone żarem
stare kamienice płaczą smagane wiatrem
wszędzie cicho kołysze krople deszczu
niebo tak dziwnie przymyka oczy
brudne mokre chodniki niosą kroki
zamykam okno aura już wygania mnie do środka
zapach kawy tak z wieczora..
już zimowa idzie pora..
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 11 october 2014
wyobrażam sobie za tymi drzwiami
wielką sofę z poduchami
zapach kawy ubrany w słodycz mleka
przystojniaka na którego dziś wieczorem nikt nie czeka
otulona taka szlafrokiem przyjemności
już uwodzę z powodzeniem ku mej radości
a on zgrabnie tak pisze na ciele mym poezje
ze drżę aż i jeczę że chce jeszcze
gdzieś w tle niespodziewanie jest z melodią też i grajek
tańczę z moim snem marzeniem
mruczę mdleję
już ten ów zsuwa mi ramiączko
a tu budzik krzyczy szorstko
Tik Tak !
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 3 august 2016
A dziś śnię swój sen
piszę bez poklasku
zlożona na laurach
nie liczę na nic co moze mi przynieść życie
zapadam w śpiączke głosy w tle słysze różne
i nic tylko jakbym była poza czasem,chwilą
dla znudzenia tu jestem ,licze na szcześcia drobiazgi
Nie obudzisz mnie mój miły chodź wiem że pragniesz
nie jestem ksieżniczką co pocaunek sprawi że nie zaśnie
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 21 march 2013
Kolejna nieprzespana noc
Zatracam się w myślach o tobie
Niedopita butelka wina woła
Zatracam się
Szukając Twoich oczu
I dłoni że przytulisz
Umieram po raz setny kiedy przechodzisz
- nie patrząc
Zaciskam usta
w niemrawym szepcie
Krzyczę
W głuchym odmęcie przeznaczenia
Tonę na widok uśmiechu
Kiedy nie do mnie a do niej
Kierujesz fałszywe
Cukierkowe słowo
Odejdź
Zabiłam Cię właśnie
Bez możliwości
Milionowej szansy
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 6 may 2015
Ze skrzydeł mych zostało
tylko od groma pierza
modliłam się za życie tu i teraz
a jednak znów mnie wykiwałeś Boże
dając kwiaty nie w tym kolorze
i cierpliwością lepiłeś me rany
a ja narwana niecierpliwa
pozdzierałam kolana
na te żale i smutki od rana
patrzyłam w samotne lustro
nie wiedziałam o Ty nieprzewidywalny
że i dla mnie masz już ukojenie
ciągle sądziłam że nie słuchasz
i inne zmartwienia masz w niebie
wiem że słońce wzejdzie i po burzy wielkiej
chociaż wiekszość wierzyć nie chce
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 12 march 2015
W nieuchwytnej melancholii czasu
toniesz ty marny człowieku
wstając rano nie widzisz
nic po za litrami ścieków
i chcesz być kimś w worku marzeń
odebranych ci dawno przez państwo
Opuszkami palców
grasz po cienkiej strunie czasu
śpij dziecinko śpij
o lepszym jutrze śnij
banalne myśli o jedzeniu
ty człowieku wyrzuć
ciągle stoisz w cieniu
pytanie tylko czemu
Opuszkami palców grasz
po cienkiej strunie czasu
śpij dziecinko śpij
o lepszym jutrze śnij
a teraz w ciemnym grobie
o tu pod mogiłą
pracujesz na niebo
modlisz się że dzieci ci nie zginą
Opuszkami palców grasz
po cienkiej strunie czasu
śpij dziecinko śpij
o lepszym jutrze śnij
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 18 november 2015
jesteś słodkim pocałunkiem
wczorajszego dnia
usmiechem gdy sie budzi do życia świat
deszczowej aury jestes przeciw-smutkowym płaszczem
kotkiem ,choć kotków nie lubie
miłym kocykiem wieczorem przy kominku
sposobem na nude
jestes moja najwieksza miloscia
wiem ze przy tobie szczescia nie zgubie
i nawet jesli czasami za mocno wypiorę Ci sweter
to wiem że rano znów mi powiesz
jak bardzo mnie kochasz
tak twierdze że chyba zostanę
na pewno przy tobie
na zawsze
ps.treść z telefonu-br.interpunkcji
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 12 october 2015
zapadam się w świat
niezrozumiany
błędnych myśli
braku sensu
stan depresyjnej niemocy
nie chcę widzieć chmur burzowych
a na niebie tęczy
co mi przypomina
biegające po łące zające
zbyt jaskrawe dla mego chmurnego oka
chce już wstać
obudzić się z tej nostalgicznej
niewyraźnej pustki
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 26 september 2015
nie mam ochoty na nic
nie mam potrzeby wstać z łóżka
ani myśleć
oddycham z trudnością
serce bije mi nazbyt szybko w stosunku do sytuacjii
wpatruje sie w siebie
wpustkę i z ledwością ponownie układam się do snu
czekam,chociaż i tak zasnę z bezczynności
napiłabym się kawy ale musiałabym stać na nogach
iść zadaleko
jestem zła na mój bezrad moją niemoc
mojego lenia wewnętrznego
chwale dzień kiedy kończy się czas wolny
i zegarek alarmuje że pora iść do pracy
ale w następny wolny dzień znów umrę..
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 20 may 2013
A drzewa wystroiły się w rosę
Otulone wiatrem powiewem chłodem
O brzasku narodzone na nowo
W imię tego co odszedł nieposkromione
Owoce życia
A topisz się w mym kielichu
Nienasycony Wolny
Tak żywy martwym wzrokiem ogarniasz horyzont
Łapiesz diamentowe krocie zachodzącego słońca
To twoje bogactwo wiara i siła
W wolność umysłu
I tuli się otchłań na pustyni wrażeń
Odmętem zaszły źrenice
Otumaniony oślepiony
Zwariowałeś mściwą miłością
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 23 august 2016
bez niczyjej pomocy
dotyk dłoni
w pustym pomieszczeniu
czy tak bardzo boli?
Bezczelny czyn
jak rzut kamieniem
oślepia
Tak źle że monotonnie
odrzuca sprawiedliwoś
ć-wróg tych co mają serca
zamyka pudełko ludzkiego szczęścia
*** Czarne śpiące oczy płaczą krwią
Nie potrafią zapobiec słowom czasu...
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 23 august 2016
Już z cienia wyłania mrok
Zgasła świeca
iskierka została gasnąca
pusta Senatopia
jak szary dym
i nic więcej
jest jaskrawą częścią
nieistniejącej
nigdy całości
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 28 may 2016
jesteś
w nadziei poranka rosą skropiony
tchnieniem w milczeniu cenionym
zagadka podróżnika w czasie
pomysłem na dni zgasłe
bladoróżowym światłem poranka
co przebija przez matowe firanki
strachu w mojej głowie
bezinwazyjnym lekiem
na zazdrość dla oczu
i niewiare w me starania
jestes
kiedy myśle
kiedy czuję
kiedy pisze
pod mym piórem jesteś literą niezgrabną
atramentem w kałamażu mojego czasu
usypiasz mnie
szelestem wrazeń
domysłow w przyszłość
jesteś moją ścieżką pokrętną
mą beznadzieją beztroską
moją wyobraźnią co boi się przejść
na drugą strone lustra
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 14 august 2021
Lubię tu być
Gdzie wszystko zdaje się bezpieczne
Lubię tu być
Gdzie słowa zyskują szczęście
Lubię tu być
Gdzie noc szaleje za dniem
Lubię tu być
Gdzie łzy spijane są jak lek
Lubię tu być
Gdzie trudniej jest kochać
Lubię tu być
W Twoich ramionach nocą zgaszona
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 29 october 2015
jesli kiedyś wstanie słońce
podniesie się z chmurnej poduszki
liczę że będzie mieć chodź trochę odwagi
by podnieść świat z pustki
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 8 october 2014
magia starych miejsc
co kiedyś życiem przepełnione
wzdłuż i wszerz
osiada kurz na klamkach starych
stanęły zegary i w szmerach myszy
co po strychu w kusa gnają
słyszy się słowa
te chwile tu nie umierają
dźwięczy w uszach oddech wiatru kołysany
przez okiennice wpada stare
i gdyby zamknąć tak oczy
słyszy się szmery szepty i gwary
budynek umarł już dawno
chwile w nim zostały
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 22 october 2015
oddycham życiem
z obserwacji snuje teorie
co wolno co rani a co śmieszy
uczę się żyć w pojedynkę
z pragnieniami
jeśli jesteś nawet obok
i tak sama muszę pokonać barierę
mej nieustraszoności
odczuwam wewnetrze Ja
które wydostać się chcę nader mocno
czemu nie mogę wrócic na gotowe
do własnej świadomości
w tłumie ludzi wciąż
a jednak sama kiedy
niebo najdą chmury
usmiechem zakrywam
dezorientacje i lęk
udaję że jest dobrze
mimo że nawet
w polowie nie jest okej
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 25 september 2015
wszystkie niepotrzebne sny
ukryje pod pierzyną dni
smutki co już na nic mi
wyrzuce na stos zapomnianych chwil
odbuduję czas
poukładam nas
będzie jakby na chwilę tylko stanął świat
za nawias mych win
podstawie skłonność do łez
wezmę wszystko tak jak jest
pudło zalet mych i wad
wyniosę na strych
i odkurzę co się da
może znajdę jakiś porzucony skarb..
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 24 june 2015
jestem dziecinnie nieprzewidywalna
ubieram po lewo sweter
dnia wczorajszego
wdycham zapach cytryn
mojego charakterku
kłucę się o własne zdanie
by było ono wyłącznie wytworem mojej
nie Twojej wyimaginowanej wyobraźni
chcę być wolna nie pod kloszem
z plecionej nitkami koronki
a mimo że już wyfrunełam z gniazda
cały czas się duszę i
walcze ze swoją obowiazkowością
w stosunku do Ciebie
chce życ po swojemu
nie wiem dlaczego tak trudno Ci zrozumieć
"czemu"
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 12 march 2015
Ulotna sercem
myślami duchem
W otoczce brylantowej euforii
smagana wiatrem
dotknięta gromem
upadam
zamyślona
w korozji wspomnień
szukam nieba
czerwonego
marzenia
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 6 may 2015
bezkres możliwości
przenika moje szare komórki
wkracza na ocean doznań
ma nadzieje niespełnione marzenia
wypic chaustem przyziemności
napawam sie energetycznym doznaniem
o pojemności szklanki
kiedy na ustach ostani został już posmak
skończył się efekt ułudnych doznań
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 11 january 2017
Jesteś obok ,pragnę Cię
Serce szepcze że to ten
I już wszystko jasne jest
Przecież warto wierzyć w sen
A kiedy przyjdzie ten zły czas
Wiem że to nie rozdzieli nas i tak
Nawet jeśli to cisza zamyka za Tobą drzwi
I tak czuję że nie umiem bez Ciebie” być „
Cos we mnie woła
odbija echo pustkę ścian
w myślach przywołuje ust Twych smak
„Jeszcze przyjdą lepsze dni”
-szepczesz „dowidzenia „ mówiąc mi
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 11 january 2017
Zataczasz się
Mdłe wspomnienie o Tobie
dobija resztki nicości do dna
Wyryłaś we mnie ślad
dłutem rzeźbiarza
upojonego sekundą w której tworzy
Ty- uśmiercałeś
Szczyt triumfu
Kiedy malowane lalki
płakały naprawdę
Kiedy liryczna krzywda
mieszała się z realnymi wspomnieniami
I te głuche szepty
- Zabij !
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 14 august 2021
Unoszę się na skrzydłach wysoko
Tańczę wśród chmur
Dotykam życia strun
Przez palce przebiega czas
Jestem melodią istotną
Serią dźwięków ulotną
Warto zapamiętać
Każdego dnia
melodia jest lepsza
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 8 october 2014
czuj
potok słońca
w zwiewnej otoczce euforii
muśnij
bezdennej duszy ciszy
tańczącej z wiatrem
zrań
paluszkami wykałaczek
metalowe biurko
uśnij
jak co rano w mojej głowie
obrazem nie przejrzystym
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 8 october 2014
nieistości tchnienia pomrukiem
zapach chłone czeluści wrogich
na wargach mam słoną prawdę istnienia
tak między mną a Bogiem
Strach tulę pomiedzy skarby świata
aby nie rządały wiecej lata
tańczę szumnym szalem szeleszczę
coś chcę ci dać coś jeszczę
kędy droga i domeczek
zawiany garstęczką liści
i w domku czeka dzieweczka
wygląda małego człowieczka
może Ona nigdy
nie przygarnie wieszcza
nie dowie się sama jedna
ze umarły już wichry przeszłości
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 12 march 2015
Z upadłych popiołów
na krzemyku nadziei
układam puzzle szczęścia
na oziębłe liście
kleje papierowe serce
w uszach mi melodię
wystukuje wiatr
szumi tak szumi tak gra
I wsparły się drzewa
oddechem szarówki
pod poduszkę nocy
schowały swe smutki
gdy cisza spowiła powieki
minionego dnia
tylko wiatr nie spał
szumiał tak szumiał tak grał
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 23 august 2016
przyjdź do mnie przed snem
z zapasem papieru
przyjdż lekkością słów wielu
przyjdź nagle nie wiadomo skąd
przyjdź bez błędu
z przecinkami i kropkami
przyjdź we śnie i nad ranem
przyjdź w melodii poranka
przyjdź w rosie na liściach i kwiatach
przyjdź zapukaj w okno
Przyjdź tak strasznie tęsknię
za pomysłem i dobrym wierszem
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 23 august 2016
z chwilą oddechów
pospiesznym zaskoczeniu
pojawiasz się nagle
pytam ,czemu?
w myślach tysiące
razy zaszło słońce
na wspomnienie
o Tobie
a dziś znów stajesz
prze de mną
i brakuje mi słow
na powitanie
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 3 august 2016
w nadziei poranka
zroszony słowem chwil
chwiejnym krokiem ku nocy
kieruje mysli me
odrealnione
spragniona jestem bajkowego zycia
ze znu wyrwanego z konekstu
dopijam czarny gorzki napar
skropiony mlekiem
czuje sie niewyraźna pośród pędu życia
zamknięta w słowach dwóch zachwytu
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 6 may 2015
Artysto niezrozumiany
co we własnym żyjesz szmerze
chciałbyś wynieść sie
ponad głowami rewolucji
pokrzepić sie siłą sławy
natchnieniem być
dla takich jak ty tylko słabych
a tu zamknięty siedzisz
w pokoiku na strychu
gdzie kurz oblepil już twoje pióra
i myslisz i dumasz
o życiu innych mniej nierozumianych
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
21 may 2024
The TrialSatish Verma
20 may 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma