Sylwia Dawidziuk - Biegała, 12 october 2014
oto ja
wszechświat
nierozpoznany do końca ląd
jestem ciemność i wschód słońca
burzowa chmura co praży się w promieniach ognia
wzruszone serce i dobre słowo
zniosę tyle ile inni już nie mogą
jestem jak anioł co upada czasami
jestem śmiechem
szczęściem łzami
we mnie już mgliste wspomnienie zgubionej drogi
kiedy jestem tak cudownie nienagannie szczęśliwa
nie umiem tworzyć
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 21 march 2013
Zaglądam na dno swojej duszy
Odbite w kieliszku po wódce
Szczypie mnie w oczy głupota
Naiwność szturcha szyderczo drwiąc
A ty jakby bledszy
niczym papier wytarty
zgnieciony zdeptany
Siadam przy stole
Bawiąc się kromką nieładu
Układam w głowie litanie cudzych win
Dopijam gorzki smak mądrości
A ty posiniałeś
Machasz rękami zbolały stłamszony
Zamykam pozytywkę
Melodia cichnie
Świat Milknie .
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 21 march 2013
Serce kobiety jak ocean samotny
otchłań bez dna i czyściec grzeszny
mętne są nuty
tej przypowieści
Kiedy To jedna dusza pragnie
A Druga nie chce więcej
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 4 november 2015
czy jeszcze kiedyś wrócą te czasy
gdzie martwić się będę tylko o czwórke z polskiego
że nie zalicze egzaminu
czy wrócą jeszcze te czasy znajomych
głupich żartów pierwszych miłości
czterdziesto pięcio minutowej lekcji
i godzin na wagarach
czy raz jeszcze zaśmieję się z nimi
przy jednej siędząc ławie
czy wróci dzieciństwo tak łatwe
czasami w sercu coś ściska tak strasznie
że młodości szkolne lata
przepadły właśnie
już po ostatnim dzwonku
i złamanym długopisie
to najdłuższa moja przerwa
przerwa
na życie
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 15 september 2014
Na niebie palacza pożółkła księżyca tarcza
szare chmury tańczą z wiatrem
walcze z kaszlem
szukam w dymie twoich ust
w tańcu naszych języków ból
Duszę się nakryta tytoniowym płaszczem
Twojego nałogu
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 4 november 2015
chcę i tęsknie
za latami kiedy młodość się pchała
drzwiami i oknami
gdy piórniki i plecaki były kolorowe
a mama robiła do szkoły kanapki zdrowe
kiedy ktoś robił mi herbatę
a o wszystko mogłam prosić tate
brakuje mi zeszytów w trzy linnie
i bezstresowych wspomnień
tak brakuje mi dzieciństwa mamo
usiądź koło mnie
i powiedz mi że jak wstane jutro
będzie jak wtedy
że się przytule i posiedzę
że budzik nie wygoni mnie do pracy
a ktoś zrobi śniadanie i poda je na tacy
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 21 march 2013
To jak Anioł natchniony
Jak pocałunek śmierci zarazem
Jak poezja tak czysta
Co woda przejrzysta
Niczym miliard cząstek
Słów mięciutkich
Co opuszkami palców
Delikatnie pieszczę
To głos Twój
Jęk Twój że chcesz jeszcze
Napędza mnie to Fortuny koło
Co raz na smutno jest
Raz na wesoło
Los się bawi w chowanego
Ja nie szukam już
Dlaczego ?
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 22 march 2013
Czemu tak jest że jeden cierpi głód
Drugi ma jedzenie w bród ?
Czemu ktoś grzeszy
a drugi podaje mu kamień?
Czemu ktoś głosi że Bóg jest zbawieniem
A sam pieniądz czci jakoby był jego odkupieniem?
Czemu bliźniego nienawidzimy
A kiedy umiera melodię płaczem stroimy?
Czemu człowiek udaje człowieka
Chociaż serce nie pracuje a mózg już umiera ?
Czemu uśmiech zdobi nasze usta
Chociaż w duszy gorycz i ból się huśta ?
Czemu mówimy prawdę
Chociaż wiemy że podszyta jest kłamstwem?
Może odpowiedzi nie ma na proste tak pytania
Chociaż gdyby się zastanowić
to tylko szata świata po lewo ubrana .
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 30 march 2013
Oddechem mnie kołyszesz
Wpadasz w pusty bezwład ciszej
A gdy tylko drgniesz powieką
Łezka cieknie smużką rzeką
Otuliły mnie zachody
Wiatry szumy wschody
Suknie mi zerwały
Płatki lata zaplątały
Obiłeś delikatnie płaszczem nocy
Skonane moje dłonie niczym krople rosy
Utuliłeś usta zemdlone
Napoiłeś żarem popiołem
W Morfeusza schroniłam się ramiona
Dzika zlękniona
Po chwili zaś omdlałam zmęczona
Aż do rana
Oczy otworzyłam w słowikowych tonach
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 26 september 2015
senna obrastam w piórka euforii
nieposkromionych fantazji
co rankiem będą jak ulotny zapach kawy
myślę że jutro jeszcze nie jest ten czas
ze za rok moze wstane by wrócić do zycia
a teraz pospaceruje sobie po moim swiecie gdzie nie ma nic
jestem na etapie tworzenia
może założę kapcie puchowe
jeśli nie będę zbyt leniwa żeby je nosić
jednak śpię nie robie nic
z braku chęci
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
21 may 2024
The TrialSatish Verma
20 may 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma