Sandra Bożek | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (9) Poezja (19) Fotografia (23) Pocztówka poetycka (1) Dziennik (5) |
Sandra Bożek, 1 maja 2014
słońce świeci
promyki ust twoich
rozpromieniają moje
póki razem
półnuty
ćwierćnuty
ósemki
melodie ulotne
złap mi powietrze
schowaj do słoika
i idź
w otchłań bezdenną
złap i idź
póki nie ma między nami
burzy z gradobiciem
Sandra Bożek, 25 maja 2013
*** czuję się inny.
niecodziennie się śmieję
jak fałszywie śmieje się człowiek
nie znając dnia ani godziny
wiary w nieskalane
tchnienie bezwarunkowego
dobrego ja
śmieję się, uśmiecham
ludzie z ulicy
tego nie potrafią
niemal
nigdy
Je parle français -
poliglotą nie jestem
Bóg nie obdarował mnie
tym wszechobecnym darem
jestem inny
czasem tylko miewam dar
pożytecznego prorokowania
jednak wiele mi to nie daje
- co mi daje życie?
- Boga
jak Bóg daje mi życie
dzisiaj jestem inny
wiernym nędzarzem ludzkiego charakteru;
tak marnego
kwiat urodzaju ludzkich serc
taka bagatelna różnorodność
jestem inny
jestem ubogi
uboga - u Boga
Sandra Bożek, 15 sierpnia 2012
poeta to też człowiek
mający prawo
do swobodnego poruszania się
po ulicach miasta
po leśnych ścieżkach
górach życia
poeta to też człowiek
a człowiek ma obowiązek
żyć do końca
w cierpieniach i radości
ze swym celem
nie bezcelowo
z misją tajemną
żywy
poeci czyli większa liczba
myślących umysłów liryki
kwitnących o każdej porze
dnia i nocy
w zimie i w lecie
bezstresowo brną z okazywaniem słów
i ich emocji
papier rozsianych uczuć
przez nich zapełniony
a wiersze będą i są
chlubą rodziny i narodu
w czasie życia i pośmiertnie
zabici za sławę
poeci
mają zagwarantowaną posługę
na grobach
i po nich zostaną tylko
wiersze
Sandra Bożek, 1 listopada 2012
Pogrążam siebie całym ciałem,
nieustannie cząstka jego
obumiera,
Ona nie potrafiła współdziałać
z codziennością otchłani.
Bóg odbiera sens,
nadaje go innym,
niepotrzebującym wsparcia
niedzielnego, okrągłego
stołu.
Sandra Bożek, 28 października 2012
tracąc wartość świata,
(nie)sens sensu,
mglista otchłań,
nie widać kompletnie
nic,
a szyby z płaczu mokną
Ona odebrała Go
po raz pierwszy
po raz ostatni
- nie będzie powrotów -
to nie era westchnień
i wybaczania
nie będzie powrotów --
nie myśl,
że kobieta łatwo daruje
nie łam mi serca.
Sandra Bożek, 14 sierpnia 2012
Drogo moja,
jeszcze jesteś tak długa,
tak bolesna...
ciernie
Nierówne schody,
podłoże
- niełatwy żywot -
droga...
Kiedyś ją przejdę,
przejdę most,
bez lęku wysokości,
nadmierności...
Kiedyś przejdę tą drogę,
ten czas,
ewaluacja skończoności
Sandra Bożek, 27 sierpnia 2012
Umierała w ciszy
w wielkim cierpieniu
w nadmiernym
stopniu gorączki nieba
odchodziła
odchodziła ku radości
bezlitośnie zadawała ten cios
bliskim
by wspomóc ich
w utrapieniu
samej siebie
teraz
płacze nad ludźmi
których tak kochała
w melancholijnym stopniu
ewenementy są różne
bo gdyby nie ten świat
nie te realia
nie ludzie ci
w nadziei człowiek tkwiłby
ona postradała zmysły
(może jednak nie?)
chciała odejść
- on odszedł -
i już są razem tam
gdzie Bóg wziął jego
w czyśccu
sama tego chciała ..
Sandra Bożek, 23 sierpnia 2012
czwartkowe tempo, nie ma kompromisu
prostych kartek; szklanego długopisu
pomyśl, czy to dla asfaltowego rysopisu
na pewno nie wyznasz się z mojego rękopisu
Sandra Bożek, 19 sierpnia 2012
zamknęła się w sobie
nie potrafiła się odnaleźć
łzy spływały
jak ocean
pogubiła
swe wartości
pochowała
je wzajem
z naturą
oddźwięcznie
Chopin zagrał
Funeral March
do niebios
obojętność
najlepszym przyjacielem
człowieka
po czasie
rozpamiętywanie
nie jest dobrym narzędziem
dla tchnienia losu
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
29 maja 2024
2905wiesiek
28 maja 2024
w traumieYaro
28 maja 2024
2805wiesiek
28 maja 2024
Szalone dniMarek Gajowniczek
27 maja 2024
tak mało trzeba nam...sam53
27 maja 2024
Stąd do wiecznościJaga
27 maja 2024
Niejasność podążaniaArsis
26 maja 2024
Noc bez świtu, zmierzchSztelak Marcin
26 maja 2024
Serce serc 2024Misiek
25 maja 2024
W kotle burzyMarek Gajowniczek