Sandra Bożek

Sandra Bożek, 22 september 2012

Kropkowanie zasz(y)łości.

Metafizyka. Fragment (nie)złudnych wierzeń.
Często dotykam chwilą gwiazdy nadziei.
Teleskopem do nieba. Orangutanem losu.

Bezosobowo dla codzienności. Granica między
nami. Dotyk. Słowo - słowo. Brak autopsji.
Wierzenie ludzi. Jako nas. Wierzenie nas. Jako ludzi.

Antidotum. Często nie sieje zauważenia.
Pogrubienie czcionki wskazuje na ważność.
Wykrzyknik rozkazem. Zaskakuje wielokropek.

Ty. Jako człowiek zagubiony. Gubisz kropki.
Nie za dużo? Co mogą oznaczać? Nie jesteś sobą.
Używasz myśli potocznych. Pierdolony slang.

Granica. Nie Nałkowskiej. Dzisiejsza powieść.
Życiem dla złudnych wierzeń. Kultur. Animozji.
Ziemia inaczej to... Filozofia. Życia. Ciebie.

Milczenie to złoto. Nie dla rozumowania.


number of comments: 34 | rating: 15 | detail

Sandra Bożek

Sandra Bożek, 18 august 2012

Moje upadanie...

Melancholijnie podchodzę 
do swych spraw, w kontakcie
z każdym niuansem, paradoksem,
nie potrafię dłużej trzymać czyichś kłamstw.

Wyostrzę wszystkie noże dla tych,
co liczą każdą łatwą zdobycz,
niczym tygrys z dżungli.

Siebie zostawię na sam koniec,
z drgającym (nie)sensem na ziemi,
wahadłowymi myślami,
losem wypisanym na pergaminie,

brak detali, życie w pełni...

Iskry nadziei nawet na mgnienie oka wiary nie ma, 
przecież stoję, płaczę, 
upadam. 
Bez Twojej ręki ... 

Skrzydła me poranione, złamane,
patrzą na świat z dołu,
bezsilnie próbują latać,
jednak nie wzniosą się ku górze, nie potrafią.
Bez Twych pomocnych skrzydeł, upadam.

Z wielką tęsknotą... 


number of comments: 17 | rating: 13 | detail

Sandra Bożek

Sandra Bożek, 9 september 2012

hibernacja

Ciągle wyszukujesz
wzór chemiczny
na spalenie drugiego człowieka,
a nie wiesz, że uległ on
hibernacji całodobowej,
ze względu na rozdzielczość
procesu karnego,
po wykonanych egzekucjach
całopalenia. 


number of comments: 9 | rating: 10 | detail

Sandra Bożek

Sandra Bożek, 28 october 2012

Piękno (?) życia

Świat niczym piasek
chwytając rozsypiesz go

Ścieżki losu
frapują się muzyką,
która brzmi tchnieniem
strumienia

Monstrum tkwi w nas-
nas, jako budujących,
rozwalających okoliczne dobro

Żyj wedle swojego ego,
nie narzekaj na swoje życie,
którym kierujesz sam

Obrazem piękna jest
Twój uśmiech




http://roztrzaskane-uczucia.blog.pl/


number of comments: 9 | rating: 5 | detail

Sandra Bożek

Sandra Bożek, 16 june 2014

Zakazane

w dwudziestej długości geograficznej
wschodniej
(tout le monde)
pył naszych przodków
kwas meritum codzienności

paragraf dwudziesty
czarna w żyłach płynie krew tych
co za nic mają
klerykalizm

paląc szczątki swoich przodków
wysysając krew z krwi
delektując się smakiem żywego mięsa
wysysając mleko matki
zaczerpnęli nieświeżego
wychowania względem
samotności

dla siebie ukrzyżowani
nie mają monopolu prawdy
r e l i g i j n e j


number of comments: 7 | rating: 2 | detail

Sandra Bożek

Sandra Bożek, 16 august 2012

Oswojenie

wydaje się
że człowiek oswoić musi wszystko

tym
co kłamią w ten sposób
niewiarygodne jest
przywyknąć 
do nowego
a sami nakazują

popatrz się na mnie
ludzie naprawiają mnie
i niszczą:
oswoili mnie z prawdą
oswoili mnie z kłamstwem
oswoili mnie z życiem
ze śmiercią muszę oswoić się sama
pamiętaj

ale czy wiesz
co ja muszę utemperować w sobie?
zgadnij
liczę do trzech
raz i dwa
dwa i pół 
trzy [?]
nie wiesz
zgadujesz
nie ufasz

poskromić ja muszę w sobie tę miłość
która leży gdzieś w dali
za Tobą

ja zatem oswoję Ciebie
zaufaj przeznaczeniu


number of comments: 6 | rating: 4 | detail

Sandra Bożek

Sandra Bożek, 25 september 2013

wyznania

odkąd to 
koła stają się kwadratowe
zwierzęta mówią ludzkim głosem
artyzm przejawia się
w kropce nad "i"
a telewizor nadaje
nieludzkie
komunikaty

w ciągłym biegu
żółw zachowuje 
swój umiar
w mgnieniu oka
kryształ grzechu
przekazuje swoją
datę ważności

może to
nieszczęśliwa trzynastka
tworzy
szczęśliwości

dzisiaj mogę powiedzieć
kto zgubił
klucze do serca

jutro powiem
kto ukradł
stary telewizor
staroświecki artyzm

wciąż nie wychodzę
z hermetycznego 
pół-światka

nie próbuj
zrozumieć
tego pruderyjnego 
galimatiasu 


number of comments: 6 | rating: 8 | detail

Sandra Bożek

Sandra Bożek, 20 february 2014

I am a Ukrainian

apel
nie otwiera nadal serc

Majdan
ulica wilków

nie widzę
nie widzę własnego cienia!

ogień, żar, karabiny,
krzyże, pistolety, płacz dzieci,
niezrozumienie ludzi
nie ma czasu na litość
nadzieja
nie umiera ostatnia

a historia
m i l c z e n i e m


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

Sandra Bożek

Sandra Bożek, 14 august 2012

***

nie żyjmy jak zwierzęta - powiadasz
tak bójnie i szybko
bez zastanowienia

ale przecież jesteśmy wolni
jak ptaki
które nad drzewami
wydają piruety szczęścia - odpowiadam

te oto dwa zdania
dają fakt do zrozumienia
ale
gdzie to szczęście w Nas

zaczyna się kontrowersja
ostra wymiana zdań
lecz co do mnie
ja postaram się być wolnym ptakiem
a ty
zgromadź argumenty
sporządź sprawozdanie z życia
dogłębnie żyj

a jak sprawozdanie będzie błędne
to stwórz nowe
jak nie - spróbuj coś zmienić 
na to jest jeszcze czas
do czasu 


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

Sandra Bożek

Sandra Bożek, 14 august 2012

Sen II

Żyłeś w tej optymistycznej fali
ciepła, doznajesz niewyolbrzymionego
ducha radości bolesnym odbiciem
życia swego,

Poznałeś mnie, taką małą, cichą
osóbkę, początkowo nie ufającą Tobie wcale,
całe życie w nadziei oswojeniu
płynę dalej,

Zapoznałeś: z życia sensem, 
swym światem i łzami związanymi z nim,
przyzwyczaiłeś nasze dusze 
do gry min,

Uzależniłeś mnie od swojego ciała,
nie tylko osoby, ten aksamitu dotyk ust
pozwolił mi zakochać się i tęsknić, a życie
ciągnie za spust,

Ten czas pokazał mą naiwność,
łatwowierność w cele skrajnie niemożliwe,
nienakazani sobie, żyjemy na Archipelagu
pobłażliwie,

Po chwili stałeś nad przepaścią
zastanowienia, co dalej, jak my żyjemy,
przecież nie możemy brnąć tak, z tęsknoty
wyjemy,

Ten morderca - on Cię zabił
tylko dlatego, bo byłeś szczęśliwy w tym świecie,
grzesząc na oczach Boga, On nie mógł patrzeć
przecież,

On Cię zabił, wbijając nóż w Twe serce
na moich załzawionych oczach, łkałam w podłoże
rzewnie, nie mogłam wybaczyć Bogu tego,
łez morze,

Ciebie nie ma, odchodzę w bezsensie 
wraz z dniem, kiedy wypłynąłeś w tą drugą drogę,
wspominam, pragnę, tęsknię za tym, co było 
za czasu rogiem.

(lipiec, 2012r.) 


number of comments: 2 | rating: 9 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1