Nieodgadniony

Nieodgadniony, 19 november 2014

Po trochu

Twoja uroda zniewala
dlaczego taka piękna?
bliskość, tętno wzrasta
serce wali o żebra

dotknąć Twoich uczuć
Twoich policzków słuchać
opuszkiem wzory kreślić
móc całować brzuszka

jakbym widmo bytu swego
jakby mnie tutaj nie ma
jakby mało oczu widzi
a żywym, jak syrena

mam w sobie ogień
coś à la słońce
rozpalę Twoją duszę
tylko tutaj podejdź

lecz wyrazy to tylko
jak papieru nie starczy
litery te znikną, a ja
rzucam słowa na halny?


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Nieodgadniony

Nieodgadniony, 16 october 2014

Wrześniowy balkon

siedzę na balkonie
wokół dosyć gorąco
coś napisać dla Ciebie
lecz słowa nie przychodzą

wrzesień, popołudnie
drzewa jeszcze w koronach
słońce się rozszalało
powietrze z czystego ognia

ocieram twarz dłonią
czoło w pocie ścieka
a ja się zastanawiam -
serce może być z płomienia?

moje, jakby wulkan w środku
choć zastygły ostatnio
lecz nieustannie pragnie
na powrót pokryć się lawą

a jak z Twoim środkiem?
czasem sobie żarzy?
a czasem skuty lodem?
o kim Ty marzysz?

no nic, słońce przypieka
więc chowam się do środka
do tego ze srebrnego lodu?
czy złotego ognia?

09.2014.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Nieodgadniony

Nieodgadniony, 23 september 2014

Cokolwiek

patrz, poruszam palcami
kontroluję własną rękę
a Ty masz bezsprzeczną
władzę nad moim sercem

siedzę na ławce, słyszę
muzykę i jezioro i pomosty
ten wiersz nie będzie oryginalny
ten wiersz ma wszystkiego dosyć

dłonią podpieram głowę
nie mam żadne pomysły
a chcę wyrzucić z siebie coś
i rymy które już dawno były

więc znowu cedzę je w umyśle
czuję się niedobrze, obco
jedyne co mi tutaj znajome
to chować myśli za strofą

siedzę na ławce, twarde dechy
wieczór, własne pismo widzę ledwo
bez weny, zwrotki bez spójności
te zwrotki nic ci nie powiedzą

trochę dalej, dziewczyny siedzą
pod ich butami ten sam piasek
co pod moimi, pokruszony kamień
który ogrzewa ciało latem


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Nieodgadniony

Nieodgadniony, 19 september 2014

Koci

znowu odwiedziłaś mój sen
Twoje włosy pachniały przyjemnością
a ciało miało woń figlarności
ocieraliśmy się o siebie, jak koty

byłem napięty, rozmarzony
chciałem Cię od zawsze
ciemno wkoło - zmierzch
ciemność ogarnęła sylwetki

lecz w każdej chwili
mogłem widzieć Cię dotykiem
zuważyć opuszkami
newralgiczne punkty

oddychałabyś płytko i czujnie
pożądając głębszej bliskości
wysoki, zdławiony pomruk
mnożyłby się w powietrzu


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Nieodgadniony

Nieodgadniony, 11 september 2014

Uwielbiam Jesień

pragnę obserwować
ruch Twoich warg
na skórze; śledzić
poczynania Twych dłoni

zdrapać strupek, który
powstał gdy udrapnęłaś
mnie paznokciem
nie chciałaś, a teraz

róż Twoich policzków
uśmiecha się uroczo
wiatr rozwiał Ci włosy
odgarniam je z powiek

wszędzie wokół nas
jesienne liście, ten sam
wiatr, tworzy małe tornadka
z piasku obok Twoich butów

listopadowy deszcz właśnie
zmierzwił hebanowe włosy
czapkę masz w kieszeni
bo po co? starczy mój dotyk


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Nieodgadniony

Nieodgadniony, 6 september 2014

Łatwo

puściłem muzykę, wiesz?
teraz czekam na wenę
najlepsze w tym jest
że co pisać nie wiem

o, chyba przyszła
Ty w myślach, czas zacząć
głodne spojrzenia, żar
w żyłach, szyby zasłoń

może prócz luster
będziemy się mnożyć
w odbiciach szkła
wspólne szyje i włosy

potargane od wysiłku
odciśnięte opuszki, palce
wiruje ogień, wszystko
odbite w zwierciadle

jestem Twój, wiesz to
po co szukać drugich dłoni?
wsłuchaj się w brzmienie
spragnionych melodii

spocone oddechy, żarliwe
słowa, moje odbicie pośród
no i nie wiem, poszłaś
straciłem wenę, powróć

bo muzyka leci dalej
i rytm tęsknoty wybija
kogo szukasz, łatwo znajdź
nie podejmuj ryzyka


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Nieodgadniony

Nieodgadniony, 2 september 2014

Ból

nawet nie wiesz
jak droga jesteś
ile kosztujesz
trudu i przekleństw

wybiła pierwsza
wspominam kształty
barwę powietrza
wokół Twojej aury

są chwile bez Ciebie
z radości tańczę
są chwile, gdy jesteś
wszędzie we mnie, płaczę

kradniesz mi powietrze
wszelkie kolory grabisz
jestem, jak pierwszy rodziców
telewizor, czarno - biały

bez drobnych nadziei
spadłem na dno
wysuń drabinę, wespnę się
przyniosę miłość i bagno

chciałbym tulić do snu
Ciebie, całować policzki
radość ponad zenitem
radość przekracza liczby

mogę spłodzić wierszy
milion, ale po co?
żadnego nie wchłoniesz
bo nie jesteś gąbką

a ja jestem idiotą
wędruję pośród ulic
i marzeniami widzę nas
pośród tłumu ludzi

lecz nawet za parę lat
to prawdą nie będzie
nie oddasz siebie
w moje ręce

ogrzej ciepłem uczucia
gorącem namiętności oddaj się
czego szukasz?
na pewno nie mnie

siedzę tu, prawie druga
powieki zamykają same
sen ogarnia umysł
niczym kartkę atrament

na te kilka godzin
wydalę Cię z myśli
po czym wrócisz rano
kiedy zdwojone siły

lecz ku własnej i Twojej uldze
przyszłość w większym mieście
tam siedzą perspektywy
wszystkie w pierwszym rzędzie

tam uczuje mnie uczucie
i z Ciebie się wyleczę
także deszcz pod Twoim oknem
nie będzie moich oczu deszczem


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Nieodgadniony

Nieodgadniony, 29 august 2014

Sprośnie

teraz będzie sprośnie
wiesz o tym
sensorycznie
sensualnie
mój dotyk Twoje ciało wygnie
pochłonie
kałuż pełno
jesteś mokra
sięgam w otchłań
Twego ciała
szczelin szukam
będziesz podła
na ciele spocona
pod ubraniem krople
rozochocona
ściągasz moje spodnie
ledwo weszliśmy na podest
już masz mnie
ręce we włosach
sięgasz do torebki
szukasz kluczy na dnie
nie widzisz, bo oczy zamknięte
podwijam sukienkę
sąsiad patrzy?
my zaraz zjemy się
wiesz co to znaczy?
ile mórz, oceanów
i choćby to zamrozić
to nadal będzie wilgotno
czujesz mnie do kości
gorąco i mokro
ma wiele znaczeń
zdejmuję ramiączko
jak kot mruczysz
zamykamy drzwi?
pff.. nie ma czasu
całuje Twoje brwi
sąsiad patrzy?
okna zasłoń
moim ciałem
blade plecy
pełne po paznokciach znamion
skórę poszarpałaś, pazurami
Twoje uda me dłonie wabią
pośladki, plecy
za mało mam rąk
w apogeum apetyt
i nadal rośnie
podnoszę ciało
rzucam na łóżko
moja zazdrość?
prysła, bo jesteś poduszką
i leżę na Tobie
choć delikatnie
to jednak swobodnie
oczekujesz na koniec
lecz to wszystko, to wszechświat
kosmos, uniwersum
nasza bajka
my jedność
w tym miejscu


number of comments: 10 | rating: 2 | detail

Nieodgadniony

Nieodgadniony, 7 august 2014

W śnie

przez mnogie noce
kusisz mnie pięknem
więc ja kiedy dzień
odpowiadam Ci wierszem

gdy głowa na poduszce
sen Twoje oczy pamięta
ukazuje policzki i usta
z jednego tylko zdjęcia

ja myślę, że ta bliskość
dzieje na poważnie
lecz serce to tylko
spragnione, oszukuje jaźnie

zawsze nie wiem, że sen
i delektuję Twoją bliskością
a, gdy budzę się, żałuję
że noc jest tylko nocą

chciałbym aby wskazówki
nie ruszały się w ogóle
by Twoja uroda trwała
zatrzymana w sekundzie

i często pragnę, by sen
ta zjawa, strzyga, zmora
w rzeczywistości była, a nie
efektem myślowych tornad

skóra nieposzlakowana
nieskażona dotknięciem
i ja, co muskam jej
Ciebie, widzę zdjęcie


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Nieodgadniony

Nieodgadniony, 19 july 2014

Skóra

Twoja skóra przyciąga
moje każde patrzenie
i choć nie spoglądam
jej widok zapiera eter

mój miękki dotyk
nieprzestannie pragnie
łechtać Cię delikatnie
skórę poznawać palcem

czas odpływa, a powietrze
przestaje oddychać powietrzem
wszystko jakby skończyło
ruchem się poruszać

teraz dokładnie słyszę
Twoją bliskość, Twoje oczy czuję
i gdyby moje ręce dłonie
ramion nie miały, to swawolnie

zwiedziłyby Twych punkty krocie
pagórki, wzgórki, piersi, plecy
pośladki, policzki, uda, usta
na skórze i pod Twoją, moje opuszki

w przypływie chwili
widzę Twój moment
on łączy się z moim
lecz to złudne, nic ocalone

nie wiem czy już uczucie
czy tylko fizyczny pociąg
bo gdy ten odjedzie
co nas uchroni przed nocą?


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1