10 march 2012
Bywam czasami...
...jak błędny ognik,
przemykający przez spowite w mrok, pałacowe komnaty - w nikłym blasku mego
wewnętrznego żaru widzę zdobione złotem lamperie - delikatne i subtelne.
Czasem przysiadam na jedwabnych obiciach krzeseł - albo przenikam w świat
ciężkich arrasowych wizji, aby porozmawiać o metafizyce z Kainem, ratować
uciekinierów z Sodomy i Gomory. Gdy powracam z tych podróży, czuję, że
ciemności wyprawiają brewerie: falują i kołyszą się, przysłuchując się temu, co
je wypełnia. A są tam gawędy starych obrazów i koncerty barokowej muzyki
rozognionych ciszą klawesynów.
Upojony i przepełniony tym wszystkim, umykam w całkiem zapomniane,
podziemne korytarze, tajnymi schodkami mej wyobraźni. Odwiedzam piwnice,
spowite w pajęczyny milczenia, gdzie wypiwszy łyk wina ze zmurszałej butelki,
rozweselony pukam cicho w drzwi dawnej Loży Masońskiej. Nikt mi jednak nie
otwiera, więc wkradam się przez dziurkę od klucza. I zawsze, gdy znajdę się
wewnątrz, tajemniczość skrada się za mną i jednym skocznym szmerem pojawia się
na ścieżkach moich myśli - a potem płacze jak zagubione i przestraszone
samotnością dziecko - pocieszam ją, jak mogę.
To dziwne, ale później nie gasnę nawet w pełnym słońcu. Gdy z płynnością
motyla, unoszę się nad zaniedbanymi, pałacowymi alejkami. To bardzo niepokojące
- tym bardziej, że jestem coraz mniej uchwytny...
1 july 2025
wiesiek
27 june 2025
Jaga
26 june 2025
Atanazy Pernat
26 june 2025
Atanazy Pernat
23 june 2025
ajw
21 june 2025
Jaga
18 june 2025
Jaga
16 june 2025
ajw
14 june 2025
ajw
12 june 2025
Jaga