1 march 2012
są kobiety...
... które przychodzą jak zimowa zawierucha
zawieją
dreszczem
i poszukiwaniem schronienia
wsłuchując się w nie
można przeżyć wstrząsające chwile
być świadkiem śmierci ukochanych dzieci
koszmaru małżeństw z brutalnymi epileptykami
przedwczesnej samodzielności
i borykania się z absurdem istnienia
tragizm kreśli w nich piętno niewymazywalne
a sens miłości sprowadza się do gwałtu
złączenia dwóch ciał na bazie odprężającego spółkowania
i trudno je kochać
bo boją się tak pojętego idealizmu
by ponownie nie wdepnąć w gówno z którego dopiero co się wyrwały
tak trudno je kochać
tą pełnią kochania
by mogły wierzyć ufać i powracać z szaleństwa które je obłapia
tak trudno je zatrzymać
w tym obłędnym pędzie pokazać kwiat wiśni pieścić i całować
trudno je o poranku budzić
tak by wrzask rozpaczy nie przemieniał się w wybuch pogardliwej agresji
trudno je tulić
w zapachu tytoniu i alkoholu budującym tamę dla słodyczy nocy
a mimo wszystko kochać je
i wiedzieć że odejdą porzucając ten krwawiący miłosny ochłap
kogoś kto starał się je zrozumieć
23 february 2025
Jaga
23 february 2025
absynt
23 february 2025
wiesiek
23 february 2025
Eva T.
23 february 2025
ajw
23 february 2025
ajw
23 february 2025
Jaga
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek