Poetry

lehwoj
PROFILE About me Poetry (33) Prose (1)


lehwoj

lehwoj, 6 january 2011

POETA

Poeta powinien być martwy
jak dobry Indianin
szczelnie zamknięty w sarkofagu bólu
z garbem miłości niezawinionej
 
Powinien być zdziwiony
wołać atomy po imieniu
wypełniać mgłą powietrze
naiwny jak przerośnięty przedszkolak
 
Poeta musi mieć aurę
w kolorze kwaśnego piwa
i wzrok zadymiony
paczkami nieprzespanych nocy
 
Dobrego poetę powinno się trzymać
w klatce zakurzonego regału
i wcale nie czytać
w obawie przed epidemią


number of comments: 8 | rating: 20 | detail

lehwoj

lehwoj, 12 december 2010

PIĄTA STRONA ŚWIATA

Na tej ścieżce jeszcze nigdy nie byłeś
nawet nie wiesz dokąd ona prowadzi
i czy potrafi prowadzić właśnie ciebie
bo drogi są stworzone dla właściwych stóp
 
W dolinie której nie trzeba nazywać
bezpieczna pod światłem nieznanego słońca
biegnie aż po horyzont twoja
pełna kwiatów w kolorach spokojnej radości
 
Poznajesz ten pejzaż przy zamknięciu powiek
budzisz westchnieniem wezbranego serca
tu wszystko rośnie nierealnie dobre
i tylko tu jest tak jak być powinno
 
Pod drzewem które nigdy nie traci liści
kolega który zmarł w dzieciństwie
z żoną i dziećmi których nie doczekał
dziadek z krwawiącą raną po bagnecie
młody jak w dniu gdy uwiodła go wojna
 
Twarz niespełnionej miłości sprzed lat
niedoszłe wakacje nad morzem
wiadomość której jeszcze nie słyszałeś
wypadek który może się wydarzyć
czekają by ożyć na kroplę tęsknoty
 
Tak jakby wszystko co z tobą przemija
więzione w pamięci grzechy i zasługi
istniały po to żeby móc budować
tą ścieżkę biegnącą
w piątą stronę świata


number of comments: 2 | rating: 17 | detail

lehwoj

lehwoj, 2 march 2011

ELEKTRONICZNIE

Rozmawiam z tobą elektronicznie
na cztery ręce i dwie klawiatury
nasze słowa są krótkie
nasze myśli są krótsze od słów
 
Tak często otwieram przed tobą
moje animowane serce
rozpalam gorące emotikony
bez obaw przegrzania łączy
 
Łatwiej kłamać
patrząc sobie w monitor
zawsze mogę nacisnąć delete
żeby o tobie zapomnieć


number of comments: 7 | rating: 17 | detail

lehwoj

lehwoj, 11 december 2010

O BOŻE NARODZENIE

Pierwsi zwietrzyli szansę monarchowie
urządzili w grocie sanatorium
leczące boskim powietrzem
a Józef reklamował meble z ich fabryki
 
Herod zorganizował festiwal kapel pasterskich
a cezar August specjalne igrzyska
 
Powodzeniem cieszyły się pieluszki
w kolorze siana
ciastka w kształcie komety
i instrumenty imitujące
porykiwania osłów i wołów
 
Właściciel gospody w Betlejem
za opłatą oprowadzał turystów
po wszystkich miejscach
których zabrakło Jezusowi
 
I gdy uwierzono już w cud zbawienia
Jezus zaczął nakłaniać do ubóstwa
wtedy go ukrzyżowali
bo komu potrzebny ubogi Syn Boży?


number of comments: 4 | rating: 16 | detail

lehwoj

lehwoj, 21 december 2010

DROGA

Polna droga prowadzi się dobrze
wierna sobie od lat
przed wzgórzem pokazuje
najbliższy koniec świata
 
Nad drogą skowronek
wciąż ten sam na uwięzi
pilnuje czerwonej krowy
której nawet śpiew nie wzrusza
 
Wiosną żaby w drodze
zwiedzają wszystkie kałuże
jesienią padają jabłka i wierzą
że coraz dalej od jabłoni
 
Latem za zakrętem drogi
stare drzewo z chłodnym cieniem
kapliczka wśród ciepłej pszenicy
wszystko na wieczność zapamiętane
 
Dopiero zimą wychodzi na jaw
że tak naprawdę nie ma żadnej drogi
a znaków i linii potrzebują ludzie
którzy ciągle szukają zamieci


number of comments: 2 | rating: 16 | detail

lehwoj

lehwoj, 10 december 2010

BETLEJEM

Chrystus narodził się w kartonowej kamienicy
pod mostem gdzie mróz chwyta gardło
strachem o kolejne przebudzenie
na dworcu nie było miejsca
w kanale ciepłowniczym parował nadmiar wina
 
Oddali Mu pokłon
pasterze pustych butelek
zbieracze złomu i makulatury
śmieci wśród śmieci
a On błogosławił ich nędzę
 
Przynosili Mu łachmany
okrywali wśród śniegu jak krzew róży
żeby mógł rozwinąć się na wiosnę
ale zamiast wiosennej burzy
grzmiały wojskowe transportery
 
Którejś nocy w rozpaczy chłodu
matka ukryła Go w kościelnej szopce
w żłóbku koło lalki udającej Mesjasza
gipsowy wół nie ryczał
a osioł ubitym uchem słuchał kolęd
 
Rano przyszedł król
z orszakiem służby bezpieczeństwa
i zabrał do sierocińca małego Chrystusa
Syna nieznanych włóczęgów


number of comments: 2 | rating: 15 | detail

lehwoj

lehwoj, 27 february 2011

ŚWIERK

Drzewo rośnie
świadome swego przeznaczenia
świerk w moim ogrodzie
wie że będzie podłogą
więc trzyma się prosto
i celowo układa deski
pod skórą omszałej kory
 
Przy każdym podmuchu wiatru
świerk dziwi się
że ja nie znam celu
chociaż w lesie gdzieś niedaleko
wyrosło już drzewo
które schowa mnie
w moim zagubieniu


number of comments: 1 | rating: 14 | detail

lehwoj

lehwoj, 21 january 2011

PIEŚŃ PUCYBUTA

Na ruchliwej ulicy
wyżej tylko od żebraka
odnajduję doskonałość
w chwili czystego połysku
 
Doskonałość jest nietrwała
nieuporządkowane drobiny świata
czas i ruch ją niweczą
dlatego jestem potrzebny
 
Doskonałość godzi się
z dokładnością moich palców
którym oddaje się
w nadziei powrotu
 
Po szybkiej pieszczocie
za zapłatę (niewielką zapłatę)
światło porywa jej gładkość
z azylu moich rąk
 
Patrzę jak oddala się
krok za krokiem
mętniejąca pod przykryciem
natrętnego pyłu
 
Wtedy myślę że to pył
tworzący wielkie góry
i roznoszący je po świecie
jest większą doskonałością
 
Wiem że kiedyś spotkam
prawdziwy blask
niczym dziewiczą miłość
oczekiwaną z niepokojem
 
Modlę się do Boga
który też jest pucybutem
i pieszczotą dotyku
tworzy doskonałość


number of comments: 2 | rating: 14 | detail

lehwoj

lehwoj, 17 january 2011

CZASZKI KATYŃSKIE

Leżymy w chłodnej ciszy
w leśnej mgle
gdzie honor krwią wsiąka w ziemię
czaszki nanizane na śmierć
szeregiem zgodnie z rozkazem
 
Oprawcy zatrą nasz ślad
wiecznością milczenia
z urzędową pieczęcią
zamkną w gardłach krzyk
naszym matkom i żonom
 
Potem wyryją epitafium
ironią na czarnym kamieniu
i będą składać hołd obłudy
aż kości tych co świadczą o nas
spoczną przy naszych kościach
 
Przetrwają nikczemni
oni zawsze przetrwają
zapiszą jadem pustych słów
kłamliwą historię świata
 
Aż czas sędzia najsroższy
wezwie na apel poległych
wszystkie trupy z tej ziemi
na zmartwychwstanie prawdy


number of comments: 1 | rating: 14 | detail

lehwoj

lehwoj, 12 january 2011

TŁUMACZ NIEZNANYCH JĘZYKÓW

Rozmawiam
zwykła transakcja słowo za słowo
słowo nie ma prawdziwego znaczenia
 
Ten język jest mi nieznany
tak samo jak tobie
tłumaczymy sens świata
znakami które niczego nie wyjaśniają
 
Słowa kaleczą ostrością liter
jeśli zostaną zapisane
bolą niewypowiedzeniem
 
Myśli i słowa się nie rozumieją
jak przybysze z odległych krajów
każda myśl umiera z każdą moją chwilą
zapisuję słowa żeby móc zapomnieć


number of comments: 0 | rating: 14 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1