25 january 2011
wolny naród musi być
większaśmy swołocz dla siebie sami
niż ruski katyńskie ze szwabii blondynki
jak hycle przebiegli choć wszyscy psów bracia
syny kurew rozwrzeszczane
dziś na lewo jutro wschód
mdło odbije się kiełbasą
senatorską śliską z psa
powstaliście pederaści
w czarnych sukniach mąciciele
wód przejrzystych myśli czynów
słów brakuje
wypierdalać
tchórze jadowite codziennych walk
żmije kąsające własne ogony
skulone pod dupę skopaną piętami
gdy stać trzeba twardo
biegniecie
*Hallo, hallo, czy mnie słyszycie
to mój ostatni komunikat
braterskie pozdrowienia przesyłam walczącym
gdziekolwiek się jeszcze znajdują
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma