10 december 2010
przesłuchanie
od uśmiechania się
do ciebie
pęka mi głowa
rozchodzą się
szwy na czole
więć teraz śmieję się dwakroć
jeszcze szerzej
aż do krwi
do kości
białej
*nie spodziewałem się
że otwartość myśli
boli aż tak
Latest items:
other poems: "galaktyka spojrzeń", tożsamość, spacer szczytami, " w granicach siły", "na płaskim", "szpieg", "terrorysta", "czwartek", "osłaniam się", "synowi", "po sztormach", "świąteczne dumanie", koniec balu, pod rawkami, "współrzędne sferyczne", przezroczyście mi z wami, bez łaski, karmię psy kiełbasą, w chmurach, wolny naród musi być, List jedenasty, nie wódź mnie, penicylina, godzina wiek nazwisko, praca na czyni a wolnym, litania, książe na białym rumaku, oaza, mięso w mieście chleba, aktor, kapusta po staropolsku, dżuma, w epileptycznym tańcu, po tym wszystkim, a ty mnie zbaw, Byłbym, szczepionka, wilczy szaniec, wypadkowa marzeń, getto, przesłuchanie, szpital polowy,
Latest comments:
2 february 2025
wolnyduch
To prawda, że ma :)
2 february 2025
Moim celem było, by wstrząsnął... Dziękuję
2 february 2025
Dzięki za ponowny wgląd, Iwonko.
2 february 2025
Też uważam, że to najgorsze, co można zrobić, choć
2 february 2025
Dziękuję Gosiu, na szczęście ja mam dobre
2 february 2025
Dziękuję za czytanie, Iwonko.
2 february 2025
Ja myślę, że fajniej tam być, gdy jest cieplej,
2 february 2025
Wiosną i latem też wolę bycie poza miastem,
2 february 2025
Tak, ja też co roku przez wiele lat spędzałam
2 february 2025
Niesamowity Wiersz, "lepiej spłonąć niż
2 february 2025
Bezka
Bardzo mnie się podoba.
2 february 2025
violetta
O dziękuję :)
2 february 2025
absynt
2 february 2025
wiesiek
2 february 2025
ajw
2 february 2025
ajw
1 february 2025
wiesiek
1 february 2025
ajw
1 february 2025
ajw
31 january 2025
wiesiek
31 january 2025
ajw
30 january 2025
Jaga