6 may 2011
Wolność
Jestem swobodny
kwiatki wąchać i od spodu mogę
Jestem istotą
Mogę od końca czytać dzień cały
Obiadem westchnąłem do prostoty życia
Dźwiękiem okrągłym
Szybkim gestem
Świstem...wilczym kłem
Rozdarłem zasłonę świątyni!
Mogę utyć na swoich słowach
Jak chomik gromadzić mogę
Pokarm ducha w polikach wypukłych
Mogę...nie zabronisz!
I tak zrobię by w radośc perlistą
Wbiec móc, na skrót i z zapasem
Na długi czas...
Rosę spijam ze skał mchem przyprószonych
Wyję do drzew zielonych
Do ludzi brudnych naturalnie
Kocham się z ziemią matką swą
Kazirodczo czcze jej łono
By perły pradawne wywołać w sobie
By ukochać to co kochane być musi
To co niezmienne i delikatne zarazem
Ziemia jest srebrem a woda w słońcu złotem.
Ja jestem bogiem jej i czczicielem.
22 january 2025
Futro ze skrawkówajw
21 january 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 january 2025
Zaloty na lodachajw
21 january 2025
2101wiesiek
21 january 2025
Dla równowagi.Eva T.
20 january 2025
Golden Age.Eva T.
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.