17 lipca 2010
Exodus
Tyś mnie wywiódł
z ziemi niczyjej
do domu niewoli.
Pamiętałam.
W starym dębie ukryty
bacznie śledziłeś codzienną depresję.
Spętałeś obietnicą że do śmierci
a z rąk przyjaciela ginąć kazałeś.
Gorejąca wizja
i dziesięć tablic
zamaszystym gestem
więc nie mam bogów cudzych
szanuję matkę
poszukuję ojca
kazałeś z miłością
jestem Magdaleną
z poobijaną twarzą
i kamiennym oddechem.
Ziemia obiecana
pośrodku Morza Martwego.
Nic do jedzenia
30 lipca 2025
Deadbat
29 lipca 2025
wiesiek
29 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
29 lipca 2025
Toya
29 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
29 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
28 lipca 2025
Jaga
28 lipca 2025
wiesiek
28 lipca 2025
absynt
28 lipca 2025
absynt