17 lipca 2010
priorytetem
ktoś ci się wmieszał
długo majstrował
dwa machnięcia pędzlem
tam gwoździe
i czytelny wreszcie
- Twój Dom.
tu ciągle obczyzna
a ten nad głową
złośliwie wpycha za nawias
(nie bardzo matematyczny)
rozdarte sklepienie
kaleczyło zasadę
ciągle sidła
wilcze doły
nawet syn (nie)błogosławieństwem poczęty
a tam...
tam każda poduszka
dusi dni poukładane
na półce między skarpetkami
i ten spokój
w przedziurawionych rękawiczkach
na zakrętce
szampańskiej zabawy
30 lipca 2025
sam53
30 lipca 2025
wiesiek
30 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
sam53
30 lipca 2025
Toya
30 lipca 2025
Belamonte/Senograsta