18 lipca 2010
stan posiadania
obok kartonu miał ogród skopany
wczorajszym kamaszem, z nową podeszwą
dwa grosze w kieszeni, na jutro schowane
i drogę do przejścia, w butelce zamkniętą.
mrugnął do gwiazdy za paskiem przypietej
z wielkiej krainy bezdusznych sputników
i mleczna droga w żużlówkę zaklęta
w jednorazówce zaś nosił, szkic krzyku.
jednej jej nie miał, choć myślał, że była
najistotniejszą ze wszystkich własności
krucha, ulotna, właściwie nie warta
żeby na rękach ją nosić.
jednej jej nie miał, choć myślał, że była.
30 lipca 2025
sam53
30 lipca 2025
wiesiek
30 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
sam53
30 lipca 2025
Toya
30 lipca 2025
Belamonte/Senograsta