Florian Konrad, 2 marca 2017
VIII.
Prujemy ile sił w kołach. W oddali słychać syreny policyjne. Zapewne psy są w zmowie z psychopatami w kitlach. Ogólnokrajowy spisek! Proceder mający na celu zagładę rodzaju ludzkiego!
Ulice przesuwają się jak w kalejdoskopie. Nie mam zamontowanego prędkościomierza, ale czuję, że (... więcej)
Florian Konrad, 2 marca 2017
Ciężko znosić każdą chwilę stagnacji, marazmu, nie mieć pewności jak głęboko sięga kalectwo, nie znać rokowań. Domyślam się, że są fatalne, pewnie przyjdzie mi spędzić resztę życia na leżeniu jak kłoda w domach opieki, hospicjach.
Na dół, zabierzcie mnie do wielkiej lodówki, (... więcej)
Florian Konrad, 2 marca 2017
-Drobiazg.
-Pod nami jest prosektorium. Stąd ten smród, czujecie? Zawiewa, bełta trupim powietrzem, miecie je po kanałach wentylacyjnych. Dawno wżarło się w mury. Może już kroją Staszewskiego. O, ile miał pod poduszką- sześćdziesiąt złotych po drobności. A na głupie picie sobie skąpił, (... więcej)
Florian Konrad, 2 marca 2017
III.
Na chwilkę, na szmat czasu, na nieskończoność pogrążyłam się w kompletnej próżni. Była ona tak głęboka i przerażająca, że świat widzialny skrył się pod małym listkiem, zasłoniła go tęcza powstała z dwóch kropli rosy. Wiem, że to brzmi idiotycznie.
Osadziłam się na ziarenku (... więcej)
Florian Konrad, 2 marca 2017
A ja chcę nocą chłodną porzucić
ogród mokry od jabłkowej woni,
czoło przerżnąć kantem dachu
by krwią zbudzić senne powieki.
Melania Fogelbaum ,,Wędrówka"
I.
Wieczór zaczął się od smrodu.
Postanowiłem się zdrzemnąć. Było gdzieś tak po piątej po południu, (... więcej)
Florian Konrad, 1 marca 2017
IV.
Zwlekam się z wyrka. Komputer przestał być targany sztormem, więc można włączyć. Wczoraj zarejestrowałem się w serwisie GaydarPride.pl. Darmowe ogłoszenia homo, bi, les, trans. Nigdy, nawet przez sekundę nie byłem pedziem, babą też się nie czuję. To kolejny wykwit mojego masochizmu.
(... więcej)
Florian Konrad, 1 marca 2017
III.
Parch ma na imię Marzena i mieszka w sąsiedniej wiosze. Czemu tak ją przezywam? Bo to parch, zasłużyła. Nie zdziwiłbym się, gdyby ostatni raz myła się w podstawówce. Patologia ze stojącej daleko od szosy, zielonej chatynki. Jej rodzice są stuprocentowymi burakami. Ojciec- śmieszny (... więcej)
Florian Konrad, 1 marca 2017
I.
Będzie to historia psucia się od wewnątrz. Najbardziej osobista z dotychczas napisanych.
Nie, zaczynam od początku, zapomnijcie o dwóch poprzednich zdaniach.
Jest noc, gdzieś po trzeciej. Zaduch, odór potu, lepka, dawno nieprana kołdra przywiera do ciała. Specyficzna, kwaskowata woń (... więcej)
Florian Konrad, 1 marca 2017
Flor znów próbuje zniknąć. Zaniknąć. Wie, że to nie takie, kuźwa, łatwe. W końcu waży te kilkadziesiąt kilo. Ma w sobie twarde, kamienne kości. Bebechy, resztki treści żołądkowej.
,,Stary ucieszyłby się, gdyby miał mnie z głowy. Nie musiałby utrzymywać nieroba. Jestem bezproduktywnym (... więcej)
Florian Konrad, 1 marca 2017
No i koniec- myśli Antyd. Znaczy, tak naprawdę nazywa się Florian. Ale woli imię z bierzmowania. Florian - tak powinno się nazywać starych dziadów, takich, co to skończyli dziewięćdziesiątkę i srają w pampersy. Do ,,Floriana" pasują: kalesony, monokl, melonik, zapach naftaliny, powiedzenie (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
29 listopada 2024
2911wiesiek
29 listopada 2024
Andrzejkowy pocałuneksam53
29 listopada 2024
0026absynt
29 listopada 2024
Fatamorganaabsynt
29 listopada 2024
Wnoszę prośbędoremi
29 listopada 2024
biżujeśli tylko
28 listopada 2024
IkarJaga
28 listopada 2024
2811wiesiek
28 listopada 2024
czarno-biała pareidoliasam53
28 listopada 2024
"być kobietą, byćabsynt