Deadbat, 25 maja 2021
Co sprawia, że wstając rano wyrażamy podświadomą zgodę na siebie, wyznajemy "siebie" i utwierdzamy w wierze w "siebie" w tym konkretnym dniu? Co z wiary, że to co sobą reprezentujemy jest dobre jest racjonalne i zasługuję na ochronę, a co wypływa wprost z naszych pragnień (... więcej)
Arsis, 25 maja 2021
Opuszczone domy spoglądają na mnie czarnymi prostokątami okien i drzwi. Niewidzące spojrzenia, upodobnione przez te wszystkie lata ― do oczodołów w olbrzymich czaszkach dawno wymarłych stworzeń…
Pożółkłe kępy wysuszonych traw. Na twarzy powiew letniego wiatru i słońce padające z (... więcej)
Arsis, 23 maja 2021
Jestem tu znowu. Jestem tutaj, gdzie wtedy, kiedy byłem dzieckiem. Siedzę nad brzegiem jeziora, jego pomarszczona toń mieni się w słońcu. Zimna woda obmywa nadbrzeżne trawy, moje skostniałe dłonie. Widzę swoją falującą twarz. Ochlapuję ją, zamykam szczypiące oczy. Otwieram je znowu. Pełgają (... więcej)
Arsis, 23 maja 2021
“Ewakuacja, ewakuacja!” ― Z ulicznych megafonów dobiega kobiecy głos. Plącze mi się wszystko. Migają rozmyte plamy. Upadam. Błoto chlupie wokół mnie, bryzga na wszystkie strony brunatnymi kleksami. Pełznę, czołgam się, stąpam na czworakach. W kałuży odbija się szare niebo. Słyszę (... więcej)
Arsis, 22 maja 2021
To było tutaj i dalej, i tam. Gdzie spojrzę ― ruiny miasta, szkielety budynków, gruz… Ostra, wilgotna trawa kaleczy moje stopy, niczym pożółkłe, brunatne ostrza. Nagie krzaki, bezlistne drzewa ― i ja, przedzierający się przez radioaktywne plątawisko podziemnych korzeni…
Tutaj żyłem (... więcej)
Arsis, 22 maja 2021
Opuszczone, samotne domy. Białe ściany ― naznaczone straszliwym żarem eksplodującego przed dziesięcioleciami słońca. Strumienie deszczu ściekają ze spadzistych dachów, bulgocząc z metalicznym pogłosem w blaszanych, dziurawych rynnach. W otwartych oknach powiewają jakieś szmaty, spoza (... więcej)
Deadbat, 7 maja 2021
Reguły życia są cyniczne. Jeżeli w przyrodzie osobnik poświęca czas swojego karmienia na wychowanie potomstwa umrze z głodu, lub jego ciało będzie stanowić pokarm dla tegoż. Teoretycznie więc nie może chyba dziwić nikogo, że interesy polityków i ich grup są ważniejsze niż jakieś bohaterstwo, (... więcej)
smokjerzy, 26 kwietnia 2021
Siedząc na ramieniu, Jasiowa dusza pomyślała
- jaka doskonała widoczność.
Spadając
- właśnie uczę się latać.
W zetknięciu z twardym podłożem
- na szczęście niżej już upaść nie można.
smokjerzy, 23 kwietnia 2021
W środę Jasio łowił ryby. Długo nic nie brało, jednak w końcu na przynętę dał się nabrać czwartek. Nie był złoty ani tłusty, same ości, więc Jasio zwrócił mu wolność. Nie skorzystał z niej od razu. Owinięty wokół cierpliwości Jasia, grzecznie zaczekał na piątek. Dopiero potem (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek