
Slawrys, 6 listopada 2015
rozdział piąty: w syfie i porządek trzeba posprzątać!
Nocny alarm nie stanowił zmiany rytmu dnia i nocy w wojsku; on go tylko
uzupełniał jako epizod. Jednak kolejne dni to symboliczne sprzątanie: spotkania z oficerami
i dziadkami i ustalanie kar i co dalej.
(... więcej)
poeta wyklęty, 6 listopada 2015
...wychowany w tradycji chrześcijańskiej....katolickiej...
święto zmarłyh....czas zadumy,refleksji,wyciszenia,tego pozytywnego smutku w którym odnajdujemy wspomnienia...najczęściej ciepłe....czujemy obecność tego nieobecnego....wieczorny spacer przy blasku płonących zniczy,ciepło,zapach,cienie (... więcej)
poeta wyklęty, 5 listopada 2015
po robocie,,,,czas do domu,sklep ćwiartka.......ale w taki upał to pewnie nie jest dobry pomysł,no cóż,z naturą nie będę sie kłócił.wątroba wie lepiej co jej potrzeba do szczęścia.. na przystanku oczywiście komplet,,,,nie ważne o której zaczynaja prace zawsze kończą w tym samym momencie (... więcej)
Filostrados, 3 listopada 2015
Gdzieś daleko stąd, pomiędzy wschodem a zachodem, na samym skraju świata było sobie królestwo, którego wszyscy mieszkańcy byli szczęśliwi. Od uprawiającego ziemię chłopa, przez cały szereg kupców, krawców, rzemieślników, aż po samego króla i jego świtę. Była to kraina mlekiem (... więcej)
hierinim, 26 października 2015
Powiem bez wstępu: słowo modlitewki, od kiedy je poznałem, cieszy mnie i wzrusza. Pozwala także prowokować, a prowokować kocham. Zapytaj swoją dziewczynę, żonę, a jeśli nie masz dziewczyny ani żony, zapytaj kogokolwiek: jakie są twoje ulubione trzy modlitewki? Naucz się prowokować. Naucz (... więcej)
Aleksandra RB, 24 października 2015
ROZDZIAŁ I
Piękna pogoda, rześka, słoneczna, taka w sam raz dla młodzieży. Można zerwać się ze szkoły, pójść na wagary, upić w lesie, grzeszyć na rozgrzanym runie. Czuję wiatr we włosach. A może w miejscu gdzie być powinny? Drżąca jak osika pedałuję na rowerze. Centrum miasta, (... więcej)
Dorota-1952, 22 października 2015
Nowe Święciany. Wigilijna noc. Jest rok 1943, trzaskający mróz, śnieg skrzy się i skrzypi pod nogami. Na tę jedną noc Niemcy znieśli godzinę policyjną. Idziemy z wujkiem na Pasterkę. Kościółek niewielki – drewniany. Klęczy w nim młody niemiecki żołnierz, blondynek. Klęczy na jednym (... więcej)
Slawrys, 9 października 2015
rozdział czwarty: porządek i w syfie musi być!
Dzięki fali czas uganiał się za poborowymi w sposób skuteczny, mrugnięcie okiem
okazywało się drzemką na stojąco i przerwą kilkunastominutową godną potępienia. Na szczęście
moja kara to była służba (... więcej)
Teresa, 6 października 2015
Telefon
Obudziłeś się zlany potem.
Zło- jest takie czarne i zimne
jak otchłań, w którą wpadłeś.
Powroty są zawsze dotkliwie bolesne.
Los owinął cię kolczastym drutem,
z trudem łapiesz oddech,
poduszka mokra od potu i łez
potęguje uczucie chłodu, wyobcowania.
Krótka projekcja (... więcej)
Slawrys, 28 września 2015
Rozdział trzeci: błysk uczciwości na dnie syfu!
Nie trzeba wiele by wojsko nim nie było, fala wystarczyła i to szybko realizowała.
Młodzi mają sobie radzić i już! mają nauczyć się babrać i pływać na dnie syfu i już! Siedziałem
znów na rozmowie u dowódcy, (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
10 listopada 2025
sam53
10 listopada 2025
wiesiek
10 listopada 2025
Toya
10 listopada 2025
ajw
10 listopada 2025
sam53
10 listopada 2025
smokjerzy
10 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
9 listopada 2025
violetta
9 listopada 2025
wiesiek
9 listopada 2025
tetu