30 października 2012
nieuleczeń w zawieszeniu
o nadmiarze braku tchu moja rzeczywistość rozpływa się w ustach
jak słońce świecące przez żaluzje sześćdziesiąt dzewięć życzeń na wspak nie jest odpornych na ból
przeistoczenia z zatrzymaniem w odpowiednim momencie
to też nie taka prosta sprawa rozpędzony jadę na detoksie
gdy już dopadam z pozoru obojętna zasysasz pocieszenia jak powietrze
dzieci dorastają światło pomijając żywioły przeistacza się w znikanie nocy a ja bezimiennie prawdziwy szukam mostów pośrodku dnia
nazbierało się
13 grudnia 2025
tetu
13 grudnia 2025
violetta
13 grudnia 2025
dobrosław77
13 grudnia 2025
Misiek
12 grudnia 2025
sam53
12 grudnia 2025
wiesiek
12 grudnia 2025
sam53
12 grudnia 2025
Eva T.
12 grudnia 2025
sam53
12 grudnia 2025
smokjerzy