29 grudnia 2012
29 grudnia 2012, sobota ( Nie przepraszaj )
nie mam czego wybaczać
szare sukienki
spaliłam na stosie ofiarnym
kiedy przyłapałam pamięć
na skwapliwym zapisywaniu
ciemnych stron
jakby nie miała
zielonego atramentu i pojęcia
o łąkach ze śladami naszych stóp
wygrzewanych w słońcu
zdobyciu tysiąca gór
nim potknęły się o kamień
dziś idealnie nieidealni
siądźmy na dawnej ławce
wyrytej sercami
obejrzeć zadrapania
a jeśli mamy konać
to tylko ze śmiechu
do łez się zanośmy
może zmartwychwstaniemy
dla miłości
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
Belamonte/Senograsta
23 lutego 2025
sam53
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch