28 marca 2012
Łakomstwo
zaschnięte wino
pod paznokciami
whisky na języku
oddech jak u smoka
broda zadrapana
ciało w śladach
i (otarciach)
mój nadgarstek
bez zegarka
nieświadomy
w pełni
sine plecy pół na pół
lustra nie ma
twarzy też
półsuchy
wczorajszy wstyd
przypomniane plamy
wbiegają watahą
pewnie to
zabawne
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga