Latest items:

Poetry

	tomislaf
	PROFILE About me Poetry (12)

latest best rating most commented

tomislaf, 19 january 2013

Martwa natura

pokój

na ścianie
cień

krzesło
przewrócona szklanka

wieszak
stoi
w zamszowym kapeluszu

bosy pająk
drepce po podłodze

parapet
z ziemią
bez doniczki
drapie się

szyba
jednobarwna
hipnotyzuje

wychodzę

number of comments: 2 | rating: 8 | detail

tomislaf, 1 july 2012

Rozrywka

nałóg mnie wzywa
woła kolejny bar

wystarczy butelka
niepełna w sam raz
nagle wszyscy ożyli
obcy mnie poklepują
nie znam albo
nie rozpoznaję
tym bardziej nie lubię

mam to
głęboko
w kieliszku cytryna
pośród oparów przezroczystych
mieszają się bajkowe nuty

śliska podłoga
tłuczone szkło
mokro jeszcze
wierz mi żaden landszafcik

następny przystanek
szyldu nie pamiętam
wnętrze podobnie ponure
zadymione

kobieta
spojrzała
na mnie

number of comments: 4 | rating: 7 | detail

tomislaf, 25 may 2012

Logika

przy stole
z jednym krzesłem słucham
zegara wołania o pomoc skrzypiących schodów

herbata w kubku gorzka
wyparowuje w tajemnicy

wisi
ten świat
ani drgnie

sam w
hipnozie
skrzyżowany z ego
zlizuję wspomnienia
błogości o

ostatecznie
jeszcze prościej
przytulam butelkę

number of comments: 2 | rating: 11 | detail

tomislaf, 15 may 2012

Bezkres i nic

patrzę
nie widzę

coś

słyszę
nie czuję

mylę się
miewam rację

o
liść

spadł

number of comments: 6 | rating: 4 | detail

tomislaf, 10 april 2012

Najpiękniejsza dziewczyna w mieście

nic nieznaczące spojrzenia ukradkiem
rzucane krótkie
celne wnikliwe

dumny niezauważony
spoglądam
policzki
rzęsy
oczy
włosy włosy

obserwuję grę

sam na sam
niby-przypadkowe
uśmiech mrugnięciem

wystarczy
już

na dziś

number of comments: 1 | rating: 7 | detail

tomislaf, 28 march 2012

Łakomstwo

zaschnięte wino
pod paznokciami
whisky na języku
oddech jak u smoka

broda zadrapana
ciało w śladach
i (otarciach)
mój nadgarstek
bez zegarka

nieświadomy
w pełni

sine plecy pół na pół
lustra nie ma
twarzy też

półsuchy

wczorajszy wstyd
przypomniane plamy
wbiegają watahą

pewnie to
zabawne

number of comments: 6 | rating: 13 | detail

tomislaf, 27 march 2012

Gra

ona
przez siedem sekund
rzeczywista
na wyciągnięcie ręki
radosna uśmiechnięta
bardziej
kiedykolwiek

nie widzi

on
pogrążony w rozmowie
śledzi
pilnuje wzrokiem
ruch najmniejszy
słów dźwięki
falowanie włosów

ona
nieświadoma istnienia
wesoła
nie zna imienia
beztroska

on
wymusza obojętność
ostentacyjnie
na przekór
unika spotkania

udawajmy

number of comments: 4 | rating: 8 | detail

tomislaf, 27 february 2012

Chwila

rano wstałem

jedno oko rzuciłem do łazienki
drugie pomogło założyć kapcie
teleportowałem się do marmurowej oazy

stoję
z pochyloną głową
nabieram wody w usta

echo niesie echo
niesie
puszczam wodę – lepiej

myję ręce umywam
lustro bardzo liche
niewiele lustruje – wcale

osuszam twarz
podarowaną chustą
jakaś postać –
nie poznaję

wychodzę

promień światła
przeszywa mnie
na wskroś
znienacka

pstryk

teraz mogę latać...

number of comments: 0 | rating: 6 | detail

tomislaf, 12 february 2012

Monolog

trzy dni które wstrząsnęły światem

odrobinę się boję

jej
niczyj
swój

dalej niż krople wody
w szklance
– rozmazane plamy

snuję się
marzeniami
o lataniu

pływam

widzisz?!
nie bolało

number of comments: 1 | rating: 9 | detail

tomislaf, 10 february 2012

Udawanie

wzdychasz
na słupku rtęci 35
poprawiasz fryzurę
o
gazeta

szeleszczę stronami
wodzę wzrokiem obok liter
przypadkowo dotykasz mojej ręki
pozostaję niewzruszony

otwierasz okno
powiewa
co za widok

unoszę brew
szczęką uderzam się w brzuch

wędrują dłonie

w uszach dreszcze
ała
uszczypnęłaś mnie

żółciutka kaczuszka

number of comments: 0 | rating: 7 | detail

10 - 30 - 100

Other poems: Martwa natura, Rozrywka, Logika, Bezkres i nic, Najpiękniejsza dziewczyna w mieście, Łakomstwo, Gra, Chwila, Monolog, Udawanie, Marność, Po omacku,