SzalonaJulka, 3 czerwca 2011
Te pocałunki spięte klamrą strachu,
smakują wtedy właśnie, gdy przeminą,
gdy cię tu nie ma, tylko nić zapachu
i cień dotyku pamięci przyczyną.
Te pocałunki słodkie mimo woli,
co mogą zranić, chociaż tak niewinne,
bo idą za mną, a wspomnienie boli,
że ciut przedwczesne, że inne niż inne.
Tych pocałunków nie dawaj mi miły
- kiedy niewspólna ziemia i powietrze.
Zostać nie umiem, odejść nie mam siły
i nawet nie wiem, co jest dla nas lepsze.
SzalonaJulka, 23 maja 2011
- zimny ten mur – powiedział
- ja też – pomyślała i rzeczywiście jeszcze długo
mogła się opierać
SzalonaJulka, 7 października 2011
kot posmutniał
zanika
widać teraz ciało
odmiennie podrapane
cóż, zabawy inne
gęste wąsy i buty
nie dają się skradać
gonitwa za papierkiem
przeszła w pierwszy wymiar
na superpozycji
wcale nie jest super
zrozumie za późno
by znów być puszystym
mówią stary a głupi
mimo wszystko pogłaszcz
SzalonaJulka, 22 maja 2011
weź mnie wieloznacznie przerzuć
pomiędzy wersami dopełnij
metaforą wejdź aż na głębię
interpretacji
w skrzypieniu onomatopei
doprowadź do puenty
SzalonaJulka, 2 października 2012
nie musi dzielić na pół
chleba i życia
mimo to nie starczy
rozkruszy dla ptaków
ciśnie skamieniałym
na pewno
nie zmarnuje
SzalonaJulka, 27 lipca 2011
uświadom sobie
mam dziesięć razy więcej lat niż ona
patrzyłam jak malują
obie tak samo
umazane życiem
SzalonaJulka, 22 maja 2011
sad zaszedł mi za skórę
dotknij liście pieszczą dłonie
gestem przegoń ptaki
ukryte we włosach
usta – mała żabka
proszą o przemianę
SzalonaJulka, 27 maja 2011
szklanką zimnej ironii
gasi swoje ciało
kto pamięta pożar
w którym nikt nie spłonął?
SzalonaJulka, 31 maja 2011
labirynt na prostej drodze
pomiędzy ścianami w ramionach
marzy o klatce ucieka
bezpieczna tylko na froncie
za horyzontem ciemność
nie warto się wychylać
w kolejnym ostrym wirażu
wypadnie poza siebie
SzalonaJulka, 28 grudnia 2011
powietrze z powietrza
i podmuch z podmuchu
jak może mieć żal
że wiatr wieje w oczy
SzalonaJulka, 18 lipca 2011
rozrzuca twarze bezładnie wysyła
nie adresując
i z żalem widzi odbiorca nieznany
albo co gorsza
tonie w odpowiedziach od obcych ludzi
co stają się bliscy
SzalonaJulka, 19 marca 2013
boję się wiosny
nie w porę
nastraja rujowo
pod śniegiem tylko
zbutwiałe liście
ptaszek rapuje beznamiętnie
pi-tu pi-tu pi-tu
idź sam na spacer
marzannę utopię
w kiblu
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek