Marek Gajowniczek, 9 stycznia 2018
Prosta gra ludzi porywa.
Karty należy odkrywać!
Były gały, co patrzały
i ręce, które mieszały.
Tylko czerwona wygrywa!
Czarna - roli nie odgrywa!
Trudno oczom swym uwierzyć.
Tutaj była... a tam leży?
To jest bardzo wstrętna gra.
Kto nie ufa - rację ma!
Zawsze przegrasz! Nie inaczej!
Wygrywają naciągacze!
* * *
Jest na świecie sposób znany:
Trzeba się ugiąć,
by nie być złamanym!
Ale lepiej... nie za bardzo.
Zgarbionymi ludzie gardzą.
Wtedy pod wielkim ciężarem,
można całkiem stracić parę
i nie podnieść już się z maty,
jeśli wielkie były straty.
Polityka to nie żarty,
jednak z nami gra w trzy karty.
Zamiast propagandę szerzyć,
lepiej chyba w bajki wierzyć!
Gorzej, kiedy mediów sfora
zaszczekać próbuje morał,
poświęcając dla swej sprawy
prawdę, ludzi i ustawy.
Marek Gajowniczek, 8 stycznia 2018
Raz malutki Mateuszek
dostał od ojca okruszek
tajemnej i wielkiej wiedzy,
jaką zwykle mają szpiedzy
o funduszach i o długach.
Historia byłaby długa
i dla wielu niebezpieczna.
Nie jest wcale niedorzeczna
i od razu dodać muszę,
że tak zbierane fundusze,
to jedyny nasz kapitał.
Kto go badał i kto pytał,
już nie pyta od lat wielu,
w czyim, grubym są portfelu,
ale ten, kto o tym wie,
może rządzić tu jak chce.
Choć nie wszystko dziś wiadomo,
na pewno są pod osłoną
powiązania i przepływy
i specjalistów prawdziwych
z szeregu wysokich rang
zatrudnił do tego gang.
Poznał wkrótce Mateuszek
nacisk i sposób przymuszeń.
Nadszedł czas szczególnie wrednych.
Ktoś pod ręką był potrzebny,
kto w impasie i kryzysie
potrafił zachować by się!
Kto od dziecka, w różnych bankach,
uczył się, jak stawać w szrankach
najwyższej rangi turniejów,
na zlecenia dobrodziejów.
A czasy takie nastały,
że olbrzymie kapitały
przeznaczali politycy
na skrywane w tajemnicy
technologie uzbrojenia
i potrzeba ich chronienia
najwyższy miała priorytet.
Utworzono więc komitet,
który wśród powiązań kłączy
wskazywał, kogo wyłączyć,
bo nie wzbudzał zaufania,
a wciąż dostęp miał z nadania.
Gdyby sam Święty Antoni
delikwenta chciał pogonić,
też napotkałby na opór.
Wykopano wojny topór.
Nie wiedziano, co się dzieje?
Bo kolejne sporu dzieje
obłożono klauzulami,
lecz teraz widzicie sami,
że nawet z Pandory Puszką
warto ufać Mateuszkom
szykowanym na ten moment.
Jaki? ... a o tym no comment,
gdy historia się rozgrywa.
Bajka to rzecz nieprawdziwa,
ale czesto tak się zdarza,
że szczegóły zauważa
w mediach często pomijane
i nam z oczu zdejmowane.
Chociaż to utwór dla dzieci,
warto mędrcom go polecić,
ale niekoniecznie tego,
kto wymyślił coś z niczego.
Marek Gajowniczek, 8 stycznia 2018
Święty Antoni, Święty Antoni
Zgubiono serca za miedzą.
Jakie przestrogi miały je chronić?
Ludzie do dzisiaj nie wiedzą.
Środki były wprost fatalne,
Nienormalne, odmienione.
Wyjaśnienia wciąż banalne
Podrzucają w naszą stronę.
Domysły się zaplątały.
Zagmatwano wiele w sprawie,
A gdzie serca upadały,
Tam już beton jest na trawie.
Kiedy się nieszczęście stało -
Tego ranka w mgle kwietniowej,
Niejedno serce zadrżało
W sytuacji całkiem nowej.
Noce takie są nerwowe.
Przypuszczenia spać nie dają,
Że prócz serc, tracimy głowę
Nad tym kogo odwołają?
Święty Antoni! Święty Antoni!
Próbują zamiar zagadać!
Palą nas skronie. W uszach nam dzwoni.
Czy tak postąpić wypada?
Przecież to nie Twoja wina,
Gdy nas zło okłamywało.
Ktoś je za kołnierzem trzymał
I do dzisiaj pozostało.
Narracja jest nieprawdziwa.
Pod naciskiem ustąpiono.
Kolejna alternatywa
Ma być wkrótce ogłoszoną.
Straciliśmy zapał wszyscy
Przez meandry i zakręty,
Lecz Ty tego nie zrozumiesz,
Bo to sprawy nie dla świętych.
Noce takie są nerwowe.
Przypuszczenia spać nie dają,
Że prócz serc, tracimy głowę
Nad tym kogo odwołają?
Marek Gajowniczek, 7 stycznia 2018
Na tonowanie porywów
nie mam zbyt wielkiego wpływu.
Mogę tylko ubrać w słowa
to, co mi się nie podoba.
A skoro nie chce mi władza
ani ulżyć, ni dogadzać -
coś napiszę, albo powiem.
Giczołami kiwam sobie.
Specjaliści od rządzenia
chcą coś mieć do powiedzenia
w zwariowanej Europie,
a bezradność może dopiec.
Skoro może taka Unia
wobec rządu strugać durnia,
niech nie dziwi się tym krajom,
co giczołami kiwają.
Koncerny i oligarchie
rozgrywają swoje partie.
Ta wygrywa - ta przegrywa,
a świat giczołami kiwa.
Nie cieszy się. Nie narzeka,
bo cóż obchodzi człowieka
rekonstrukcja, dyrektywa,
kiedy sam wie, jak ma kiwać.
Marek Gajowniczek, 6 stycznia 2018
Nie blokował nikt orszaków
i nie położył się Kraków
na podejściu do Wawelu,
a w opinii bardzo wielu,
skala Święta Objawienia
rośnie i ludzi odmienia.
Nikt nie stroni od powabów
raz Chińczyków... raz Arabów.
Może nadeszły te lata,
gdy ludzie królami świata
chcą się poczuć, choć przez chwilę.
Nie zostawać wciąż na tyle
wizji stale odmienianej,
zbyt długo oczekiwanej
i stał im się nagle bliski
motyw - "Pan Bóg jest dla wszystkich!"
Trudno temu jest zaprzeczyć
mędrcom "W Sieci" i z "Do Rzeczy"
widzącym liczne orszaki.
Nie zapyta: "... ale jaki?"
relatywista salonu.
Wszyscy potrzebują tronu
i żłóbka, choć maleńkiego.
Z radością pójdą do Niego!
O wyższości naszych Świąt
dyskusje odeszły w kąt.
O cudach Grudniowej Nocy
zagra Orkiestra Pomocy
i uzbiera liczne lajki.
Królowie ulic, jak z bajki
złożą dary przy ołtarzach -
takich, jak który uważa.
SMS-y spłyną hurtem
i to nie jest multi-kultem,
bo nam przecież chodzi o to,
żeby Kościół był wspólnotą!
By się zmieniał z duchem czasu
w złocie koron i atłasów.
By usypał Europie
i nadziejom wielki kopiec
na zapomnianych korzeniach.
Ruszył orszak. Świat się zmienia.
Marek Gajowniczek, 6 stycznia 2018
Ludzie wierzą, jak ja wierzę
i codziennie swym pacierzem
proszą o nasz chleb powszedni.
Dostajemy, nie my jedni,
zamiast tego powszedniego,
chleb z wypieku unijnego.
Ta zamiana budzi uraz,
bo już inna receptura,
wygląd oraz smak zmieniony -
podobno - uszlachetniony.
Gorszy, niż ten od pacierzy.
A ten nasz - trudno uwierzyć,
urósł, ku Unii uciesze,
w górę, nie na naszą kieszeń
i myśli warstwa uboga,
że bez wiedzy Pana Boga,
ktoś dokonał tej zamiany.
W żadnym planie Dobrej Zmiany
o tym, nie było ni słowa,
że to zmowa jest cenowa
i z modlitwy naszej kpiny.
Panie Boże! Wróć prosimy
ten pachnący - na zakwasie...
gdy cokolwiek wrócić da się
pod rządami Lewiatana.
Niech nie decydyje za nas,
jak dzielimy, co łamiemy?
Prosimy! A dostajemy..?
Marek Gajowniczek, 5 stycznia 2018
Pewien radny z Terespola
grać nie umiał, słuchać wolał
skocznych, politycznych nutek,
jakie przeganiały smutek
dochodzący z głębi kraju.
Terespol leży na skraju
politycznych zawirowań,
dziwnych postaw i zachowań.
Radny nie miał żadnych pleców,
nawet w bliskim Międzyrzecu,
ani w Mordach, ani w Łapach
i mówiono o nim - gapa.
Słuch miał jednak wyczulony.
Gdy z przeciwnej kraju strony
doszła wiadomość hiobowa,
że inny radny z Krakowa
przynależność nagle zmienił -
zaradny, tę wieść docenił
i wypisał się z Platformy!
Różne są moralne normy.
Komuś rację trzeba przyznać!
Podchwyciła telewizja,
(bo sam prezes jej nakazał),
by w komentarzach, obrazach
o decyzji z Terespola
dowiedział się każdy Polak!
Mało... Polak! Więcej... świat!
Na czerwone paski padł
jaśniejący komunikat:
Już rządowa polityka
odnosi wielkie sukcesy,
przekonując aż po kresy,
że poziom oglądalności,
jest nadzieją dla ludzkości
i że sprzeciw zdał się na nic.
Propaganda sięga granic!
Marek Gajowniczek, 4 stycznia 2018
Powiedziały siły ciemne:
"Są plusy dodatnie i plusy ujemne",
A tego, co chciał puszczać bez butów,
przywalił teraz sukces debiutu,
bo już jest sukces! Efektów nie ma.
Usta z ustawą są nie na temat,
a rekonstrukcja i MON i weto
są nieistotne... i to już nie to!
Urban, czy Orban? Jedna litera
tak wiele treści w sobie zawiera,
że wszystko inne wielkością gasi.
Kto dalej skoczył? Wiadomo... Nasi!!!
Przez to nam wszystkim podnoszą markę!
Nie kończą w pudle, lecz Telemarkiem!
A na tym właśnie polega plus,
że u nas ciepło - u innych mróz!
Szanse ma jeszcze Prezydent Duda,
że Jemu także skoczyć się uda!
Marek Gajowniczek, 4 stycznia 2018
Jakaż to potrzeba nagła
młode małżeństwo z Nakła
pchnęła do ataku sprayem?
Wyczyn wstrząsnął całym krajem!
Wydziały dochodzeniowe -
wojewódzkie i miejscowe,
policyjne wielkie siły
rzuciły i wyśledziły,
kto w mieście, o nocnej porze,
nieczytelnie bazgrać może
i jakie miejscowe szkoły
uczą stawiać takie woły?
Trudno nazwać je muralem.
Pewnie nieodkryty talent
eksplodował nagłą pasją,
gdy stróż przy kamerze zasnął,
albo... był już po taście.
Może koncert leciał właśnie
i oczy już miał zielone?
Wszystko będzie ustalone!
Przy programie mniej ciekawszym,
spoglądałby, oglądawszy,
jednym okiem w monitory.
W innych miastach są dozory
bardziej czujne i gotowe,
by strzec każde drzwi wejściowe,
jednak także i w stolicy
kłopot mają politycy.
Jakiej szukać w tym kultury,
kiedy ktoś zalepia dziury
i nie można włożyć klucza?
Ktoś celowo chce dokuczać
naszym stróżom bezpieczeństwa
przy zabawach i szaleństwach!
Może trudno o kulturę,
kiedy słupki idą w górę,
a wykres oglądalności
konkurencję bardzo złości?
Czy powtórek karuzela,
mniej odpornych tak ośmiela,
że w bezmyślnej desperacji,
w braku sztuki i atrakcji,
na ulicę wolą wybiec
i malowac złość na szybie?
Wyjaśni prokuratura,
czy wszechobecna chałtura,
może w głowach młodych ludzi
tak bezmyślny opór budzić?
Kicz to jest dywersja miękka!
Może niewidzialna ręka,
znana w przeszłości z fortelów,
na wysokim dziś fotelu
wciska z wermachtu guziki
do bieżącej polityki,
by jej karuzela cała
rozumami nam zachwiała,
tak, by najcierpliwszy widz -
nie rozumiał z tego nic!
Marek Gajowniczek, 3 stycznia 2018
Propagandowe rzemiosło
oleum do głowy niosło,
a wiadomo - bez Węgrzyna
nic się w głowie nie utrzyma!
Kto ofensywą kieruje,
nie bez racji nas częstuje,
ale na próżno się biedzi.
Węgrzyn w głowie nie posiedzi.
Zakręci i wywietrzeje...
Chyba, że znowu dolejesz!
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
14 października 2024
zgodnieYaro
14 października 2024
To ma być kaszka?Jaga
14 października 2024
Laranjasam53
14 października 2024
1410wiesiek
14 października 2024
Jesień - niby kolorowo,Eva T.
14 października 2024
112Marek Gajowniczek
14 października 2024
OgromBelamonte/Senograsta
13 października 2024
Jesień zaczyna się wierszemsam53
13 października 2024
W deszczu spadających ptakówArsis
13 października 2024
Lustrovioletta