24 listopada 2015
Incydent
Raz z prezydentem prezydent
badali czym jest incydent.
Czym różni się od ekscesu
na styku różnic interesów?
Śledziła to telewizja,
jak zawsze, gdzie jest kolizja.
Oczekiwała rozwoju
powodów do niepokoju.
Czekała. Co, który powie?
A płynął tam lotniskowiec -
wyładowany, francuski.
Obiecywany już ruskim.
Wiele z nim było zamętu.
O powód do incydentu
nietrudno - wiedzą fachowcy.
Rozróżniać muszą: Swój - Obcy!
To jest dopiero dylemat!
Jest wojna, a wrogów nie ma.
Wszyscy są po jednej stronie,
więc skąd rakieta w ogonie?
Różne są na to spojrzenia.
Incydent niewiele zmienia,
bo wobec ostrzeżeń stu,
cóż znaczy to jedno SU?
Na wojnie, jak to na wojnie.
Rozmawiać można dostojnie,
jak z prezydentem prezydent.
Brak winnych. To był incydent.
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53
6 maja 2024
ZamęczanieAdam Pietras (Barry Kant)
6 maja 2024
AntypodySztelak Marcin
6 maja 2024
PamięćArsis
5 maja 2024
Dłuuugi wekendMarek Gajowniczek