ewa radecka, 28 lutego 2012
ziemia jak jabłko
banalne
gdyby obrać skórkę
wszystko by zniknęło
wulkany wąwozy huczące wodospady
ptactwo pod niebiosami rów mariański ryby
walenie wielkie i dumne
miasta lasy pustynie
i kości dinozaurów
lecz w głębi jądro ogniste
gorejąc dalej by trwało
po nas choćby potop
i tego za mało
ewa radecka, 26 lutego 2012
O Matko Polko
przestań wreszcie cierpieć
odchudż się w końcu
chociaż z 10 kilo
wszystko dla ciebie
spa i nordic walking
więc przestań
zręcznie wymachiwać mopem
za to się owiń
w feminizmu sztandar
i weż kochanka
może się połaszczy
na ten cellulit
wsparty doświadczeniem
o depilacji obszarów intymnych
zadecyduje się w póżniejszym czasie
tak sobie mruczę smażąc naleśniczki
i przeszukując pokój mego syna
bo te kondomy satanizmy sekty
czyhają zewsząd na niewinną duszę
z oparów dymu mojego żelazka
zjawy jakoweś wyciągają ręce
Ojciec Dyrektor albo Sylwia Chutnik
kto z nich zwycięży
jeszcze się okaże
ewa radecka, 24 lutego 2012
oj i ile się naczytało
napakowało do głowy
zapchane wiedzą korytarze
oczyścić by
wdech wydech
ale niełatwo niełatwo
prenumeruję teraz ptaków
świergoty
tylko czasowo
na razie
ewa radecka, 22 lutego 2012
widziałam dziś Jezusa
no gdzie
w internecie
ładnie się uśmiechał
chyba był aktorem
wszystkich kochającym
za 7.50 plus VAT
następne instrukcje
jak być szczęśliwą
w kryzysowych czasach
jak ja go przyjmę
w moich skromnych progach
trwałą trza by zrobić odmalować balkon
dzieci wychować starego oduczyć
popijać w weekendy to co że za swoje
no i w ogóle
tak się nagle starać
może jeszcze
odmówię wizytę
chwalcie łąki umajone
Jezus poszedł w inną stronę
ewa radecka, 20 lutego 2012
nie powiem wam kim jestem
świnią zarżniętą o brzasku
mędrcem spokojnym za bardzo
morzem przestrzenią
plemnikiem ojca
zygotą
czysta
świadomość uchodzi
w śmierć
ewa radecka, 17 lutego 2012
sąsiadka schudła
prezydent nie żyje
cóż jest ważniejsze
niby oczywistość
być albo nie być
więc nie być szlachetniej
bez aktu woli bez wysiłku nagle
tymczasem schudnąć
wymaga zachodu
cierpień wyrzeczeń
dyscypliny ścisłej
błyskają smukłe uda mej sąsiadki
gdy naród cały rozpaczliwie szlocha
ewa radecka, 15 lutego 2012
no więc czy coś
wydałeś
tylko kasę
na kamerę
wydałeś
mi się skromny
nie wydałeś prrzyjaciela
poezji też nie
nic to
po stopniach Celsjusza
jeszcze dojdziemy
do nieba
ewa radecka, 14 lutego 2012
lew pożarł małpę
mocno się natrudził
film przyrodniczy przybliża
dokładnie
jak samiec Alfa
makaków przywódca
zażywa seksu
innzm tego broni
niby ciekawe
jaki tam porządek
świat równoległy
wyłączam pilotem
pieszczę dłonią
dojrzałą morelę
nie obchodzi mnie susza
na Saharze
ewa radecka, 13 lutego 2012
bóg
wieczny ogrodnik
nieustannie usuwa
wiekuiste zło
które i tak odrasta
jak głowy Hydry
i pleni się beywstydnie
a może
to stary hipis
na haju
ma śmiechawkę
i bawi się w najlepsze
gdy my tu w mękach
i modłach konamy
albo komputer
tak inteligentny
że bawią go
własne błędy
których tak łatwo
można uniknąć
a nawet zacząć od nowa
ewa radecka, 12 lutego 2012
miłości moja
czy my się spotkamy
i jak to będzie
przecież ty umarłeś
zdążyłeś jeszcze
zdradzić i porzucić
lecz byłeś młody
piękny doskonały
gdy czas nadejdzie
będę pomarszczona
może obwisła
i nic nie zostanie
z wściekłej słodyczy
pierwszego spełnienia
więc lepiej dalej
odwiedzaj mnie we śnie
będę ostrożna
mój mąż się nie dowie
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga