4 lutego 2025
NAPIĘCIA POWIERZNIOWE
Wewnętrzne naprężenia na powierzchni zdarzeń
Niby nic nie znaczące ale jednak
Pęknięcia, strzelanie butelki plastikowej w nocy
Coś jakby krople wody
Szuranie w kącie pod zlewem
Nieuchronne symptomy entropii
Które stale zaklinam serią rytuałów
Wyjście do pracy powrót
Bieg wieczorny ćwiczenia fizyczne serial
Nadawanie sensu temu upadkowi
Niby nic nie znaczące jednak
O tej samej godzinie
Zrobić to samo
Jakby był jeszcze ratunek
Jak gdyby ktokolwiek miał usłyszeć bezgłośne wołanie o pomoc
A przecież nie ma nikogo
Tylko ja
Bicie mojego serca
Łapanie haustów powietrza
Strzelanie plastikowej butelki
I coś bliżej niesprecyzowanego za ścianą
Nie wiem jak to nazwać
4 lutego 2025
Przez palce czas przeciekaMarek Gajowniczek
4 lutego 2025
NAPIĘCIA POWIERZNIOWEAtanazy Pernat
4 lutego 2025
Ankaajw
4 lutego 2025
Setkiwolnyduch
4 lutego 2025
Czy są jeszcze takie Agnieszki?wolnyduch
4 lutego 2025
morze w nas mruczyajw
4 lutego 2025
0042absynt
4 lutego 2025
***[pośród gruzów mężczyznaToya
4 lutego 2025
Wiarygodność chwilowo słusznaMarek Jastrząb
4 lutego 2025
Gra ze stereotypamiMarek Jastrząb