15 marca 2018

15 marca 2018, czwartek ( Wiosna w Paryżu )

Dostałam list.
List, którego wcale nie było i nie będzie,
ale ten list mówi sam za siebie.
Wychodzę na podwórko i oddaje się fali,
a w tle lecą piosenki, które ździebko irytują.
Nagle niebieskie jak ocean niebo zasłaniają czarne śmigłowce,
zrzucają na podwórko bomby, białe bomby.
Szybko chowam się pod milimetrem dachu i przylegam do ściany,
jak rzep do buta.
Przybiega zwierz, jakby brązowy tygrys z czarnymi pręgami,
podbiega do bomby i widocznie chce ją zjeść,
a chyba każdy wie jakie są przykre konsekwencje po próbie zjedzenia bomby, nieprawdaż?
Złość powoli zapełnia moje ciało,
mój mózg,
moje serce,
moje oczy,
moje uszy,
moje kończyny.
Podpływam do niego na fali i zaczynam krzyczeć,
prowadzę go do zamknięcia,
przy okazji uważając, by nie wypaść z fali,
oraz wypatrując czy znowu nie nadlatują śmigłowce.




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1