sam53, 13 listopada 2024
no cóż że w słońcu w szepcie liści
że pierwszym chłodem muska twarze
no cóż a chciałem ciebie wyśnić
usta scałować oczy spatrzeć
.
w wierszu w melodii w każdej pieśni
wysłuchać nim ostatni listek
sfrunie nam w dłonie - później wierz mi
wyśnię nam noce i dni wszystkie
.
zanim listopad w smętnych chmurach
zwiesi się szarą mglistą plamą
zostawię słowo dwa na ustach
żebyś w ramionach mogła zasnąć
.
jak płatek śniegu na huśtawce
co w piruetach się zatrzymał
dla ciebie mógłby być latawcem
i do miłości też się przyznać
doremi, 13 listopada 2024
Za zły nastrój, ocięźałość,
obarczamy jesień,
przecież lekkość,
radość życia,
dieta oraz ruch przyniesie
Yaro, 12 listopada 2024
zmysłowa
odkrywasz mnie
dotykiem pieścisz
szorstka
skóra jak kora dębów
liście spadają zawsze na plecy
gładka powierzchnia brzozy
biało szara
sosny rudobrązowe
wiecznie zielone
zmiany kolorów
symbolem nowych klimatów
jesteś mi bliska w jesienne wieczory
jestem przy tobie
obok nasza Polska jesień
w kolorze
w barwach
miłości
nikt nie zaprzeczy
nikt nie zabroni
jesień zmusza do refleksji
sens ukryj wśród drzew
chłodniej tylko w pustych szufladach
na chusteczkach mokrych od wzruszeń
doremi, 12 listopada 2024
Deszczowa, zamglona jesieni,
nostalgię ze sobą niesiesz,
różnego kalibru wspomnienia
uff, to listopad nie wrzesień...
Twoje drzewa to szare kikuty,
ogołocone do cna z liści,
bez szans
i najmniejszych widoków,
że coś dobrego się ziści.
Jesteś dzisiaj nadęta, naga
i wybacz...
gdy patrzę na ciebie z boku,
coraz bardziej - choć się przed tym bronię,
jesteś mi solą w oku...
sam53, 12 listopada 2024
każdy ma swojego kota w butach
Calineczkę i Królową Śniegu
każdy ma swoją Alicję w Krainie Czarów
Jezusa który umarł na krzyżu
,
choć znam takich co skończyli edukację na Jacku i Agatce
nie przeczytali żadnej książki
i dziś przychodzą do mnie żeby im przeczytać
pismo o przydziale mieszkania komunalnego
.
dziwnie urządzony świat w którym pełno bajek
czuję się jak ciągle oszukiwane dziecko
.
dziś kiedy czytam nekrologi w gazecie
chce mi się komuś dać po pysku
.
wiesz komu?
Yaro, 11 listopada 2024
do drzwi puka otwieram rozespany
drzwi zaskrzypiały drwiąco
to depresyjny ból po zimowym śnie
szukam ciebie wiosno
uśmiechem zaraź mnie
szukam ciebie wiosno
uśmiechem zaraź mnie
świeży powiew poranny zbudził gołębie na dachu
w ogrodzie kwitną pierwsze kwiaty
wiosna w zielonej suknie biegnie polem czarnym
zaraża ciepłem listki kołyszą się wymownie
bazie jak kotki na gałązkach się wygrzewają słodko
szukam ciebie wiosno
uśmiechem zaraź mnie
szukam ciebie wiosno
uśmiechem zaraź mnie
bezszelestny stąpam alejkami
ciszę przerywa świergot rozbawionych wróbli
co za koncert najpiękniejsze nadchodzi
cieszą wiosenne pieszczoty karmię się delektując
by za szybko nie minęły wiosenne dni
bo nic prócz chwil w głowie nie zostanie
doremi, 11 listopada 2024
cierpienie, walka, zabory
lecz Polska jak skała
twarda jak monolit
skruszyć się nie dała
sam53, 11 listopada 2024
powietrze budzi do życia
woda oczyszcza
drzewo daje moc tylko trzeba je objąć
przytulić a może tylko dotknąć
mocne drzewo przekazuje energię
którą zebrało w sobie we wszystkie burze huragany
przenosi ciepło skumulowane przez gorące letnie dni
las to siła karmiona świetlistą tęczą
wiesz ile radości
gdy drzewo przyjmuje ciebie pod swój dach
ile miłości gdy siadasz w jego cieniu
ile szczęścia gdy karmi ciebie swoimi owocami
podobno każdy ma swoje drzewo
Marek Gajowniczek, 10 listopada 2024
Jak dobrze wstać
wieczorem
i leki brać
z humorem.
Nie martwiąc się
jak w kraju minął dzień
i nie jest źle,
gdy szybko odszedł w cień.
Przestać się bać
szpitala,
gdy głowa stać
pozwala,
a nogi już nie bolą
i nie przejmujesz się rolą.
.
Otrząsnąć lęk
drożyzny,
gdy minął wiek
łatwizny.
Obiecała
mi długa, ciemna noc.
że będzie śnić
o pomoc.
Nie musisz sam
z myślami wciąż się bić.
Rządowy kram
podpowie ci: Jak żyć?I
A swoje wiesz
dokładnie,
że wkrótce zmierzch
zapadnie.
Ominął cię
czas zmagań z horrorem,
gdy budzisz się
wieczorem!
Ominęło cię także wszystko,
co chciałeś mieć.
Wsparcie na swa drogę śliską,
sens i chęć.
Nie jesteś już
z wiekiem naiwny tak,
że Anioł Stróż
w dobrobyt zmieni brak.
Szepcze bezmyślność: Nie jest źle!
Przed tobą przyszłość -
Bóg wie gdzie...
dlatego ci
nie szkoda tego dnia
w którym ci nikt
nic nie dał i nie da!
Nadziei cień
jeśliś przez chwilę miał
z radością zmień,
że minął dzień,
a tyś wieczorem wstał
i zamiast w chmury ponure
spojrzyj na za prąd fakturę
oraz na licznik pod kranem
wody na kawę czerpanej.
Porównaj z emeryturą
i się zachowaj z kulturą,
a kolejna bezsenna noc
zapewni nowych wrażeń moc
o czym radosna pieśń powstanie
w bólach trudnosci z zasypianiem,
po których inni widzą lenia
co śmiejąc się, dzień w noc zamienia
i parodiując soft-y Kofty
myśli, że blaski sztuki są w tym.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
23 listopada 2024
Psychologia wskazuje wzórdobrosław77
23 listopada 2024
ZnaniMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
Delikatny śniegvioletta
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta