7 grudnia 2012
7 grudnia 2012, piątek ( pójdzie gładko? )
nie robiła tego pierwszy raz. można by zaryzykować stwierdzeniem, że miała wprawę. lub doświadczenie. wiedziała dobrze, jak się za to zabrać: co robić, by bolało we właściwym miejscu, jaki odruch wywołać, czym dokładnie zająć myśli. pójdzie gładko...
nie poszło.
...
a po wszystkim? trzęsącymi się dłońmi nakłada na twarz puder. tusz do rzęs. maluje też spierzchnięte usta.
tak choćby makijaż mógł zakryć to, co przed chwilą zrobiła.
wypieki na policzkach. mokre rzęsy. załzawione oczy. martwe spojrzenie. usta. bez wyrazu.
tak choćby makijaż miał jej pomóc spojrzeć na siebie bez pogardy.
podnosi wzrok, patrzy w lustro. wierzchem dłoni ociera łzę.
nie działa.
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis