16 november 2014
Hipermarketyzm i inne zjawiska pogodowe
Popołudnie.
Mijam paru kolesi w dresowych spodniach
- rycerze sprawiedliwości.
Tryskający testosteronem chłopcy.
Panny cichodziurki,
wyrosłe z krzemowej doliny.
Zaraz,
raz dwa, raz dwa, raz...
Kurwa, co było dalej?
Jakiś poeta.
Podobno pisze wiersze
dla ukochanej.
Odleciała po dragach.
On, został z piórem w ręce.
Podobno.
Życie?
Najlepiej za pół ceny, z niedzielnej wyprzedaży.
Wczoraj, kupiłem Jezusa na złomie.
Powieszę na nim swoje winy.
Pani Jadziu, nie mam złotóweczki.
Jestem tylko wariat.
- Pieprzony poeta.
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma